Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Żona i matka 2 dzieci która osiągnęła pełna satysfakcję w życiu prywatnym. Brak zadowolenia w pracy zawodowej ale nie można mieć wszystkiego.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 186471
Komentarzy: 4175
Założony: 20 marca 2017
Ostatni wpis: 18 stycznia 2025

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Julka19602

kobieta, 64 lat, Włocławek

164 cm, 84.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

14 kwietnia 2024 , Komentarze (8)

Czytając pamiętniki motywuję się do działań.  Niestety mam kusiciela w domu ze względu na obecność ciągłą męża w domu. Wymyśla posiłki którym nie mogę się oprzeć.  25 maja komunia wnusi, a na wadze nic mniej. Trudno będzie się wbić w kreację. Wróciłam z 5 dniowego pobytu u córki.  Ogród pięknieje ale wymaga po tygodniu pielenia. Od jutra jak pogoda pozwoli praca w ogrodzie. Piję soki z wyciskarki wolnoobrotowej. Soki są z dużą ilością miąsza wyciskanego owocu lub warzywa, na początku było mniej . Sądzę że zgubiłam uszczelkę w trakcie mycia. Szkoda ale i tak mi te soki smakują. Jutro jest ważenie, aż strach wejść na wagę.  Mam nadzieję że Wam idzie znacznie lepiej. Do wielu pamiętników nie ma wejścia, ale mam nadzieję że Wam idzie lepiej niż mnie. Pozdrawiam :))

8 kwietnia 2024 , Komentarze (7)

Tak zielono to nie było w żadnym  kwietniu. 

mam kłopoty z żurawką  nie chce mi się rozkrzewiać  w tym miejscu

oraz z laurowiśnią bardzo chorują  liście są żółte  a później brązowe. Staram się je usuwać, jeszcze trochę i zostaną same gałazki. Może macie jakiś pomysł na te roślinne  choroby.  Nie było zimy to i dużo zielska co skończę w jednym zakątku to w drugim już do pielenia trzeba przystąpić. Wagowo nic nie spada. Zdrowotnie jestem bardzo słaba sądzę że to efekt przejścia koronawirusa lub efekt poszczepienny. Trochę zrobię i muszę odpoczywać.  Mąż nic lepiej ma ortezę od 4 dni po zdjęciu gipsu by bylo wygodniej. Trudno dokonać wpisu bo nie otwiera się mój  pamiętnik, wchodzę poprzez wpis vitalijek. Pozdrawiam  i czerpcie radość z tak pięknej wiosny.

1 kwietnia 2024 , Komentarze (7)

świąteczny stół dla 4 osob

Uwielbiam kwiaty. Najpiękniejsze żonkile 

niestety z 15 tulipanów nie nadawało się do wazonów, mocno pochylone główki kwiatów.  Dziś  jesteśmy sami. Piękny prezent dostaliśmy od natury w postaci słonecznych, ciepłych  dni. Pięknie. A tak na dziś z pozdrowieniami 

28 marca 2024 , Komentarze (7)

Wczorajszy dzień piękny wykorzystałam na pracę w ogrodzie. Sporo pielenia i w dalszym ciągu grabienia lisci I igliwia. Mam sporo choinek I obrzeże  pod choinkami wygarniam bo sypie się bardzo na trawnik. Podłączyliśmy też wodę wężami i może dziś umyję tarasy i meble ogrodowe jeżeli pogoda pozwoli. W gomu już ogarnięte ale i tak przy gotowaniu w kuchni z połączonym pokojem dziennym trzeba porządnie odświeżyć. Jutro zakupy ostatnie kwiaty, warzywa z rynku oraz zakupy w rybnym sklepie. Muszę zrobić jaja faszerowane łososiem oraz śledzie z żurawiną. Mimo że to nie święta BN to mąż  lubi śledzie do sałatki. Waga szybuje w górę.  Po świętach przechodzę na dietę  dąbrowskiej udało mi się zgubić sporo na BN to i tym razem mam nadzieję się  uda. Dostaliśmy zaproszenie na komunie do wnusi, jest w sobotę. Zarezerwowaliśmy sobie mieszkanie w nowym wybudowanym bloku na Przymorzu. Pobędziemy 3 dni spokojnie w Gdańsku, a później 8 dniowy wypad bezpośrednio do Ustki. Mam coś ostatnio problemy z rękami bardzo mi drętwieją i jest silne mrowienie najbardziej dokucza w nocy. Święta  wielkanocne maja piękna oprawę  w kościele. Postanowiłam nie opuścić żadnej mszy od czwartku i wziąć  udział w rezurekcji. Pozdrawiam ;))

16 marca 2024 , Komentarze (15)

Dzisiaj musieliśmy jechać na SOR. Mąż spadł  z drabiny i złamał nogę w kostce. Nie miała baba klopotu to teraz wszystko na mojej głowie. Masakra. Do ogrodu będę musiała poszukać kogoś do cięższych prac. Święta w domu. Dzieciaki z rodzinami nie miały w planach nas w tym okresie zaszczycić swoją obecnością.  Będą u rodzin małżonków. Ograniczę przygotowania kulinarne i jakoś to będzie. 

15 marca 2024 , Komentarze (4)

Miałam się pojawić w pamiętniku przy spadce wagi. Niestety waga idzie w górę, mam problemy  z tarczycą. Kilka słonecznych dni i chęć do pracy wzrasta. Okna wszystkie pomyte, firany poprane.  W ogrodzie pierwsze prace za nami, zaczeliśmy od cięcia tuj i krzewów.

W maju będę wypoczywać W Łebie właśnie zapłaciłam zaliczkę na tygodniowy wyjazd z UTW/ ktoś zrezygnował/, oraz 9 dni  w Ustce w naszym ulubionym hotelu  Royal. W maju też komunia wnusi w Gdańsku.  Pozostaje kwiecień na intensywną pracę w ogrodzie. Pozdrawiam

18 lutego 2024 , Komentarze (11)

Kupiłam w Lidlu wyciskarkę wolnoobrotową.  Będę  piła więcej soków warzywnych. Owocowe mam 100 % ze sklepu bez cukru. Muszę znowu postawić się do pionu. Jedzeniowo masakra. Mąż zrobił mi niespodziankę i kupił 4 słoikryb w occie w naszej ulubionej smażalni koło Płocka. Ryby owszem zdrowe tylko ja nie potrafię zatrzymać się na określonej porcji. W lodówce miałam jeszcze szczupaki 2 i z 1.5 kg płotek które też w sobotę smażyliśmy by zrobić miejsce w zamrażalniku na wyroby dla wnusi. Wczorajszy dzień na talerzu ryb wszelakich i dużo. Te że smażenia też zalałam wieczorem zalewą.  Przyszły tydzień z przewagą ryb w posiłkach. Waga w górę, aż wstyd się  przyznać ile. Gdy osiągnę najniższą wagę z grudnia to pojawię się  ponownie we wpisach pamiętnika. To bedzie dodatkowa motywacja, ciekkawe ile zajmnie mi to czasu. Dlatego pozdrawiam Was cieplutko i trzymajcie za moje wyzwania kciuki.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.