Witam :)
Zaczyna sie luty więc standardowo trzeba podsumować styczeń .
Niestety jakiegokolwiek spadku brak . Nic nie drgnęło ani na wadze ani w centymetrach .
Ogólnie zawaliłam środek miesiąca , nie udało się utrzymać regularnych treningów ale i tak było lepiej niż przez ostatnie dwa miesiące . Dieta nadal leżała niestety , nie żebym jakoś tam się obżerała ale ciągle jestem na plusie . Nie zastosowałam okna żywieniowego choć się starałam , trzeba w końcu to zrobić i się zorganizować z tą michą bo bez jakiegoś deficytu nie będzie żadnego spadku .
A teraz styczeń w liczbach :
- bieganie 107 km 13 treningów czas:15:10 h
-spacer 102 km 426 322 kroki
-trening HIIT 11 razy czas : 7:50
-trening siłowy 6 razy czas :4:30
-aktywne minuty 7197 /120 h / 5 dni
-spalone 22.703 kcal
Sen poprawiony - średnia snu to 7,11 h więc zaczynam się wreszcie wysypiać .
Bilans kaloryczny z całego miesiąca :
92325 spalone - 88764 spożyte = 4588 kcal więc powinnam mieć około pół kilo na minusie .
Woda 66 litrów w styczniu
Kurs skończony sztuka 1 ,, trening siłowy dla kobiet " został mi tylko egzamin stacjonarny bo korespondencyjny już zdałam .
Nie wiem co jeszcze , kurde chyba już wszystko podsumowałam co jest istotne .
Zaczynamy luty , dziś odpoczynek i analiza a jutro ruszam z moim planem 90 dni :)
I taka ciekawostka :
Wiecie że przekraczając nasze CPM o 100 kcal dziennie przez rok na wadze pojawi się 5,2 kg na plusie.To samo się tyczy redukcji , jeżeli z obliczeń wychodzi wam np.1800 kcal to zawsze lepiej zjeść te 1750 niż 1850 kcal. Najzdrowiej jest odjąć od CPM około 200-300 kcal dziennie , wszędzie proponują 500 kcal z tego co zauważyłam ale jest to ryzykowne dla utrzymania efektów .
Oczy mi zdrowieją i dziś mogę je już otworzyć , zapalenie bakteryjne mija i od razu lepiej się funkcjonuje kiedy się widzi normalnie :)
Plan na luty ( część moich 90 dni )
- bieganie 120 km
-trening 2 cardio i 2 siłowe w tygodniu
- przeczytać dwie książki
- zrobić jedno szkolenie
-schudnąć 2 kg
-utrzymywać się na spożyciu do 1900 kcal
- odstawić browarek w pizdu :)
- więcej czasu spędzać z dziećmi , zabierać młodą na krótki spacer codziennie :)
Mam chwilę to poczytam wasze podsumowania , trzeba się motywować bo nie chcę aby mnie wiosna zaskoczyła jak drogowców zima :)
Miłęgo :)