Jakos zapomnialam ,albo i przeoczylam ze na watku w ktorym do konca listopada mam schudnac ponizej tej wstretnej 6 ....ktora mnie juz tu 4 lata prawie meczy i nie chce spasc nizej ....jak juz to skacze jak wrdena malpa , ze wazymy sie co tydzien . Dzis mi to przypomniano , wlazlam na waga a tam mnie mniej o 400 gr czyli 62.700 na dzis . Zadna rewelacja ale sie ruszylo ....zobaczymy za tydzien . Od ostatniego piatku prawie jesc mi sie nie chce , gotuje to na co mam ochote a jak ugotowane to apetyt odszedla w sina dal . To moze jest i przyczyny tych kilku gramow mniej . Wiem z wlasnego doswiadczenia ,ze nie moge nic nie jesc poniewaz juz troche tu jestem i wiem ,ze w moim opornym przypadku to mnie sie nie oplaca nic nie jesc bo jak tylko wroce do 4 posilkow zaraz bedzie na 2 plus i to nie bedzie stanie wody w organizmie . Dlatego ,tez pilnowlam sie i jadlam 4 razy dzienie cos tam zdrowo ,przekaszajac aby nie rozregulowac sobie metabolizmu przez te kilka dni a tez dlatego aby nie rzucac sie na rzarcie po 20 godzinie czy tez bron mnie Boze ....aby zas nie wrocila do nocnego zarcia . Kilka kromek chleba wiecej mi tez wpadlo jak normalnie je jem , ale nie jadlam go wieczorami . Pilnowlam aby organizm mial odpowidnia ilosc plynow jak juz o tej porze roku mi woda nie wchodzi i tak z kawa i herbatkami dochodze do 2 litrow dziennie .
Nastala jesien i duzo z nas ,was, narzeka na sampoczucie . Zmeczenie jesiene powoduje ze jestesmy ospali , bardziej zmeczeni przez co nie wyrabiamy sie z obowiazkami , w pracy czesto popadamy w konflikty czy tez bardziej jestesmy wrazliwi co powoduje ze pewnie sprawy nas bardziej draznia niz zwykle .Czesto nasze nastroje przenosim z pracy do domu przez co dom nie jest w tych dniach oaza spokoju tylko dalszym polem waliki naszych nastrojow oraz innych domownikow bo w tych dniach , tak czujemy sie w mniejszym lub wiekszym stopniu wszyscy ....nawet ci ,ktorzy zyja w biegu , nie odwracaja sie za siebie i nie zauwazaja tego co sie z nimi dzieje i jakie oni wywoluja nie zawsze pozytywne emocje w innych .... Dziewczyny jesiej jest co roku , tak samo jak inne pory roku nie poddawajmy sie hustawka nastrojow tylko dlatego ze przyszla jesien i jest szybko ciezko . Przeciez my umiemy nad tym panowac taj jak umiemy panowac SPM bo mamy go juz kilka lat i wiemy co sie z nami w tym czasie dzieje ,tak samo jest z jesienia i innymi porami roku .
OSWOIC WROCGA I WROG NASZ
Przeciez walczyc umiemy z kilosami , z mezczyznami z wrogami tez .
Pamietajmy ze nie wszystko musi byc zrobione ,ze my wszystkiego nie musimy robic . Wyspijcie sie ,idzcie do lasu , do kina ,na plywalnie lub pochodzcie po kaluzach tak jak ja dzis to zrobila . Przeciez to trwa kilka dni i wszystko wroci do normy a wtedy to co zalegole zrobi sie w piec minut a dzis trzeba czasem na wykonanie tego 3 dni .
Pozdrawiem i zycze udanego oswojania wroga .