- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Ostatnio dodane zdjęcia
O mnie
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 105021 |
Komentarzy: | 2188 |
Założony: | 19 listopada 2007 |
Ostatni wpis: | 17 maja 2020 |
kobieta, 41 lat, Kraj W Kratkę
164 cm, 73.00 kg więcej o mnie
Postępy w odchudzaniu
Historia wagi
DZIEŃ 163... może się ktoś przyłączy???
DZIEŃ 159... piątek .. i tylko piątek....
Cześć moje słonka...
no wczoraj udało mi się wreszcie poćwiczyć.. fakt że było to jedynie 30 minut na orbim ale i tak jestem zadowolona że nie wymyśliłam znów jakiegoś dziwnego powodu tylko żeby nie ćwiczyć.. bo ostatnio to właśnie tak bywało.. jak nadchodził czas ćwiczeń to ja oczywiście miałam milion rzeczy do zrobienia... ale wczoraj powiedziałam dość.. wiem że muszę zacząć ćwiczyć bo sama dieta już nie wiele zdziała...
dziś postaram się wskoczyć na steper.. nie wiem czy będzie mi się chciało coś jeszcze stworzyć ale nie chcę się męczyć od początku żeby się znów nie zniechęcić... no i kondycha też siadła przez tą moją przerwę.. już nie daję rady ćwiczyć bez większego wysiłku przez dłuższy czas..
dziś zapowida się nuda.. właśnie pojechała ode mnie bratowa.. Kinie niedługo kładę spać... Grzesiek wraca o 8.30 więc nuda, nuda i jeszcze raz nuda... chociaż będę mieć czas żeby poćwiczyć...
buziaki słonka dla Was.. pa
Dziś mamy piękną pogodę więc jestem jednynie na chwilkę... byliśmy już na zakupach a teraz wybieramy się na wycieczkę bo trzeba korzystać z jednego z niewielu w Szkocji pięknych słonecznych dni.. jak wrócimy to postaram się zdjęcia wkleić...
miłego dnia kochane... pa
WIECZÓR:
tak jak obiecałam wklejam zdjęcia...
moja rodzinka na pierwszym w tym roku wiosennym spacerku...
prawie jak na morzu..
pierwszy spacer musiał być oczywiście do łabędzi...
którym zaniesliśmy specjanie na tę okazję kupione dwa chlebki...
a oto pierwsze kwiaty tej wiosny...
i widok na stolicę Szkocji - Edinburgh, z okolicy naszego mieszkania...
No więc tak jak obiecałam zdjęcia są... nie patrzcie tylko na datę bo ten rok 2007.. jest mini błędem który zauważliśmy dopiero po powrocie...
WIECZÓR:
dziś zjadłam:
* chleb razowy (69g), serek wiejski (93g), dżem truskawkowy light (51g) = 286.80kcal
* sos sł-kw UNCLE BENS (203g), makaron razowy (75g) = 426.89kcal
* 2 bułki ciepłe (115g), jajko (55g), majonez Kielecki (15g) = 479.20kcal
RAZEM 1192.89kcal...
oj dałam czadu z tą kolacją... ale tak mi się chciało takich ciepłych bułeczek... no cóż.. mam nadzieję że wychodziłam co nieco kalorii w trakcie dnia.. a poza tym raz na jakiś czas każdemu się należy..
DZIEŃ 153.... nie wytrzymałam...
DZIEŃ 152... kolejny zwykły piątek....