DZIEŃ 114... ręka nadal boli...
ale mam pomył podpowiedziany przez Izabell.... będę ćwiczyć to co nie wymaga użycia rąk... he.... od jutra się biorę...
dziś mąż w domu, idę na lekcje więc nie będzie jak... ale od jutra spróbujemy co się da zrobić...
a tak swoją drogą to zaczynam się martwić... bo nie wiem co się dzieje....
WIECZÓR:
dziś zjadłam:
ŚNIADANIE:
jajecznica z kiełbaską i cebulką bez tłuszczu (150g), 1 kromka chleba (41g) = 365.86kcal
PRZEKĄSKA: (na angielskim)
3 ciacha + herbata = 260 kcal
OBIADO-KOLACJA:
2 kotlety mielone (152g), 2 ogórki konserwowe (123g) = 323.97kcal
Zjedzone:
949.83kcal,
Spalone:
0kcal.
DZIEŃ 113... Znów mi się upiekło..
Hejka!!!
Dziś waga pokazała 0.1kg w dół... i nie wiem czy to przez to moje lenistwo czy przez to że waga znów stoi... ech nie ważne.... ważne że nie przytyłam i że moje placki ziemniaczane były smaczne... i nie odbiły się źle na mojej wadze... najgorsze jest to że nie poćwiczę dziś bo coś mi się stało w rękę.. i ból jest nie do zniesienia.. no chyba że nią nie ruszam... kurcze a chciałam dziś znów zacząć ćwiczyć... no cóż.. mam nadzieję że jak odpocznie trochę to mi przejdzie... bo jest dziś lepiej niż wczoraj... życzę Wam słonka miłego tygodnia!!!!
WIECZÓR:
dziś zjadłam:
ŚNIADANIE:2 kromki chleba razowego (63g), pasztet firmowy PROFI (17g), salami (8g) = 204.93kcal
II ŚNIADANIE:kotlet drobiowy nadziewany serem żółtym i wędliną (88g), ketchup (12g), majonez Kielecki (8g) = 230.12kcal
PRZEKĄSKA:1 kromka chleba razowego (28g), 2 jajka (85g) = 188.51kcal
OBIADO-KOLACJA:pierś z kurczaka (103g), sos sł-kw UNCLE BENS (212g), 1 kromka chleba razowego (29g) = 404.83kcal
Zjedzone:
1028.39kcal,
Spalone:
0kcal.
DZIEŃ 112... nic nowego
Czyli praca, praca i jeszcze raz praca...
do jutra słonka... dam znać jak mi poszło w tym tygodniu lenistwa i placków ziemniaczanych...
dziś zjadłam:
ŚNIADANIE:
2 kromki chleba razowego (67g), salami (8g), pasztet z pieczarkami PROFI (24g), ketchup (13g), majonez Kielecki (4g) = 268.34kcal
LUNCH (w pracy):
4 kromki chleba razowego (163g), salami (8g), wędlina (24g), musztarda (6g), majonez Kielecki (9g) = 488.13kcal
OBIADO-KOLACJA:
kotlet drobiowy nadziewany serem żółtym i wędliną (196g), sos pieczeniowy jasny (32g), ogórek konserwowy (85g) = 397.99kcal
do tego:
1.5 litra wody mineralnej niegazowanej,
2 herbaty bez cukru,
kawa rozpuszczalna z mlekiem i cukrem = 62.85kcal
Zjedzone:
1217.31kcal,
Spalone:
praca 1500kcal.
Dziś 16km za pracę....
DZIEŃ 111...Sobota a ja jak zwykle do pracy..
Dziś do pracy..miłego dnia Wam życzę!!!! WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO Z OKAZJI DNIA KOBIET!!!!
WIECZÓR:dziś zjadłam:
ŚNIADANIE:2 kromki chleba razowego (75g), serek twarogowy light (41g), papryka (29g) = 203.67kcal
LUNCH (w pracy):
4 kromki chleba razowego (167g), salami (8g), wędlina (23g), musztarda (11g), majonez Kielecki (8g) = 494.22kcal
OBIAD:talerz zalewajki = ok.300kcal ??
do tego:
1.5 litra wody mineralnej niegazowanej,
3 herbaty bez cukru,
Zjedzone:
997.89kcal,
Spalone:
praca 1500kcal.
Dziś 16km za pracę....
DZIEŃ 110... Leń jestem straszny..
i kurcze ćwiczyć mi się nie chce... co z tego że dietka jakoś idzie.. i się jej trzymam jak nie ćwiczę... nie wiem czy to przez to wiosenne przeslienie które dopada mnie co roku czy przez moje zwykłe lenistwo.. ech.. Iwcia dobrze że tego kochana nie widzisz bo byś mi pewnie tyłek skopała. a tak to zanim będziesz znów to ja sie pozbieram i będzie dobrze!!!!
a póki co będę chyba tak wyglądać...
WIECZÓR:dziś zjadłam:
ŚNIADANIE:
2 kromki chleba (80g), serek twarogowy light (54g), papryka (26g) = 225.28kcal
II ŚNIADANIE:2 kromki chleba (74g), jajko (52g), majonez Kielecki (12g) = 322.22kcal
OBIADO-KOLACJA:
paluszki rybne (140g), surówka warzywna (101g), olej (5g) = 398.35kcal
Zjedzone:
945.85kcal,
Spalone:
0kcal.
DZIEŃ 109...kiedy będzie normalnie???
Oj nie wiem.. odkąd mąż zmienił pracę nie jest normalnie... nie mam czasu na nic, moje życie jest nieuporządkowane.. no i wogóle nie mogę go ogarnąć... do tego jeszcze te lekcje angielskiego no i moje stare obowiązki.. ech to życie małżeńskie.. ale i tak nie zamienilabym się z nikim..
Dziś znów zabrał nas na wycieczkę..
kończę na dziś.. jutro Was odwiedzę bo będę sama.. będę mieć chociaż trochę czasu... dziś zjadłam:
ŚNIADANIE:
1 kromka chleba (37g), 2 frankfurterki (71g), musztarda (7g), ketchup (12g) = 304.60kcal
kawa rozpuszczalna z mlekiem i cukrem = 103.37kcal
OBIAD:rolada z mięsa mielonego (185g), buraczki na ciepło (108g) = 408.65kcal
KOLACJA:
1 kromka chleba (39g), sałatka z tuńczyka, kukurydzy i majonezu Weight Watchers (80g) = 166.89kcal
Zjedzone:
983.51kcal,
Spalone:
0kcal.
DZIEŃ 108... Myślałam że będzie gorzej....
oj po tych wczorajszych plackach ziemniaczanych miałam wyrzuty sumienia... no i sobie mówię że jak się nie opamiętam to będzie źle... noi postanowiłam wejść na wagę... mówię sobie że jak mi pokaże znów 60 to się opamiętam... a on co.... no pokazała 59.2kg i mi ulżyło...
oj i to bardzo.... ale wiem że takie pobłażanie sobie na dłuższy czas już nie będzie takie dobre więc dziś wracam na dobre tory tym bardziej że jestem w domu bez męża.. a Iwci jeszcze nie ma to ne ma mnie kto mobilizować i opierniczać codziennie... Iwcia wróc!!!!!!!!Dziś idę znów na lekcje... mam nadzieję że mi się przydadzą... ale w sumie to przynajmniej niunia się z innymi dziećmi pobawi a ja zawsze coś się nauczę albo przynajmniej sobie przypomnę... Wybaczcie że czasem nie odpisuję na komentarze ale ostatnio jestem taka rozleziona że sama siebie nie poznaję.... ech .. idę zrobić śniadanie i pozaglądam do Was szamiąc kanapki...
WIECZÓR:
dziś zjadłam:
ŚNIADANIE:
2 kromki chleba (73g), pasztet z pieczarkami PROFI (22g), pastrami (16g), ketchup (10g) = 249.88kcal
PRZEKĄSKA:
pieczywo "wasa" (17g), serek twarogowy light (39g), papryka (25g) = 95.64kcal
II ŚNIADANIE:
pieczywo "wasa" (17g), jajko (50g), majonez Kielecki (13g) = 219.22kcal
OBIADO-KOLACJA:
rolada z mięsa mielonego (174g), buraczki na ciepło (134g), sos pieczeniowy ciemny (30g) = 417.80kcal
Zjedzone:
982.54kcal,
Spalone:
0kcal.
DZIEŃ 107... wróciłam do "szkoły"
Dziś poszłam na kurs angielskiego po raz pierwszy tutaj... było spoko.. najlepsze jest to że mogę wziąść Kingę bo jest tam 2 opiekunki do dzieci...
Z dietą chyba dobrze choć dziś będę jadła placki ziemniaczane z gulaszem... a co!!!! mam na nie ochotę od bardzo dawna....
ćwiczeń nie będzie bo dziś mam tylko gości cały dzień z przerwą na kurs.. ech nie idzie mi!!!!
dziś zjadłam:
ŚNIADANIE:
2 kromki chleba (69g), pasztet z pieczarkami PROFI (32g), ketchup (14g) = 247.16kcal
II ŚNIADANIE:
2 kromki chleba (58g), 1 frankfurterka (35g), ketchup (20g) = 258.34kcal
PRZEKĄSKA:
mandarynki (320g) = 89.60kcal
OBIADO-KOLACJA:
placki ziemniaczane z sosem mięsnym (425g) = 894.10kcal
Zjedzone:
1489.20kcal,
Spalone:
0kcal.
Miałam nie podliczać tych placków żeby się nie załamywać ale postanowiłam policzyć żeby następnym razem zastanowić się 100 razy zanim je zjem... i dobrze!!!!
DZIEŃ 106...Nie będę psuła sobie humoru..
i się dziś nie zważę!!! o tak właśnie... wiem że jeśli nawet coś przybrałam to niewiele ale nie chce zobaczyć 6 na początku więc dziś nie ryzykuję i zważę sie w następny poniedziałek..
dziś znów będzie ciężki dzień dla mojej diety bo mąż w domu.. nie wiem dlaczego tak się dzieje ale jak on ma wolne to tak mam dzień rozwalony i jedzenie też że albo jem za dużo albo za mało albo tylko 2 posiłki.. ech.. a najgorsze jest to że on teraz ma częściej wolne na tygodniu.. jak miał wolne w weekend to jeszcze jakoś było bo i tak byłam w pracy.. ej i teraz nie wiem co lepsze.. ale chyba jednak wolę to co jest teraz bo się przynajmniej więcej widzimy!!!!
idę do Was pozaglądać bo jak zwykle nie miałam czasu w weekend za wiele i dziś pewnie też nie będę go miała za wiele w pozostałej części dnia..
do zobaczenia jutro!!! pa
WIECZÓR:
dziś zjadłam:
ŚNIADANIE:
2 kromki chleba razowego (65g), serek twarogowy light (45g), pomidor (54g) = 184.18kcal
II ŚNIADANIE:
2 kromki chleba (60g), pasztet z pieczarkami PROFI (34g), ketchup (17g) = 233.07kcal
OBIADO-KOLACJA:
pierś z kurczaka (195g), pomidor (52g), pieczarki (28g), ogórek konserwowy (65g), ser żółty (36g) = 437.75kcal
Zjedzone:
855kcal,
Spalone:
0kcal.
ech za mało zjedzone.. za mało spalone...
DZIEŃ 105... po urodzinach...
No dziś już po pracy...
Wczoraj byłam grzeczna... no prawie... zjadłam kawałek torta... mały... łyżkę sałatki.... dwie kanapki z wędliną, pomidorem i ogórkiem.. więc nie było chyba tak źłe...
dziś zjadłam:
ŚNIADANIE:
2 kromki chleba razowego (85g), salami (7g), wędlina (14g), majonez Kielecki (6g), musztarda (7g) = 277.43kcal
LUNCH (w pracy):
4 kromki chleba razowego (149g), wędlina (10g), salami (6g), musztarda (11g), majonez Kielecki (10g) = 442.95kcal
OBIADO-KOLACJA:
ryż (108g), 2 jajka (104g), cebula (60g) = 354.86kcal
do tego:
kawa rozpuszczalna z mlekiem i cukrem = 100.55kcal
1.5 litra wody mineralnej niegazowanej,
2 kubki herbaty bez cukru,
Zjedzone:
1175.79kcal,
Spalone:
praca 1500kcal.
Dziś za pracę 16km....