3 dzien
Sniadanie -2 kromki chleba razowego ,rama ,wedlina z indyka. Obiad -panga , salata zielona .Kolacja -to samo .Kawa -4 kubki ,Herbata zielona - 1,5 l.Ruchu prawie zero -odwiedzila mnie kolezanka z malym dzieckiem - 7 miesiecy -i trzba go troche prowadzic bo u mnie nie ma chodzika.
..........
wypilam herbate cytrynwa z imbirem -i tak mnie to rozlozylo i o malo nie udusilo ze padlam.na kolecje byla bulka z maslem i czosnkiem oraz kubek mleka i tak zakonczyl sie moj dzisiejszy dzien.
..........
wyrobilam sie i nawet pol godz przerwy mialam -do 13.30 .Godz 14 -3 mandarynki , 100 ml herbaty zielonej.Godz 15 -makaron ze szpinakiem .15.15 -kubek kawy.
2 dzien
wstalam o godz 9 . Kawa 2 kubki do godz 10.30 . Sniadanie -musli owsiane 4 lyzki , 150 ml mleka. Sprzadtanie -mycie okien -3 pokoje,odkurzanie ,mycie podlog -mam nadzieje ze wyrobie sie do godz 14.30 Grypa dalej mnie trzyma i kaszlac ,smarkajac ,kichajac i skoki temperatury spowalniaja moje ruchy.
..............
godz 17 mycie szafek -0,5 l zielonej herbaty .18 godz -jazda rowerem -12 km -rozne tepo -w czasie 50 minut . 0,5 litra zielonej herbaty .20 godz ,kolacja 2 liscie salaty ,tunczyk ,mala cebulka ,1 lyzka majonezu. 0,2 herbata z cytrnyna na przeziebienie . Do konca wieczoru pije herbate zielona i biore tabletki na zatrzymanie wody w organizmie bo ciagle mi stoi.
1 DZIEN
wstalam o 10.-kawa do godz 11-2 kubki po 150 ml .-godz 12 -sniadanie -2 plastry sera edamski 40 % z szynka gotowana 1 plaster 0,5 gr -lekarstwo ACC razpuszczalne w wodzie 100 ml , popijalam zielona herbate ,krecoc sie po domu sprzatajac i gotujac do godz 15 wypilam 200 ml .Obiad - 15 godz makaron ryzowy ze szpinakiem i feta.Ugotowalam 150 gr makaronu ,250 gram szpinaku ,cebula ,zabek czasnku ,oliwa z oliwek 2 lyzki ,sok z cytryny ,sol pieprz do smaku. Dusimy cebule na oliwie ,az zmieknie ,dodajemy zamrozony szpinak ( pamietajac ze szpinaku sie dlugo nie gotuje tylko podgrzewa -musi miec kolor ladny zielony -inaczej traci swoje wartosci) mieszamy szpinak z makaronem i doadajemy fete -do smaku i uwag feta jest slona -nie przeslic. Gardlo mi boli to jedzenie mi nie idzie ,zjadlam bo jak teraz nie zjem to po nocy bede jesc. Zaznaczam ze to sa 2 porcje .Znajac siebie i moj dzisiejszy apetyt to bede to i na kolacje jadla po troszke bo na obiad nie udalo mi sie zjesc tej polowy.Teraz siedze tu z kawa . Mam jeszcze troche pracy domowej -mycie szafek w garazu i dokonczenie ukladania garow w nowych szafkach.Jade tez o 18 rowerem.
DZIS POSTANOWILAM
ZE W CIAGU DWOCH TYGODNI SCHUDNE 5KG I TAK BEDZIE BO ZE DUZO SIE TU SAMA Z SOBA CACKAM.
Odepresji nawet slyszec nie chce
poprostu sama sie zakrecilam w tym wszystkim co sie ostatnio u mnie i w kolo mnie dzieje.Na wage nie staje bo wczoraj moj ulubiony sasiad ,ktory wpadl zobaczyc nowe meble kuchenne mi powiedzial ze przytylam troche? wiec nic dodac niz ujac .
POMOCY - nie mam na nic sliy
Dziewczyny -to nie zart ja noprawde nie mam wogule sil na nic ,kazdy nawet maly wysilek kosztuje mnie tak duzo wysilku psych i fizycznego ,poce sie jak glupia i to nie hormony bo badania robilam.Jest mi ciezko cokolwiek zrobic a jak juz cos zrobie np. dzis umylam podloge w kuchni to musze usiasciac bo tak sie zmeczylam jakbym conajmiej 5 ton wegla zwalila do piewnicy.Niewiem co sie ze mna wogule dzieje.Dalej dostaje te blokady na kregoslup a wczoraj jakby mnie grypa brala ,trzeslam sie jak osika i tak mnie kosci bolaly ze poszlam spac juz o 20 i tak prawie bez przerwy spalam do dzis rana.Nie moge sobie juz poradzic sama z soba a i lekarzowi juz nie wiem co mam mowic?
panika
chyba narobilam paniki z moimi kg ,ktore poszly w gore - zapomnialam ze moje dni nadchodza .Sprawa sie wyjasni we wtorek.Dalej dostaje blokady w plecy.Dieta na urlopie choc ja juz dawno po.Nie chce mi sie jesc ale ostatnie dwa dni jadlam w nocy.Dzis ide pomoc w gotowaniu na jutrzejsze wesele.