Nie dam sie dzis
tej brzydkiej pogodzie za oknem ,i niskiemu cisnieniu. Kopala w dupcie sobie daje i dalej do obowiazkow codziennych i calej reszty jaka chce dzis zrobic.
Jest dobze ale jak dlugo-?
Pilnuje sie ,nie siedze ,dzis waga byla laskawa i pokazala nizej, (nie skacze do gory choc bardzo sie ciesze ) .Dlaczego nie -bo jakbym wam codziennie pisala jakie sa skoki tej wagi u mnie , i jak czeste to az nie uwierzylbyscie -u mnie jest to nie normalne ,albo ja jestem nie normalna . Jak mozna dzis wazyc , 65.700 a jutro 63. 600 ? dobra woda stoi w organizmie .A moze ktos mi wytlumaczy jak to jest ze obraczka mi z palca spada tak ze musze ja zdjac bo nic nie moge zrobic poniewaz lata mi az do paznokcia a waga pokazuje wage wyjsciowa? Dwa dni mam palce u rak spuchniete od wieczora do poznego popoludnia nastepnego dnia , nastepne 2 dni puchna mi od poludnia a wieczorem zas jest dobze. Ludzie ja juz nic nie rozumiem i nic nie wiem ,tylko dobry humor mam i nie siedze.
Nie umiem sie delektowac jedzeniem
i to moj wielki blad. Jak juz sie zdarzy ,ze doprowadze moj zoladek do wielkiego glodu to pozeram jedzenie tak szybko ,wogule nie przezuwajac (jak w takich chwilach moge pobudzic soki zoladkowe do pracy jak ja polykam cale kawaly pozywienia z predkoscia nie wyobrazalna do tego na sucho bo nic nie przezuwam) .W takch chwilach nie pomaga ,wiedza na temat techniki jedzenia i dlugiego i dokladnego przezywania pokarmu.To samo dzieje sie ze slodyczami - jak juz najdzie mnie ochota to nie rozpuszczam kawala czekolady w ustach ,delektujac sie tym jak rozplywa sie mi w ustach co prowadzi do zaspokojenia checi po 2 kostkach zjedzonej czekolady .Nie,. ja pozeram pol czekolady na raz w 2 minuty i pozeram wiecej kalori w tym samym czasie . Czemu ja taka glupia jestem ? - tak sie zastanawiam ?
dzis jest pracowita
lenistwa czas pora zakonczyc. Wy moje kochane kolazanki doli i niedoli nie badzcie takie dobre zyczac mi dalszego nierobsta -bo ja schudne tak jak postanowilam (a nie wy chudniecie a ja nie i jeszcze pochwalacie moje lenistwo)hahaha :Zart.Dzis na poczatek aby wejsc we wlasciwy dla mnie rytm ,zaczynam od porzadkow domowych ,juz raz na spacerku bylam to dzis przyjemnosc bo wiosna za oknem i jeszcze raz pojde bo nie mam innego wyjscia ( maz ma 2 zmiane) i nawet na pieszo do kolezanki pojde bo sie z nia umowilam a samochodu nie mam .(meza kolej w tygodniu jezdzenia do ww):Wracajac z wizyty zajde do LIDL kupic owoce bo nic w domu nie ma a to co jest wlasnie ,po cichu aby maz nie widzial wywalilam do kosza .Ostatnio nie mialam ochoty na zadne owoce oprocz tego ze je ciagle kupowalam.Dzis kupie poprostu po 1 szt i zobaczymy jak mi z nimi pojdzie tym razem. Nic na sile.Mowi sie latwo ,i ciagle kg stoja jak juz skocza w dol to jeszcze szybciej wracaja i tak w kolko.
a ja dalej
sobie leniuchuje -placze sie co prawda po domu ,cos tu sprzatne ,cos tam uporzadkuje ,przy kompie posiedze ,przez telefon pogadam i tak mi dzien zlecial.
a ja sobie dzis leniuchuje
postanowilismy z mezem spedzic dzien na calkowitym luzie -to 1 dzien w tym roku jak jestesmy razem i zadne z nas do pracy nie idzie i wogule jest niedziela i mamy pelny luz,blus a w sercach muzyka gra tratata.
wiosna ,wiosna cieplejszy wieje wiatr ....
Umnie dzis prawdziwa wiosne czuc na dworze ,bylam na spacerku z psem i az milo bylo dzis tak sobie przed siebie isc gdzy cie czas nie ogranicza.
zyje ,zyje
i to calkiem dobze jak na pierwsze dni roku i ciesze sie ze mi tak dobze jest. N ie bede ukrywac ze jak mam 2 zmiany do dopinguje sie red-bullem ,mam nadzieje ze mi nie zaszkodzi a do czwarku juz nie daleko .Obym tylko potem wracajac do normalnego trybu zycia nie zaprzepascila tego rozruchu siedzeniem.Roboty zaleglej sie nazbieralo duzo a i na dole porzadek jeszcze nie zrobiony tak ze zaplanuje to dokladnie i czas pokarze czy warto bylo .
................
a tak wogule to gdzie jest wazoniki -flakonikiem zwany co nam tak collagen sprzedawal. Tak juz od jekiegos czasu o niej mysle ,nawet kiedys jej nr tel .mialam a dzis jak potrzebna to jej nie ma.Tak pojawiamy sie i znikamy i slad po nas zanika.
zaszalalam dzis
z pieniedzmi. Ostatnio jak patrze w lustro to widze zmeczenie na mojej twarzy i jakby zmarszczki sie poglebily ,patrzac tak ciagle myslalamm o kupieniu jakiegos kremu do twarzy bo i czas po temu. Dzis bylam w miescie i ekka reka jak nigdy kupywalam kremy i nawet mi zal nie bylo za nie placic.A teraz wlasnie je wyprobowuje -nawet te co ponoc usuwaja zmeczenie z twarzy kupilam.Bede piekna.