Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Nocka23

kobieta, 42 lat, Warszawa

162 cm, 79.00 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: jak nie teraz to kiedy??

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

3 października 2023 , Komentarze (9)

Witam 🤩

Wrzesien za nami , najwyzszy czas na podsumowanie . Jak zawsze uwazam ze moglo byc lepiej ale wyszlo jak zawsze🤣 Wagowo dramatycznie bo przywitalam sie z siodemka i nie chce sie franca odczepic . 

Biegowo we wrzesniu duzo lepiej , wyszlo 141 km wiec moge byc zadowolona z siebie , treningowo niestety tylko 5 treningow zrobionych. Duzo spacerow bo zarejestrowanych 91,7 km a nie zawsze rejestruje. Ostatni sobota tez spedzona ma bieganiu a niedziela rodzinnie z mlodsza corka .

Dieta nie pilnowana wiec nie ma zmian na lepsze , nie moge jakos ostatnio ogarnac tego jedzenia , zupelnie mi sie godziny poprzestawialy. Nie chce mi sie jesc rano a nawet do popoludnia , odpalam sie dopiero kolo 15 na obiad. Niestety tak to juz bywa , znowu misze sie nauczuc jesc wczesniej . Nie jadlam sniadania przez lata , potem sie nauczylam a teraz powtorka z rozrywki. Najgorsze jest to ze jem z nudow bo nie odczuwam glodu , nawet jak rano wstaje nie butczy mi w brzuchu. To troche efekt chorej watroby , moje proby watrobowe standardowo podwyzszone dwu lub trzykrotnie  ech. ... borykam sie z tym juz tyle lat ze nawet mnie to nie dziwi. Trzeba wyjac zakurzony parowar i troche podratowac umeczony narzad a do tego posypac go kolejnym lekiem moze wreszcie poczuje sie glodna . Troche pomarudzilam bo to jest irytujace kiedy nigdy nie czujesz ssania . 

A wczoraj w ramach nowej pory roku obcielam wlosy 25 cm 🤙 Zdjelam ta ocgydna plukanke ktora sobie zrobilam i troche ogarnelam hełm na jesien .

Bardzo ciezko schodzil ten roz ale w koncu sie udalo . Do tego kreatyna aby odzywić i niech sie nie pusza przez jakis czas. Nie moge biegac jeszcze dzisiaj bo wchlania sie 48 h ale jutro juz odpalam trening do maratonu. Mam 6 tyg do przygotowania sie na nowa trase. Postanowilam sie skupic na miesniach glebokich i cwiczeniach mobility a jak mnie troche ubedzie to zdrowiej dla kolan i stawow . 

Jutro zaczynam swój aktywny pazdzienik a dzis aktywnie posprzatam w szafach bo czuc w powietrzu ze juz jest prawdziwa jesnien.

Aktywnego i owocnego paździenika 🤩

Trzymam kciuki za Wasze sukcesy 💪

Milego 🤩

28 września 2023 , Komentarze (19)

Witam :)

Z dobrych wiesci :

Udalo sie przebiec Maraton Warszawski choc byl to moj nakdluzszy czasowo bieg na tym dystansie. Ale bylo na luzie i z tetnem 150 🤣 

Sam bieg nie byl trudny choc trasa mnie znuzyla w momentach kiedy bieglismy jakimis przemiesciami i tylko cmentarze byly po drodze 🤣 bardzo mnie ucieszyl widok blokowiska jak nigdy . 

Nie wyszlam z tego bez szwanku 🙄 top obdal mnie do krwi , juz po drodze musieli mnie opatrywac na rekach a jak wricilam z domu okazalo sie ze mam rany jak cholera. Warto bylo chocby dla tego spokoju w glowie ktory ten dystans u mnie zawsze wprowadza. 

Podsumowanie rygodnia : 

waga nadal kolo 70 kg ale jestem na najlepszej drodze od paru miesiecy do oganiecia swojej michy i snu. Mamy jesien a jesien sprzyja stabilizacji. Lubie jesien . Czas na nowe treningowe wyzwania i poprawe nawykow . Wakacje sie skonczyly 😉

Milego dnia 

19 września 2023 , Komentarze (8)

Witam 🙃

kolejny miesiąc leci a ja nadal mam górki i dołki.  Jakoś totalnie nie mogę się zmobilizować do konsekwentnego treningu , dieta leży nadal i kwiczy, waga rośnie,  brzuchol się zbiera u dołu. Ech... Moje ubrania sa napięte jak cholera. Jak tak dalej pójdzie będę musiała iść kupić jakieś ubrania rozmiar 40 bo mam dyskomfort kiedy się ruszam .

Coś tam biegam i czasami nawet poćwiczę ale bez szału. 

W ten weekend biegłam nawet polmaraton choć na oparach. Tętno przez wagę jest za wysokie , szybko się męczę i mam kryzys w czasie biegania. W tamtym tygodniu byłam ostatnia na półmaratonie. Masakra. Było gorąco a ja człapałam jak jakieś zombi i usilowalam dotrzeć do tej mety . Totalnie zdechlam. Ale co się dziwić jak mało trenuje i plecy są osłabione,  nie trzymam pionu , chyba brzuch mnie ciągnie w przód 🤣

W ten weekend maraton ... będzie bolało ale sama na to zapracowalam. Jutro będę przygotowywać się mentalnie , fizycznie i uzupełniać witaminy aby przetrwać jak najdłużej. Najwyższy czas aby zacząć trenować,  małymi kroczkami. Lepsze 3 km niż nic , regularnie i konsekwentnie . Bieganie mnie odstresowywalo zawsze a teraz mnie stresuje. Wszystko się pomieszało.

Waga nadal 70 kg 

Czas operacyjny start 

Najlepszy jest ten moment w którym jesteś , nie ma innego .

Jutro bedzie lepsze jutro 🙃

Pozdrawiam

4 września 2023 , Komentarze (12)

Witam 😍

Mamy 4.09 a ja mam za sobą 3 dni treningowe. Jest ciężko bo formą słaba ale nie poddaje się i robię swoje . Oczywiście nie obyło się bez jakiś małych wypadkowych i zmian planów ale już się powinnam przyzwyczaić .

W weekend był trening biegowy , spacer , randka z moim , spotkanie towarzyskie i trening w domu .

I podsumowanie tygodnia :

Dzisiaj reset Day po wczorajszej polowce jestem trochę umęczony. Dawno nie biegłam takiego dystansu więc po 15 km zaczęłam się czuć wykończona.  Ale do maratonu nadrobię kondycję.  Waga nadal 70 kg i zdaję sobie sprawę że będzie na początku bardzo oporna ale działanie zawsze ją w końcu zmobilizuje do zbijania tkanki tłuszczowej.  Z dieta nadal się docieram . 

Byłam z córa na rozpoczęciu roku w liceum,  na tą chwilę wrażenia pozytywne i mam nadzieję że tak zostanie . Moja córa ma mocne spektrum więc zmiany tego typu są bardzo ciężki, na szczęście rozeszło się po kościach i nie uciekła 😉

Jutro zaczynam kolejny treningowy tydzień i obiecuje znowu raportować bo pomaga mi to jak się sama prz3d sobą rozliczam 😃

Udanego tygodnia 🙌

1 września 2023 , Komentarze (2)

Witam 😁

Oficjalniw skończył się sierpień  więc można podsumować ten okres totalnej rozpusty. Plan vs rzeczywistość zupełnie się minęły u mnie w tym roku . Zrobię to w całości bo szkoda było dzielić na miesiące . 

Kroki przez lato .

W lipcu dużo spacerów i chodzenia ale już sierpień zaliczam to najmniej ruszających się miesięcy w tym roku. Upały mi nie sprzyjały ale i ciężar spraw na mojej głowie nie zachęcał do ruchu .

Idziemy dalej. 

Moje ukochane bieganie 🏃 Miało być super ale nie wyszło. Łacznie przez cały okres 90 km. Wstawałam późno bo późno się kładłam spać (kolejne rozregulowanie ) zanim się zmotywowałam na dworze była lampa ☀️ a wieczorem to już byłam przeżarta 🙈

Treningi w domu .

I tu się nie wytłumaczę nawet przed sobą 🤣 Jakoś mi się nie chciało . Usiadłam na laurach i machnęłam ręką . Niech się dzieje 🙄 Wyszło mi w sumie 16 treningów przez cały okres wakacji . I to było takim rzutem po trzy dni treningowe a potem dwa tygodnie zero .

Minuty aktywne : 

Z moich podsumowań wychodzi tyle dobrego. Inne cyfry są jeszcze ciekawsze bo jak się spodziewacie zaliczyłam nadwyżkę kg i tkanki tłuszczowej , która pięknie się umiejscowiła w moich ramionach , barkach i opinie kortyzolowej . 

A oto najgorsza część podsumowania czyli 1.07 contra 1.09 :

66.9 kg ------- 69,8 kg 

27%TT -------- 29,2 TT

29 WM --------- 34 WM 

Centymetry daruję Wam i sobie bo tam wszędzie po 2-3 więcej i nawet nie mam weny aby to w świat rzucać . 

Pomijakac fakt że byłam leniwa buła przez lato i że zrobiłam sobie sama wakacje od wszystkiego to jestem zadowolona że już dzisiaj moje życie wróci na pewien tor . 

Zapisalam się na bieg w sobotę i zrobię sobie test kondycji na 5 km . Taki spontan , trzeba się zweryfikować przed realizacją planów .

Z pozytywów to fakt że wstałam o 6 dzisiaj , zrobiłam wpis i zaraz idę pobiegać a potem młoda idzie do przedszkola 😁 Będę mogła się zmobilizować do treningu w domu . 

Ofixjalnie ruszam z planem ,, Forma po lecie ,, 🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🙈🙈

A jak u Was sezon wakacyjny ? 

Ciekawi mnie czy was też mobilizuje jesienna aura bardziej niż upał ? 

Konsekwencja i systematyczność 💪 Moje hasło przewodnie na tą jesień i zimę 😉

Milegi weekend 🥰

29 sierpnia 2023 , Komentarze (4)

Witam 😁

Nawet sobie nie wyobraża od jak się cieszę że kończy się okres lata , wakacji , upałów 🙄 Od paru lat , od kiedy lato w Pl jest takie duszne nie mogę funkcjonować . Nie mam motywacji do niczego , wychodzę z domu po 17 jak muszę i płytko oddycham . Pewnie ma to związek z moją krzywa przegroda nosowa. Jak pojadę nad morze lub nadjeziorne jest dobrze ale w mieście powietrze jest zbyt gęste. Nadchodzący wrzesień nigdy mnie tak nie cieszył . 

Wyjazd na Mazury z dziewczynami bardzo udany , totalny reset bo nie było zasięgu 🤣 odpoczęłam i trochę przemyślałam ale też waga skoczyła do maksimum .

Nie ważyłem się parę tygodni , jak pisałam totalnie na luzie. Wróciłam do domu to jeszcze był mały remont bo trawertyn musieliśmy skończyć,  moją mamą z mężem przyjechali na parę dni więc nawet minuty spokoju. W końcu weszłam na wagę a tam 70.1 kg 🫢🙈   W sobotę byłam na biegu a od wczoraj ćwiczę z moją 15 letnia córka w domu , ona chce się wzmocnić a ja potrzebuje znowu się trochę skurczyć.  Biorę tabletki na wątrobę od trzech dni i już zaczynam się dużo lepiej czuć.  Chora wątroba nie sprzyja odchudzaniu ale tyciu bardzo 😶 Dobrze ze się z nią jakoś dogaduje ....

Poszalałam w tym roku , bawiłam się świetnie ale już najwyższy czas ogarnąć głowę,  spiąć dupsko i wracać do normalnego rytmu. I nie tylko w sferze diety czy treningu ale wszystkiego innego. Odcinam toksyny i działam. 

Teraz jeszcze szpital z Oli od jutra do soboty a potem robię to co kocham najbardziej , zaraz po dzieciach , bieganie o brzasku . Maraton czeka 😉

Tak więc bez rozżalenie ale z nową motywacja zaczynam znowu od początku 🫢😁🤣

Dobrego tygodnia ❤️

12 sierpnia 2023 , Komentarze (3)

Witam .

U mnie totalny reset głowy. Nie ważyłam się już od wielu dni , totalnie się nie przejmuje waga , dieta itym że wyglądam jak ciotka- klotka 🤣🙄😁 Raczej sięgnęłam apogeum wagowego bo nie mieszczę się we większość szortów albo wyglądam w nich jak szynka staropolska 🙈 No cóż ... Trzeba zresetować głowę zupełnie bo taki trening na siłę nic mi nie da , straciłam serce do aktywności. Wiem że ta miłość wróci tylko muszę dać sobie luz i nie spinać się . Teraz czeka mnie wypad z dziewczynami na mazury . Same , bez dzieci , bez facetów i z grillem oraz piwkiem. Pewnie spakuje jakiś strój do biegania ale jak nie pobiegam to nie będzie końca świata . Małymi kroczkami do przodu i znowu będzie pięknie . 

Milego weekendu 🥰👍

4 sierpnia 2023 , Komentarze (15)

Witam 🥰

Lipiec się rozpoczął , poszłam pobiegać i mój realny trening się skończył . Mimo że już bardziej się pilnuje to i tak wszystko jak zawsze w kratkę . Młoda chora , kaszle jak szalona i trochę mnie też zaraziła . Mam kota teściowej pod opieką bo jest w sanatorium i córka ma też malutkiego , w domu zwierzyniec 🐱

Dzieciaki mają dodatkowe zajęcia ale i tak moje firanki to frędzle już 🙈 i ciągle patrzę czy na któregoś nie następne .

Oatatnii mam jakiś przełom towarzyski , czuje się jakbym dała ogłoszenie w necie że potrzebuje towarzystw 😱🙈 Codziennie ktoś mnie odwiedza albo gdzieś zaprasza . Tu na proseco , grilla ,ognisko , wpada do mnie wieczorem... Miło ale z drugiej strony to jakaś masakra . Nie mogę się opędzić, od poniedziałku zrobię bloka i nie odbieram od koleżanek . Uwielbiam te spotkania wieczorne ale rozbijają mi wszystko . Najgorsze jest w tym to że tylko ja mam małe dziecko , one mają albo dorosłe albo nie mają dzieci . Na ostatnie zaproszenie zareagowałam jak wariatka . Zaproszono mnie na niedzielę na ognisko a ja na to ,, kurde, ja mam już dość , ile moNa żrec i pić proseco , ja chcę trening zrobić ,, Wyobraźcie sobie minę koleżanki 🙈

Przynajmniej diety lepiej pilnuje , nie ma sukcesu ale nie ma też żarci po nocy 👍

Moj też wrócił do treningu po bardzo długim okresie i nakręca mnie jego aktywność , tylko na razie obserwuje i się mobilizuje . 

Dobrze że dopiero początek sierpnia jeszcze mam szansę się rozkręcić 

Oby do przodu 💪

Milego weekend 🥰

1 sierpnia 2023 , Komentarze (5)

Witam :)

Dzis podsumowanie inne niż zawsze. Lipiec lepszy od czerwca i to sporo ale nie będę szastać cyferkami . Mam wszystko w kolażu : 

Na tyle lepiej na ile pozwoliła głową , psychika i emocje . Pomiar kontrolny najgorszy od dwóch lat mimo wszystko , totalnie się zgubiłam.  Muszę zaakceptować parę nowych faktów związanych np . z wiekiem 🤣 To że już nie mogę robić co chce w dni nieterminowe bo organizm inaczej reaguje , składa zapasy z takim zapałem jak ja kiedyś trenowałam 🙈 Czasu nie cofnę ale mogę się znowu dostosować . Faktycznie w ostatnich miesiącach olałam nawodnienie , okienko żywienowe , pozwoliłam aby rządził mną stres i zaniedbałam wiele aspektów w rytm ,, niech się dzieje wola ..  ,, Kondycja jest w stanie krytyczno- fatalnym jednak nadal widzę światło w tunelu. Uważam że za bardzo się spielam i za bardzo chciałam ruszyć mimo że wiedziałam że jest to nie realne . Zawsze tak jest że w okresach kryzysu mój organizm się buntuje i robię to samo , spinam się i denerwuje a to tylko pogarsza sytuację , wywołuje frustrację . Teraz szukam spokoju , wyciszam głowę , wrzucam na luz i szykuje się do dwóch maratonów na jesień . Tak na luzie aby przebiec w limicie , tak radośnie a nie ze złością . Bo po co się leczyć kiedy nie ma z tego przyjemności . Trenowanie to nie kara , nie ma muszę , szkoda że znowu muszę sobie to wytłumaczyć 😁 

Tak więc ruszam z redukcja od nowa . 

A w weekend było i bieganie i trenowanie :

Taki zaczątek na dobry miesiąc.  

Mimo każdej gorszej chwili wiem że wyrównam ja lepsza . Tylko zapał musi się wyrównać do chęci 🙈

Dobrego sierpnia 👍💪👍💪

24 lipca 2023 , Komentarze (5)

Wróciłam 😁😁😁

Spędziłam fajny , aktywny , rodzinnui spokojny tydzień nad polskim morzem. To było takie oderwanie od rzeczywistości . Prowadziłam treningi dla grupy i bawiłam się świetnie , mimo że sylwetkowo jest fatalnie to kondycja mnie miło zaskoczyła . Krótka relacja :

i mój tydzień na wczasach w liczbach : 

Jak zawsze po wczasach na wadze w górę ⬆️ ale myślę że wykręciłam się w treningowy rytm. Prowadzenie zajęć to jest zawsze wyzwanie , trzeba dać z siebie 200% i to daje dobrego kopa . Wypoczęłam w najlepszy sposób jaki umiem . Dzisiaj jeszcze rekrutacjia córki dopięta prawie do końca i zaczynam od środy redukcję💪 Koniec z siedzeniem na dupie💪 Wszystko zależy od głowy jak zawsze , ona jest gotowa 😉 zobaczymy czy ciało też.

Fantastycznego tygodnia 😉🥰👙🌞

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.