Kurcze zła jestem na siebie.... w zeszłym tygodniu zaszalałam w weekend z kaloriami... i tak cud że waga o 0.2 w dół... wczoraj za to masakra w drugą stronę..... wiedząc że na obiad robię placki ziemiaczane w ciągu całego dnia ograniczałam się jak mogłam.... potem na obiad zjadłam mało bo tyle dla mnie zostalo (bo mieliśmy gościa na obiedzie) i w końcu się okazało że nawet 900kcal mi nie wyszło.. a miałam jeść już 1300 w tym tygodniu.... no cóż.. dziś się poprawię.... obiecuję.....
ćwiczonka za to zaliczone wzorowo... i cieszę się ogromnie.. teraz już wiem że nawet jak już skończę stabilizację to nadal będę ćwiczyć... bo bez tego ani rusz...
poza tym nic nowego.. posprzątałam wczoraj całe mieszkanie.. a dziś siedzę sobie i nic nie robię... no powinnam poprasować... ale nie chce mi się dziś... zostawię sobie na czwartek.... i już...
miłego dnia Wam życzę..
WIECZÓR:
dziś zjadłam:
* 2 kromki chleba pełnoziarnistego (142g), serek "wiejski" (96g), dżem morelowy light (72g) = 426.74kcal
* płatki owsiane czekoladowe (30g), mleko (114g), woda (49g) = 161.88kcal
* jogurt naturalny 0.1% (230g), 2 banany (175g) = 276.65kcal
* pierś z kurczaka w panierce nadziewana serem żółtym i szynką (200g), sałata z pomidorem i sosem koperkowo-ziołowym (130g) = 441.78kcal
Zjedzone:
1317.05kcal,
Spalone:
449.75kcal.
Dziś zaliczone:
* 200 pół-brzuszków,
* 30 unoszeń wyprostowanych nóg,
* 250 Leg Magic,
* 45 minut steper / 2493 podwójne kroki
oj i znów nie chciało mi się ćwiczyć.. ale się wzięłam i zaliczyłam wszystko planowo... dietka też mi dziś wyszła.. no chodzi mi o liczenie kalorii... i oby tak dalej... dobrej nocy..
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.