Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

niskiego wzrostu z nadwaga 8kg.nie stosuje diety.uprawiam sport bo nie moge sie ruszac.niesystematyczn
osc
to moja wada.czytam ksiazki.gram w krengle,lubie psychologie,wierze w boga , slucham tarota i rad madrych ludzi.dzienne zapotrzebowanie na kal przy siedzeniu w domku 1666kal.Gdy troszke pracuje -1730.Dzien srednio aktywny 1996kal.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 1135879
Komentarzy: 4598
Założony: 7 stycznia 2006
Ostatni wpis: 22 lipca 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
sikoram3

kobieta, 60 lat, Na Koncu Wsi

152 cm, 64.00 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: minus 2 kg do 4 marca 2013

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

2 grudnia 2009 , Komentarze (5)

    Jestem grzeczna.

  jedzenie w normie ...no mam nadzieje ...ze nie za malo bo tego sie boje ...

   4 posilki zjedzone w razie w jest w lodowce tatar . Woda spuer w ciagu dnia litr , i w fitnes 1 litr .

Wykonane

600 krecenie tylkiem -15 minut

rozciagnie -10 minut --dzis trenerka nauczyla mnie jak sie roziagac i wyjasnila kilka spraw z tym zwiazanych .

cwiczenia na brzuch 15 minut

marsz -60 minut

fitnes 75 minut

          Dobra dzis bylam ......nie

        Pozdrawiam wszyskie leni tez

1 grudnia 2009 , Komentarze (14)

         Chodze sobie po domkach waszych , tych ulubionych i tych przypadkowych z 1 strony. Chodze sobie po forach roznych tu cos przeczytam tam co przeczytam . Raz jakas cos ciekawego przyczytam ,innym razem mniej ciekawe opowiesci .

       Co od dwoch dnie mnie najbardziej zaciekawilo ,to nowe watki , nowe wyznania pelne motywacji  , wszedzie w kolo jakby grudzien nie byl koncem roku a styczniem juz sie stal gdzie czlowiek z nowymi postaniwieniami ,silami z wiara i nadzieja rozpoczyna  Nowy Rok .

Czytajac was czujesie pawera  ..nie wiem czy wszystkiemu winny jest Sylwester , czy tez chce zablysniecia przy rodzinym stole przed rodzina ,ktorej sie caly rok nie widzialo . Nie wazne co ,wazne ze tryskacie energia i  macie chce walczyc o wasze wymarzone cele .

       Wiekszosc z was zaczela ten ostatni miesiac roku  ....1 ..jedynka .

              Ja tez sobie tak zrobie dzis 1 dzien

   Zjedzone do tej pory bo w razie w ...tatar w lodowce czeka bo taka nie przygotowna wlazlam na ten 1 dzien   Obtulanko  kochana jutro sie bardziej postaram i obiad zdrowy ugotuje ...ano zjadlam 1100 kcal wiekszosc bialka i wypilam 2 litry wody , oprocz kawa , leka i kefiru ....

Ruch wykonany

 marsz -50 minut -4,5 km

rower -45 minut -22 km

bardzo duzo z soba rozmawialam przy tym pedalowaniu , tlumaczylam sobie ze jezdzac tluszcz na brzuchu spale i bede szczupla , za kazdym razem jak spojzalam na zegar to juz zejsc chcial ale mowilam sama sobie ze wytrzymaj jeszcze troche i jeszcze troche ..... i dalam rade

skrety tlowia czytaj hulahop bez hula hop -15 minut -300 w prawo i 300 w lewo

rozciagnie jesli to mozna nazwac rozciaganiem -5 minut

           Mowilam wa przeciez ze w grudniu bede lepsza

         Pozdrawiam wszystkich i leni tez

 

            

30 listopada 2009 , Komentarze (6)

     W kolko to samo , tydzien za tygodniem i miesiaca nie ma

       W kolo smutny miesiac , duzo osob od nas odeszlo i duzo sie nowych narodzlo . Smutek przeplata sie z radoscia . U kazdego z nas tak jest i tak bedzie , bo zycie takie jest . Trzeba sie godzic z tym czego zmienic nie mozna . Zmieniac to co zmienic moge . Byc madrym aby potrafic odroznic jedno od drugiego .

        Co robilam w tym miesiacu mimo iz byl to dla mnie wlasnie taki miesiac gdzie od jednej radosci dochodzily smutki ....i dochodza dalej ..coz zycie toczy sie dalej ...trzeba i zyc i z przykrymi wiadomosciami ...

       Ruch zajoal mi w tym miesiacu 910 minut czyli ---15 godz i 10 minut

      skrety tlowia -60 minut

spacer ,chod , marsz -625minut

fitnes 180 minut

rower s -150 minut

            Do 18 grudnia bede lepsza .

         Nie znaczy to ze po 18 bede leniem   Nie , nie bede

      Przyjezdzaja dzieci do mamy , wnuki do babci czyli bede mama i babcia przez jakis czas na codzien

        Ruch bedzie , nie taki jak dzis ale bedzie i to ile go bedzie  przeciez czasu na kompa nie bedzie .......no nie tyle jak dzis na przyklad

 

 

           Wczoraj bylo tu 509 osob ....lenie

                       Pozdrawiam

28 listopada 2009 , Komentarze (26)

       DZiewczyny czy nie jest to super ciacho ?

 

 

                      Zycze wam aby moj wnuk wywolal u was przez caly wekend taki piekny usmiech na wszych twarzach . Juz ma 4 tygodnie .Pozdrawiam.

26 listopada 2009 , Komentarze (10)

           Mam znajoego , ktory ma 70 lat . Dobry czlowiek ma psa swojego takigo co to juz nie dlugo pozyje , ma tez psa haskiego ktorego syn mu podrzucil na kilka dni i tak kilka lat juz go ma.  Wiadomo haski potrzebuje ruchu a ten rocznik juz mu nie zapewni tego chocby bardzo chcial . Papa bo tak chcial abysmy go nazywali gdy sie poznalismy to tesc mojej adoptowanej corki ,ktora jak wiecie wyjechala na stale do Polski w poniedzialek . Z nam tu 70 latkow ,ktorzy dbaja o siebie i wygladaja lepiej jak moj tato jak mial 64 ....wiadomo jak sie dba tak sie ma . Papa to typowy   Ddr-owiec , komunista majacy wszystko i wszystkich w dopie ,poki jego nikt nie ruszy i on nikogo  nie ruszy . Ma tez typowa jesnienna depresje jak sie zacznie zimno i to jeszcze nie musi byc jakas minusowa temperatura 15 st to jemu zimno i go nikt z domu nie wycaignie bo mu zimno . Nawiasem mowiac to u niego centralne na okraglo chodzi bo on placi za nie i nie bedzie zakrecal nawet jak za oknem piekne lato i 40 st w plusie na dworze.  Tu widzimy ze on typowym niemcem nie jest bo niemiec czy to jego czy nie jego oszczedza . Nie ma co tlumaczyc mu ze zinno dzis nie jest ,tylko ubierz kurtke bo trudno o tej porze roku w koszuli flanelowej spacerowac ....ach on wie kiedy ma kurtke ubrac  ty mu nie gadaj kiedy .....tu tez widac ze to nie prawdziwy niemiec jak to moj maz mowi ...bo dla niemcow nie ma brzydkiej pogody ... pogoda jest zawsze dobra , tylko trzeba umiec sie ubrac do kazdej pogody ...Znacie pewo takie typy i ten rocznik Pilsudzkiego jak ja go nazywam .

      W niedziele na ostatnim wspolnym obiedzie grzecznie zapytalam czy od czasu do czasu moge zabrac haskiego z moja mona na spacer bo i tak codzien chodze ... Bez slowa powidzial ze tak dajac i wskazowki ze nie wolno mi jej samej bez syczy posic . Dzis piekna pogoda u nas to podjechalm do papy i wzielam haskiego . Wlasnie wzielam go do auta bo potem jak poszlismy przez pola i lasy to haski mnie prowadzil a nie ja niego . Ma sile skubany. Przegonil mnie przez 8 km ze pierwszy raz dzis poczulam co to znaczy porzadnie maszerowac. Moj kurdupel brudny jak zwykle a ona nawet sobie tych swoich wysokich ,bialych lap do kostek nie pobrudzila .... Hym nie wiem ...moze powinnam regularnie z haskim wychodzic na spacerki ?.....Ciekawe czy pomogloby to mojemu brzuchowi ?

       Pozdrawiam i zycze wam milego dnia .

24 listopada 2009 , Komentarze (9)

          Dzis pojechalam z mezem do reala po proszek do prania . Wracajac do domu maz skrecic wczesniej niz zwykle z glownej drogi w naszej wsi , aby ominac ruch w godzinach szczytu . U nas we wsi na wszystkich drogach podpozadkowanych jest ograniczenie predkosci do 30 km /h . Wiadomo ,ze 30 w calej wsi to tylko ja jezdze . Maz  jechal kolo 50 km/h .W pewnym momencie jedzie prosto na nas auto z parkingu ......Ja wRzaslam Jezus Marja ...maz szybko na lewa strone .....a facet dalej pojechal ......

                Ludzie spieszcie sie powoli ......

          Sikorka dzis leniwa jest . Nic mi sie nie chce . Jutro bedzie lepiej .

         Po tej przeprowadzce bola mnie wszystkie miesnie .

20 listopada 2009 , Komentarze (10)

        W srode wiatry sztormowe ,deszcze , ja sama z pse w domu az na nocce myslalam ze mi okna wywieje tak huczalo .....

             Czwartek piekna zlota jesien . Odprowadzlilsmy mame na miejsce jej ostatecznego spoczynku . Panowie w samych marynarkach na pogrzebie byli bo bylo 15 st i jeszcze slonce dawalo bardzo mocna jak na te pore roku . Mama miala pogode tak jaka lubila.

             Powiem tak ...przezylismy to i niech jej ziemia lekka bedzie .

          

            Ide dzis liscie grabic bo sasiedzi w moja strone nie patrza bo im moje liscie brudza .

   Nie to ze ja sie tym przejmuje ...nie ....ale dzis tak ladnie ze i sie chce ta reszteke pozamiatac.

  Z sasiadai trzeba zyc ale oni tu zuja juz ponad 20 lat ja 5 i jakby mi ktos 6 lat temu powiedzial ze ja liscie bede grabic to powiedzialabym mu ze glupi jest . Po 2 moji sasiedzi juz sie przez ten czas przyzwyczaili do tego ze moj maz najpierw a teraz ja nie latamy cala jesien za kazdym spadnietym listkiem . My sie cieszymy barwami jesienie i szeleszczacymi liscmi pod butami .

         Zas mi tydzien minal . Zas za szybko . Robie ciage cos robie ale za malo .

         W nastepnym tygodniu bede lepsza ...nie , nie , nie spoczywam juz na laurach .....ale w nastepnym tygodnu bede lepsza .

               Pozdrawiam was zycze wam duzo wewnetrznej sily i pogody ducha na codzien .

       

 

        

18 listopada 2009 , Komentarze (7)

        Nie wiem co powiedziec .

          Dzis u mnie ladnie ale wieje ze myslalam ze glowe mi urwie jak codzienna rude dzis szlam .  Nawet moj pies w niektorych miejscach jak bardzo wialo to chyby przez mysl mu przechdzilo czy aby mi nie zwaic do domu .... Pewnie myslal sobie ty pani sobie spaceruj i chudnij ale mnie zostaw w domu ja nadwgi nie mam . Teraz po polach nie chodze za dluga runda na kalosze , lydki mnie bola i ciezko sie chodzi po blocie a tez slisko jest w niektorych miejscach ze nawet niebezpiecznie . I de teraz asfaltem , ide szybciej i robie 4, 5 km .

     Zycie toczy sie dalej .....  3 dni nie robilam nic ...

    Wczoraj byla silownia i spacer , dzis spacer , brzuszki , rozciagania i rower ...ten nieszczesny rower jak ja go nie lubie ..

14 listopada 2009 , Komentarze (21)

    Nie wazne kiedy przychodzi  , boli zawsze .

         Tesciowe mam dwie i z dwoma mam kontakt , do bylej tesciowej jezdze i nocuje u niej jak trzeba . Nie naleze do mitu tesciowa synowa i mam nadzieje ze moja synowa i ziec tez kiedys tak o mnie powiedza ......staram sie jak moge aby kontak mmiedzy nami byl dobry . Nie przeszkadzam im zyc wlasnym zyciem .

    

              Podziwiam moja tesciowa ,ktora wczoraj od nas odeszla . Malutka jak ja byla , grubiutka ,  biodra chore , nogi chore , parkinson ale nie grymaszaca . Z trzesacymi rekami marchewke obierala smiejac sie ze starosc jest do d....y .. Swoje obowiazki domowe do czerwca   wykonywala z ajzcharmerem , mimo wszystko jak stala przy otwartej szafce w kuchni nie wiedzac co z niej chce wyciagnac , chwytajac sie za czolo ktore pocierala reka chcac sobie przypomnac po co ta szafke otworzyla tez sie smiala .   Przyszedl czas ze usiadla na wozku , nigdy nie chciala na wozku siedziec i tu przyjela ta kolej rzeczy godzac sie z tym czego zmienic nie mogla ...nogi odmowily juz posluszenstwa . Dalej do nas sie smiala nigdy nie narzekajac czy tez krzywiac sie na  swoj los. Bede ja zawsze taka usmiechniata pamietac , jest to pierwsza osoba mi bliska ,ktora tak  potrafila sie zachowac w chorobie . Nikomu nie przeszkadzac , nie dokuczac i nie obarczac swym cierpieniem choc i tak w tych chwliach wszyscy cierpia . Jednyk nie zawsze trzeba slow przeciez oczy nie tylko widza ale tez potrafia nam duzo powiedziec .. Tydzien temu w srode stanowczym tonem powiedzila ze chce aby ja zawiezc na cmentarz do jej rodzicow . Pozegnala sie z nimi ,  wrocila do domu i kazala sie do lozka polozyc . Spala tak do wczoraj , choc wiem ze zawsze jak ktores z nas tam bylo wiedziala o tym i my wiedzielismy ze ona wie ze jestesmy z nia przez ten caly czas. Usnela na zawsze wczoraj .

               Tez chce kiedys tak usnac na zawsze .

             Niech jej ziemia lekka bedzie .

12 listopada 2009 , Komentarze (8)

      Naprawde lepiej ...robie swoje cwiczenia ,  dzis dolaczylam jesze skrety tlowia i wykonalam ich 100 , jeszcze bede robic nozyce w gorze i nad podloga tez po 100 , rower ujezdzam ,chodze na pieszo , fitnes i 8 minut legs ..... 

                  COZ  WIECEJ  MAM  ROBIC ?

         Nie wazylam sie dawno i dzis co ...63.8 ......zobaczymy ze tydzien bo jestem 12 dni przed @ ........ostatnio przed @ waga byla jak na pasku ale nie wiem dokladnie w ktorym dniu to bylo ....teraz bede pamietac ....

           Mam dosc tej wagi mojej ........centymetrow tez  biodra 96 , pepek 98 ciekawe jak ja mam dobrze w czym kolwiek wygladac

        Zycze wam milego dnia

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.