- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Ostatnio dodane zdjęcia
Znajomi (64)
Ulubione
O mnie
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 334488 |
Komentarzy: | 8446 |
Założony: | 21 stycznia 2013 |
Ostatni wpis: | 22 lipca 2021 |
kobieta, 38 lat, Katowice
163 cm, 63.50 kg więcej o mnie
Postępy w odchudzaniu
Wczoraj z Mężem oglądaliśmy pokaz sztucznych ogni, to nic, że jest listopad. Otwierali u nas nowy dyskont i z tej okazji urządzili pokaz. Bardzo się ucieszyłam, bo nie mamy okazji oglądać razem sztucznych ogni na Sylwestra, więc udało nam się w listopadzie - bardzo lubię fajerwerki. A tak na marginesie - niezła pompa jak na otwarcie sklepu
Dzisiaj rano na wadze o 1 kg mniej niż tydzień temu. Trochę jestem zawiedziona, bo tydzień temu był okres, więc nie jest to imponujący wynik… Za to spadło mi trochę cm w biodrach i udach (pewnie zasługa basenu, bo z innymi aktywnościami u mnie kiepsko). Jest to jakiś powód do radości, ale liczyłam na troszkę więcej…
Kolejne dni nie będą raczej sprzyjały diecie… dzisiaj parapetówka u mojego kolegi, w sobotę u kolegi Męża, a w niedzielę mama zaprosiła nas i siostrę z rodziną na obiad. Już wczoraj dzwoniła po przepisy na ciasta, więc będzie uczta. W sobotę % mój Mąż, a dzisiaj ja. Na dzisiaj tez chciałam go wkręcić, ale powiem Wam, że mijający tydzień był dla mnie taki ciężki, że doszłam do wniosku, że należy mi się! Mama nadzieję, że za bardzo nie przyszaleję.
Wczoraj moja mama pocieszała mnie w kwestii pierścionka. Powiedziała, żebym się nie martwiła, że Piotrek na pewno kupi mi drugi, że wie że to kwestia sentymentu, ale czasu już nie cofnę, a przecież nasze uczucia nie zależą od pierścionka. Ja powiedziałam, że zależą bo mój Mąż powiedział, że jak nie przestanę płakać to się ze mną rozwiedzie - oczywiście żart, bo nic takiego nie mówił. Im więcej osób mnie pociesz tym jest mi lepiej psychicznie-mama trochę miała żal, ze nie przyszłam się jej “wypłakać” tylko dowiedziała się od mojej siostry (akurat ona się wtedy do mnie odezwała). Generalnie powiem Wam, że ta cała historia z pierścionkiem pokazała mi jak bardzo mój Mąż mnie kocha i chyba nie potrzebuję już żadnych innych dowodów….
Na koniec chciałam wam jeszcze powiedzieć o jednej rzeczy. Zaczynam wyczuwać, że mojemu Mężowi też zaczyna być tęskno do bobasa. Ustaliliśmy, że zaczniemy próbować w lutym, ale coś ostatnio przebąkuje, że potem to i tak jeszcze 9 miesięcy trzeba czekać, że nie wiadomo czy się uda w pierwszym cyklu itp. Przyznał, że są już takie momenty gdzie nachodzą go myśli, ze chciałby już mieć dziecko. Ci znajomi, do których jedziemy w sobotę mają dwójkę (3 latka i 1 rok)... coś czuję, że się zakocham, bo z opowiadań wiem, że są takie rezolutne, sprytne…. dobrze, że kwas foliowy biorę już od września. Najgorsza ta umowa w pracy….
No i jak tu się nie zakochać ?? POZDRAWIAM!!