Dziś znów spadek wagi -0,4 kg, jeszcze trochę cierpliwości i zobaczę 6 z powodu.
Sniadanie:
Wrap ze świeżym ogórkiem, piersią z kurczaka,sosem checzupowo majonezowym, herbata.
Obiad :
Kopytka, kotlet mielony
Ostatnio dodane zdjęcia
Znajomi (87)
Ulubione
O mnie
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 78124 |
Komentarzy: | 998 |
Założony: | 7 października 2018 |
Ostatni wpis: | 22 listopada 2024 |
Postępy w odchudzaniu
Masa ciała
Dziś znów spadek wagi -0,4 kg, jeszcze trochę cierpliwości i zobaczę 6 z powodu.
Sniadanie:
Wrap ze świeżym ogórkiem, piersią z kurczaka,sosem checzupowo majonezowym, herbata.
Obiad :
Kopytka, kotlet mielony
Waga oczywiście bez zmian a dziś na śniadanie:
Kalafior z ziemniakami, masłem i sadzonym jajkiem.
Dzis mam dużo pracy, takiej trochę głupiego roboty bo ostatnio wiało przez 2 dni i trzeba ustawić mnóstwo roślin.Zajmie mi to co najmniej 3 godziny. Wolała bym robić coś innego, ale nie ma wyjścia. Dziś ma być cieplej,mam nadzieję że nie będzie wiać zimny wiatr.
Skonczyly się papierosy, nie kupuję.
I kolejny spadek - 0.6 kg ,w talii zobaczyłam 9 z przodu, spadek na dziś to -23 cm.
No i pojawił się przede mną kolejny cel. Znajomi zaprosili nas do grona znajomych na wspólne andrzejki w lokalu. W sumie mam dużo czasu aby zrzucić jeszcze parę kilo.
Troche martwię się o Tojotke, nagle zamilkła 😔
Dziś na śniadanie:
3 frankfurterki Z
apiekanki z 2 kromek żytniego chleba z serem brie.
Na obiad będzie kalafior z ziemniaczkami.
Herbata z łyżeczką cukru.
Waga 74.2 pewnie spadnie za dzień czy dwa.
W nocy był przymrozek a teraz świeci słońce ale wieje bardzo zimny wiatr, jest zimno.
Wczoraj przesadziłam sadzonki laurowiśni do doniczek. Będą zimować w tunelu bo na dworze zmarzną. Dziś przesadze miskanty i paulownia które też powędrują do tunelu.
Ku mojemu zdziwieniu waga spadła od 9 października o 0.8 gk. Zwiększyłam ilość zjadanego jedzonka, obawiałam się że waga wzrośnie. Tymczasem zatrzymała się na 2 dni po czym spadła. Tak więc osiągnęłam zamierzony cel w postaci szybkiego zrzucenia pierwszych kilku kilogramów. Jak widać kilkudniowa głodówka nie musi prowadzić do rozwalenia metabolizmu jak to wiele osób twierdzi.
Dzis na śniadanie:
Croissant
Filizanka herbaty z łyżeczką cukru
Warzywa na patelnię i jajka sadzone.
Razem około 600 kalorii.
Na kolację warzywa na patelnię,zapiekanka z serem brie i pomidorem,frankfurterki i herbata.
Dziś imieniny miesiąca 😉 więc śniadanko francuskie czarna kawa bc i 2 croissanty.
Od kilku miesięcy biorę htz, uderzenia gorąca nie dawały żyć,teraz niestety mam pryszczata gębę. Jednym słowem jak nie urok to sraczka. Lekarz zmienił mi lek ale nie widzę na razie żadnej różnicy,podobno muszę wziąć co najmniej 4 opakowania żeby coś się zmieniło.
Kolacja :
2 podudzia z kurczaka
1 ziemniak
Marchewka z groszkiem
lody 80 g
Wczorajsze jedzonko, waga 75 kg, jeszcze za dużo, ale minus 8 kilo zdziałało cuda.
Byłam dziś w poradni alergologicznej, wszystkie testy wyszły ujemne. Z jednej strony super,z drugiej skąd w takim razie ten duszący kaszel ? Dostałam receptę na inny lek, zobaczymy co będzie.
Wczoraj była inauguracja roku akademickiego,syn zdał w tym roku maturę po kilkunastu latach od ukończenia sredniej szkoły na prawie 90 %.Wybral kierunek "Projektowanie,budowa jachtów i okrętów" na politechnice.
Dziś poscik do obiadu,bo na obiadek szare kluski, uwielbiam 😍😍😍
Jutro testy, ciekawe czy rzeczywiście jestem na coś uczulona ?
We wtorek idę do ginekologa chyba po kolejną zmianę tabletek htz. Po 2 poprzednich uderzenia gorąca co prawda ustąpiły, ale na nosie i w okolicy wyskakuje mi tyle syfow że wstyd się ludziom na oczy pokazać. Dziś jest trochę lepiej i zastanawiam się czy może to być spowodowane spadkiem wagi, jeśli tak to byłoby super.
Wraz z odchodzącymi kilogramami ubyło mi lat, niestety nadwaga masakruje moją twarz.