Od dawna, sama nie wiem od kiedy, ale nie krócej niż od roku
nie robię prawie nic dla siebie.
Z rzadka podejmowałam jakieś próby, ale nic z tego nie wychodziło...
I teraz nagle poczułam, że muszę to zmienić.
Nie mogę wciąż zajmować się tylko sprawami innych.
Dojrzałam do tego kilka tygodni temu :-)
Pojechałam na wakacje, wyłączyłam telefon, przeczytałam ZWYKŁĄ książkę :-)
Piłam piwo, delektowałam się widokami, chodziłam po górach, pływałam nawet
a nie robiłam tego z 16 lat!
Mam mnóstwo energii
Sierpniowe postanowienie
Poświęcać najmarniej 2h dziennie na swoje sprawy!
Basen, rower, kilka str książki...
Kilkadziesiąt minut dziennie na TYLKO JA!
Pozdrawiam wszystkich i życzę miłego dnia!