Urok czerwca:)
Truskawki...
Boże Drogi... jakie pyszne:)
Po ponad półrocznym oczekiwaniu
nastał czas wizyt u "specjalistów" i badań.
I powiem Wam...
Szkoda czasu i nerwów.
Jestem wrogiem samodiagnozowania się w internecie
ale po wizytach zasięgnęłam wiedzy w tym medium
i dowiedziałam się, niestety, więcej niż od lekarzy.
Pominę wszystkie diagnozy, opowiem tylko o endokrynologu
bo tarczyca doskwiera wielu Vitalijkom:)
i dostałam kilka pytań w tym temacie.
w skrócie:
Wysokie anty TPO
wynika z zapalenia tarczycy, które powoduje pewne schorzenia.
Zapalenie jest nieuleczalne, leczy się za to problemy wynikające ze schorzeń które wywołuje.
Zalecona terapia:
Euthytox 75 mcg, i max 2 orzechy brazylijskie dziennie.
Przyznam się... pomyślałam, że lekarka jest durna,
ale po sprawdzeniu w w/w źródle
okazało się, że moja opinia była pochopna.
Może gdyby to ze mną omówiła oceniłabym ją inaczej.
Doczytałam, że orzechy brazylijskie są bardzo bogatym źródłem
łatwo przyswajalnego selenu, który zwykle zapisuje się
przy zapaleniach i nowotworach.
Selen w tabletce jest tańszy, ale szczerze mówiąc
zgadzam się, że lepiej przyjąć go w postaci orzecha:)
Poza selenem o. brazylijskie posiadają szereg zalet
których nie mają inne orzechy- dlatego od pewnego czasu
wszyscy w moim domu jedzą 1 takiego orzecha dziennie:)
wadą o .brazylijskich jest ich kaloryczność.
Są kaloryczne bardziej niż inne, dlatego lepiej nie zjadać całej paki na raz:)
Ogólnie widzę, że terapia działa-
nie jestem wiecznie okrutnie zmęczona
w nocy nie jest mi zimno
i nie mam takich apetytów...
Co będzie jeśli stracę na wadze?!
Świat stanie się jakiś większy...
Ludzie przestaną mnie rozpoznawać...
Spadnie wyporność..
KOSZMAR!!!