Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem za duża.. i już... Co do innych rzeczy o mnie to zajmuję się córcią i synkiem a w wolnych chwilach mężem ;). Poza tym lubię czytać książki. Lubię też taniec (niestety rzadko praktykuję). Do odchudzania zmusiło mnie zbyt duże sadełko pozostwione mi przez moje pociechy i lusterko które powiedziało że już jestem za duża i czas się za siebie zabrać. A ostatnio nowa praca... Więc się zabieram!!!!

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 94409
Komentarzy: 2188
Założony: 19 listopada 2007
Ostatni wpis: 17 maja 2020

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
marlenka1983

kobieta, 41 lat, Kraj W Kratkę

164 cm, 73.00 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: cel I - 70kg, cel II - 65kg

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

5 września 2009 , Komentarze (2)

No i nadszedł ten dzień...

Trzymajcie za mnie kciuki o 11.30.... please...

 

Waga 65.3kg...czyli -0.8kg w ciągu ostatniego tygodnia..... jestem zadowolona!!!!!

4 września 2009 , Komentarze (3)

No i to bardzo jestem ciekawa.....

 

po pierwsze rano ważenie do szóstkowej akcji... i mam nadzieję że nie będzie wstydu bo powinnam chudnąć 0.5kg według założeń akcji by w 8 tygodni schudnąć 4kg... no tyle że ja sobie dałam większe wyzwanie i chcę w te 8 tygodni schudnąć 6kg i pozbyć się 60 z mojego wagowego wyniku... czyli muszę chudnąć co najmniej 0.75kg na tydzień...zobaczymy czy się uda....

 

poza tym jadę jutro na ważne dla mnie spotkanie i mam nadzieję że coś z moich planów wyjdzie... a jeśli się uda to będę się spełniać zawodowo... nie pisałam wcześniej o co chodzi bo nie chcę zapeszyć ale co mi tam jak ma się udać to się uda... otóż w Edinburgh'u jest polska popołudniowa szkoła dla polskich dzieci... i poszukują nauczyciela matematyki.... no i napisałam maila i w poniedziałek dostałam odpowiedź że pani dyrektor zaprasza mnie w sobotę na rozmowę.... w prawdzie jest to szkoła tylko sobotnia ale dobre i to ... przynajmniej mam szansę na robienie tego co kocham...  trzymajcie jutro rano kciuki!!!!!

 

z dietką i ćwiczeniami wszystko w normie.... nawet czasem mogłabym jeść więcej bo mieszczę się w limicie i zostaje trochę rezerwy... ale stwierdziłam że jak jestem najedzona to po co....

 

miłego weekendu słonka!!!!!! buziole

 

                                                                  

3 września 2009 , Komentarze (1)

Hej kobietki.. jestem jestem i już wyjaśniam... kochane moje "foczki" to ćwiczenie na rozciąganie mięśni brzucha... takie unoszenie się na rękach z leżenia na brzuchu i wyciąganie głowy jak najdalej w tył...

 

poza tym u mnie moge powiedzieć super... tylko strasznie napompowana się czuję bo @ mnie właśnie nawiedza.... niestety...i mam wrażenie że mimo braku wpadek i przy ćwiczeniach to ja zamiast schudnąć to będę mieć więcej.... ale cóż zrobię jak się jest kobietą to się trzeba przemęczyć...

 

dziś już po ćwiczeniach jestem... i super się czuję... dietka idzie w miarę ok bo nawet jak wczoraj byliśmy na kawce u rodzinki i ja zjadłam jedynie 3 herbatniki a nie ciacha kremaste czy czekoladziaste i powiem Wam że dumna jestem....

 

no teraz śmigam sprawdzić jak Wam idzie...

 

                                           

2 września 2009 , Komentarze (1)

Dziś nie dalam rady sklecić wpisu.. jutro będę mieć czas to napisze co u mnie...

1 września 2009 , Komentarze (7)

No i nadszedł dzień prawdy.... i okazuje się że jak się chce to się da... tylko trzeba sobie nie odpuszczać...

Dziś z rana pomierzyłam się i zważyłam jak co miesiąc i oto co z tego wyszło...

 

 

aktualnie:

ostatnio:

zmiana:

od 01.07.2009

zmierzam do:

brakuje:

masa ciała

66.1kg

67kg

-0.9kg

-2.4kg

52kg 

14.1kg

szyja

31.5cm

31.5cm

0cm

-0.5cm

30cm

1.5cm

ramię

25.5cm

25.5cm

0cm

0cm

23cm

2.5cm

biust

92.5cm

94cm

-1.5cm

-1.5cm

86cm

6.5cm

pod biustem

80.5cm

82cm

1.5cm

-2.5cm

70cm

10.5cm

talia

78.5cm

82.5cm

-4cm

-5cm

65cm

13.5cm

pępek

86cm

90cm

-4cm

-10cm

68cm

18cm

fałdka

97cm

101cm

-4cm

-4cm

80cm

17cm

biodra

96cm

97cm

-1cm

-1cm

80cm

16cm

udo

59cm

60cm

-1cm

-1cm

50cm

9cm

udo środek

54cm

55.5cm

-1.5cm

-1cm

45cm

9cm

łydka

35.5cm

35.5cm

0cm

0cm

30cm

5.5cm

zawartość tł.

30.50%

32.90%

-2.40%

-2.90%

20.00%

10.50%

 

więc jak widać nie jest źle... choć nie powiem bo z wagą miałobyć lepiej bo planowałam 64kg no ale jak się przez półtora miesiąca leni to w dwa tygodnie się tego nie nadrobi... ale efekty ćwiczeń i pilnowania się od połowy sierpnia zaczyna być powoli widać....

bo niestety ale jeszcze czerwonego trochę za dużo... bo było tak

 

 

SIERPIEŃ

z 67kg na 66.1kg

jeść ok.. 1500kcal

1350 / 1350 półbrzuszków

90 / 90 unoszeń nóg

240 / 270 minut na stepperze

90 / 90 "foczek"

90 / 90 unoszeń na palcach

 

więc plany nie do końca zrealizowane...

 

a oto plany na wrzesień...

 

 

WRZESIEŃ

z 66.1kg na 62kg

jeść 1300-1400kcal

3450 półbrzuszków

230 unoszeń nóg

490 minut na stepperze

130 "foczek"

130 unoszeń na palcach

 

zobaczymy co z tego uda się zrealizować...

 

a teraz o tym co miałam napisać wczoraj.... mam do Was ogromną prośbę... trzymajcie za mie kciuki w sobotę o 11.30 (czasu polskiego) bo idę ma ważne dla mnie spotkanie.... być może będę spełniać swoje marzenia i pasję.... więcej w sobotę bo nie chcę zapeszać!!!!!

 

buziole... dziękuję że jesteście!!!!!

31 sierpnia 2009 , Komentarze (1)

Dziś już późno i nie mam siły... ale jutro Wam wszystko opiszę... mam szansę na coś cudownego..... będziecie trzymać kciuki....

 

buziolki

30 sierpnia 2009 , Komentarze (1)

Dziś znów krótko.... mąż i Kinia jeszcze śpią a ja z małym Di siedzę w salonie i sobie czytam.... dziś jestem na chwilkę bo w południe jedziemy odebrać moich rodziców z lotniska i pewnie trochę u nas posiedzą bo nie było ich dwa tygodnie a moja mama już po dwóch dniach płakała mi do słuchawki że jej się tęskni...

więc zrobię jakiś obiadek i pewnie trochę posiedzą....

 

u mnie ok.. choć wczorajszy dzień był tak zakręcony że nie wiem nawet ile zjadłam.... ale cóż... czasem są inne ważne sprawy... a dieta idzie w cień.... od jutra wracam na właściwe tory....

 

miłej niedzieli kochane....

 

do jutra!!!!!!

29 sierpnia 2009 , Komentarze (3)

No wczoraj to sie nie popisałam.... ale na moje usprawiedliwienie mam to, że wczoraj miałam strasznie zamotany i zakręcony dzień i inaczej nie dało rady... cóż... jeden dzień na tydzień mi nie wyszedł to i tak nie jest źle....

 

No i myślałam że będzie źłe z wagą ale powiem Wam że jest bardzo dobrze!!!!

Dziś się zważyłam bo zaczyam moją pierwszą szóstkową akcję i od dziś ważę się w soboty... a moja waga dziś........

                                 66.1kg!!!!

czyli od poniedziałku o 0.8kg mniej!!!! jupi!!!!!!

                                                  NIE MAM JUŻ NADWAGI!!!!!

to dodaje skrzydeł!!!! poprostu zapominam o wczorajszym dniu i idę dalej!!!!

dziś też plan na cały dzień jest zajmujący wię i czasu na jedzenie nie będzie za wiele ale jakoś dam radę....

 

miłego weekendu słonka... pa

                               

28 sierpnia 2009 , Komentarze (2)

Dziś na chwilkę... bo mąż w domu i sporo spraw mamy do załatwienia......

U mnie super i z dietką i z ćwiczeniami....

miłego dnia kochane...

 

WIECZÓR: codzienna spowiedź:

 

ŚNIADANIE:     413.10kcal

 

bułka czosnkowa Linessa 170g / 243kcal

 

II ŚNIADANIE:    100kcal

 

kawa rozpuszczalna z mlekiem (u bratowej więc nie wiem dokładnie ile)

 

LUNCH:    470.70kcal

 

chałka 147g / 285kcal

margaryna light 15g / 345kcal

 

OBIADOKOLACJA:     ok.900kcal

pizza (niestety)

zaliczenie dnia:

 

* zjedzone 1883.80kcal!!!!!!!!!!

* woda 1 l

* ćwiczenia - dzień wolny

* mazidła użyte

27 sierpnia 2009 , Komentarze (2)

No i doczekałam się... mam mój nowy telefon... i jest super.. dokładnie taki jak chciałam...

                                                                                              

Z dietką jest super... i powiem Wam że czuję że chyba właśnie nadszedł ten czas kiedy trzeba było zacząć..... dziś na wadze zobaczyłam 66.4 ale na razie nie zmieniam paska... bo od tego tygodnia zmieniam dzień ważenia na sobotę o ile zostanę przyjęta do akcji 6-tkowego gubienia kilogramów... mam nadzieję że się uda...

 

dni jakoś teraz łatwo mi mijają... i nawet do ćwiczeń

nie muszę się jakoś specjalnie mobilizować... szczerze mówiąc to więcej mam problemów ze znalezieniem czasu na nie.. bo muszę tak celować żeby Di spał...

 

zważyłam się dziś bo chciałam sprawdzić czy się coś ruszyło.... bo zaczęłąm myśleć o moim oczyszczaniu które robiłam na wiosnę w zeszłym roku... ale chyba sobie jednak na razie odpuszczę.. skoro waga idzie w dół to będę się dalej trzymać planu... i może będzie ok...

 

ok uciekam na razie do dzidków moich bo właśnie gram z Kinią w "Pamięć"...

 

ściskam Was jak co dzień!!!!

                                               

 

WIECZÓR: codzienna spowiedź:

 

ŚNIADANIE:     292.58kcal

chleb razowy ciemny ze słonecznikiem 55g / 244kcal

margaryna light 13g / 345kcal

kiełbasa czosnkowa 45g / 233kcal

papryka czerwona 31g / 28kcal

 

II ŚNIADANIE:    398.19kcal

chałka 112g / 285kcal

twarożek 49g / 126kcal

margaryna light 5g / 345kcal

 

kawa cappucino 74kcal

 

LUNCH:    201.67kcal

płatki owsiane z jabłkami i jeżynami 38g / 364kcal

mleko 181g / 35kcal

 

OBIADOKOLACJA:     617.82kcal

 

ziemniaki 166g / 91kcal

sos z mięsem 200g / 233kcal

zaliczenie dnia:

 

* zjedzone 1584.26kcal

* woda 1 l

* ćwiczenia - zaliczone

* mazidła użyte

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.