ZLE ZROBILAM
Zuszam sie do cwiczen i na basen jezdze w tym calym ostatnim moim lenistwie. Co z tego ja cwiecze a nie jem tak jak powinnam ,wczoraj zjadlam przez caly dzien 700 cal i cala godzine cwiczylam -niestety przy takim menu to ja nie schudne. DZis sprobuje inaczej ale jakos jedzienie mi w dzien nie wchodzi .Dzis mam w planach basen i zjedzenie 1200 kal ,wode pije tak czy tak ale pije .
fajna niedziela
wczoraj wstalam ,kawe wypilam i postanowilam ,ze nie bede siedziec cala niedziela na kanapie.Maza nie udalo mi sie namowic na wyjazd na basen,ale udalo mi sie namowic kolezanke z ,ktora plywam.Pojechalysmy 30 km na basen z roznymi atrakcjami ; sauna, jakuzi , slizgawki ,rozne dziury w ktorych wali woda pod napieciem i masuje nasze cialo a przedewszystkim buza beczka ze slona woda co lubie bardzo.Plywac plywalam gdzie 30 minut a reszta to czysty relaks 1.30 minut potem ,krotkie solarium i pojechalysmy do wietnamczyka na jedzenie. wrocilysmy o 20 do domu i tam minal mi dzien.
nie wiem po co ja tu pisze ?
ale pisze bo jest tu pare osob ,ktore tu zagladaja a i jest pare ,ktore ja lubie czytac Nie wiem jak dlugo bede tu jeszcze ale poki bede to bede cos tu pisac.Wsparcia to ja tu nie mam po za malymi wyjatkami ,ktore cos konkretnie powiedza ,na forach tez ciezko jakos sie dogadac albo nie ma nikogo albo ktos nie ma ochoty gadac. Ok jest nas pare z ktorymi tu i owdzie sie zlapiemy i pare slow zamienimy ,i to wszystko.Czasem mysle sobie po co ja wogule wlaczam tego kompa i trace czas czekajac az ktos sie odezwie lub zanim wpisze sie wszystkim do pamietnikow . O tak mnie wzielo na przemyslenia..Dzis wczesnie wstalam bo wczoraj i wczesnie usnelam. Od rana mnie cos trzeslo ,szybko zrobilam sobie goraca kompiel i cieple mleko wypilam ,jak i tez witami troche sobie zaaplikowalam.Mam nadzieje ,ze mi przejdzie bo ja nie chce zadnych chorob.Zas mi ucieknie kilka dni i zlapie mnie lato a ja z ta sama waga -nie tego to mi nie potrzeba.Itak juz od kilku dni laze aby lazic i jak mowi stella cos porzytecznego robie ale idzie mi to wszystko jak krew z nosa.Ciekawe ,ze jak mnie gardlo boli to mi sie ciagle jesc chce ?ja to jakas anormalna chyba jestem.?
ala,ala,alaaaaaaa
wszystko mnie boli .Dziewczyny doslownie wszystko ,nie pamietam kiedy mnie tak miesnie bolaly.Wczoraj zas dalam sie namowic na cwiczenia na miesnie brzucha ,choc wykonalam ich kilka ,naprawde kilka ,dzis boli mnie wszystko .Ok niech boli ,wiem ,ze cos zrobilam w dobrym dla mnie kierunku.Dzis robie przerwe ,chcialam na basen pojechac to ulzylabym moim miesnia ale nie mam samochodu. Trudno zadowole sie prysznicem i pilingiem z kawy.Dzis dalej sprzatam i ide na spacer z psem -jak uda mi sie to pojade rowerem prosto przed siebie ale na razie u mnie pada deszcz.
Dobze zrobilam
idac wzoraj na cwiczenia.Nie bylo tak zle ,zrobilam 3 okrazenia czyli 40 minut cwiczylam po 3 tygodniowej przerwie.Po tych wyczynach bylam zmeczona ale czulam sie bardzo dobze ,szybko i mocno usnelam .Dzis wstalam wyspana i mimo iz pogoda za oknem barowa ,raz slonce raz leje to ja na pelnach obrotach.Okna myje, lazienke gruntownie wysprzatalam ,a i w nowych szafach znalazly miejsce rzeczy ,ktore nie uzywam czesto a i ktore powinny byc na dole poniewaz tam mam kilka pokoi ,ktore dopiero zagospodarowuje. Jade do obego po skrzynki na trzcine ,ktora w tym roku zagosci w moim ogrodzie a na 19 do fitnesu na cwiczenia.Wczoraj byla nowa trenerka ,ktora odrazu wziela sie za moj brzuszek i na desce wykonywalam wiekszosc cwiczen na miesnie brzucha.Mysle sobie poki mam ochote to trzeba to ciagnac.
latwo sie mowi a robi trudno
jeszcze lepiej powiedziec to latwiej jest sie poddac niz walczyc. Trudno mi wziasc sie za siebie ,nie moge sobie poradzic sama z soba walcze ale powiedzialabym dzis ostatniem sil. Planuje sobie dzien ,robie cos -nie powiem ,ze nic nie robie ale tak mi to ciezko idzie .Najchetniej to nic bym nie robila ,tylko tak siedziala i patrzyla w martwy punkt i juz.Chodze jak maszyny ,ktora wykonuje jakies tam czynnosci ale taki stary rupiec cos tam zostawi ,czegos wogule nie zrobi.Nie wiem ,co to jest ? NIE wiem tez jak dodac sobie energi .Jak wy sobie radzicie w takich chwilech ? A moze to wiosna tak mi sily odbiera ,czym sie wspomagacie w takich chwilach ?
no to do roboty
koniec swiat i balowania .Czas sie wziasc zas za siebie bo ,tu zaraz lato przyjdzie a nadniar kg na moich grubych boczkach jak byl tak i bedzie jak nic nie bede robic.Dzis nie mam wymowki aby pojsc po cwiczyc i niech tak bedzie. Po 3 tyg nic nie robienia zobaczymy co ja tam dzis nawyczyniem. Rower tez juz odkurzylam i mam zamiar uzywac go nie tylko w celach wysilkowych ale jako srodek lokomocji.
JESTEM
Na wage stane w poniedzialek.Na treningi nie chodzilam -tez od poniedzialku zaczne -od ktorego? Od 31 marca no chyba ,ze uda mi sie jeszcze dzis tam dotrzec ale -chyba ze ?Zycze wszystkim milego wekendu i oby do wiosny .
zima
sobie przyszla a ja na wiosne czekam.Sypie u mnie i sypie sobie tak od wczoraj ,ze wlasciwie myslalam czy to naprawde wielkanoc czy tez moze Boze narodzenie. Prawda jest taka ,ze sie cos tam komus pomylilo, bo wiosny czas juz a tu snieg nam sypie. Tja co my mozemy zrobic ? czekajmy dalej -oby do wiosny.
dieta na urlopie
ja sie bawie ,pije ,jem do wtorku.Swieta i juz.Zycze wam wszystkim smacznego jajka ,dobrego wina i lenistwa ,lenistwa i jeszcze raz lenistwa. Ja jutro sie goszcze i goszcze a w poniedzialek u mnie goscie i nawet mam barszcz wielkanocny ugotowac.