Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Julka19602

kobieta, 64 lat, Włocławek

164 cm, 79.50 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

7 października 2022 , Komentarze (23)

Witajcie piękna złota jesień. U mnie bardziej w czerwieni, co widać na zdjęciach, pozostałe rośliny są jeszcze zielone.

piękny słoneczny i ciepły dzień. Wczoraj minął  mi 62 rok życia. Miałam rezonans magnetyczny głowy. Przespałem później całe popołudnie. By wjechać do tuby musiałam zarzyć syrop dla spokojności. Waga niestety się zmienia podążając w niewłaściwym kierunku. Od poniedziałku wdrożę  aktywność. Dziś kupilam wiazanki na groby wydalam 950.00 zł ale są piękne. Jeszcze jedna wiązanka i zakup lampek. Na każdy z grobów po 2 lampki, a sporo ich jest. Nie wszędzie kładę kwiaty ale lampki staram się zapalić na każdym  gdzie spoczywają najbliżsi i znajomi. Pozdrawiam i życzę tak ciepłego weekendu jakim jest dzisiejszy dzień.

28 września 2022 , Komentarze (2)

Wczorajszy dzień był przeznaczony w 100% dla mnie. Rano zapisałam się na UTW i na zajęcia z lektoratu języka angielskiego i niemieckiego. W późniejszym okresie zweryfikuje na które chodzić. Były  też zapisy na ćwiczenia w basenie, ale to nie dla mnie temperatura wody 26 stopni, przy temperaturze 29 bym poszła. Obawiam się że mogą jeszcze obniżyć ze względu na ceny energii. Drugą aktywnością są zajęcia ruchowo taneczne z projektu UE raz w tygodniu. Po 9 miesiącach oczekiwania miałam wizytę u naczyniowca. Jestem zachwycona podejściem lekarza, nie pamiętam kiedy tyle czasu przeznaczył lekarz na wizytę i w jaki sposób rozmawiał.  Zbadał mi przepływy krwi w kończynach. Stwierdził, że są prawidłowe, a bóle i obrzęki mogą być następstwem niedoczynności tarczycy. Zapisał mnie na zabieg usunięcia torbieli Bekkera.  Później pochodziłam po sklepach i kupiłam mały kapelusik na głowę. Zawsze miałam problemy z jesiennym nakryciem głowy. W większości nie wyglądam dobrze, a na czapki jeszcze za ciepło. Zafundowałam sobie posiłek w restauracji, tylko zupę kapuśniak. Poszłam też na seans do kina. Obejrzałam "Zołze" w roli głównej Korzuchowska. Film lekki w odbiorze. Oceniam że nie ma już ciekawych scenariuszy na komedie. W skali do 5 oceniam na 4-, za płytką fabułę. Dotarłam do domu dopiero o 20 w strugach olbrzymiego deszczu. Nie mając parasolki poprosiłam przypadkowe dziewczyny z samochodem  by mnie podrzuciły pod moją posesję. Nie powiem dzień był aktywny. Dziś rozpoczęłam dzień spacerem z kijkami ale tylko 3 km. Mam dziś sporo prac kulinarnych /posiłki do zamrożenia dla wnusi/.Pozdrawiam i życzę miłego tygodnia. Odezwę sia po powrocie, obym miała chociaż maleńki sukces w odchudzaniu.

27 września 2022 , Komentarze (8)

Dzisiejszy dzień rozpoczęłam wizytą w laboratorium analityczny. Ja robiłam sobie kreatynine, a mąż kreatynine, psa w 2 wersjach  płatne 100% bo skierowania z gabinetów prywatnych. Ja co prawda powinnam dostać skierowanie od lekarza pierwszego kontaktu ale nie mam już siły bo pani robi łaskę. I tak jest ze wszystkim dotyczące zdrowia. W tym miesiącu 550.00 poszło na same wizyty lekarskie i badania nie wspomnę o lekach. Weszłam na wagę i co 78.5. Niestety siedzenie w domu za długo to podjadania słodkosci: ciastka i chałwa. Po wizycie u naczyniowa dziś idę zapisać się na UTW będą zajęcia to nie będę siedziała tyle w domu. Myślałam o pracy w hospicjum kilka godzin w tygodniu jako wolontariat. Nie wiem czy podałam psychicznie i czy będą chcieli mnie przyjąć. Ponieważ jestem zadaniowiec to rozpiszę sobie aktywność by mieć czarno na białym i do dzieła. W poniedziałek jadę do córki na tydzień i będę mieć wizytę w klinice celem zrobienia tomografii komputerowej. Muszę kontrolować ten mój opiniak w głowie. Proszę o trzymanie kciuków oraz przysłowiowego kopniaka. Pozdrawiam.

25 września 2022 , Komentarze (3)

W piątek byłam na szczepienie 4 dawką. Bezpośrednio po zastrzyku wszystko Ok, dopiero w sobotę ból ramienia , ogólne rozbicie i ból ciała jak przy grypie, bez gorączki. Dziś wszystko wróciło do normy tylko muszę się zmuszać do robienia czegokolwiek, nic mi się nie chce. A mam kilka rzeczy zaplanowanych, czy dam radę zobaczymy. Miłego popołudnia.🌻🍁

23 września 2022 , Komentarze (9)

Witajcie poprzedni wpis był smutny pełen obaw. A ten napawa optymizmem, że życie się toczy dalej, a przyroda jest piękna. Przyniosłam z ogrodu hortensje na suchy bukiet. Postoją długo bez wody, dopiero warstwa kurzu zmusi mnie do likwidacji/ szkoda bo są cały czas piękne tylko liście trzeba będzie uschnięte wyrzucić gdyż nie prezentują się ładnie/.

powinny stać w ceramicznych wazonach lepiej się wtedy prezentują,  ale takich nie mam. A tutaj moje storczyki kwitną tak już 3 miesiące

Pozdrawiam i spokojnego weekendu życzę :-)

22 września 2022 , Komentarze (6)

Kolejny zimny dzień. W tych niskich temperaturach za wiele nie działam. Skończyłam dziś tylko powidła. Z 5 kg śliwek wyszło mi tylko  6 słoiczków. Sa dobrze wysmażone slodkie od samego owocu. Jeszcze kupię w sobotę i zrobię z 7 kg i na tym przetwory ze śliwek uznam za zakończone. Jeżeli dostanę paprykę grubą i kolorową to zabiorę się za leczo. W tym zimnie częściej zaglądam na strony internetowe i jestem przerażona. Agresja, wojny, pobicia , wypadki. Jeszcze tak zdołowana psychicznie nie byłam od bardzo dawna. Nie wiem do czego ten świat zmierza. Chyba przestanę czytać i oglądać wiadomości bo popadam w głęboki stan przygnębienia. Musze uważać by nie wróciła depresja. Nie dotyczą mnie bezpośrednio te wiadomości ale nie mogę się z nimi uporać.

21 września 2022 , Komentarze (7)

Słonko jest za oknem co cieszy, szkoda że wyższe temperatury nie idą w parze. Rosa na trawie utrzymuje się przez cały dzień być może to wynik 10 minutowych też deszczy, których nie zauważam siedząc w domu. 

Liście krzewów zaczynają się przebarwiać, co prawda rabata róż jeszcze pięknie kwitnie i ma dużo pąków kwiatowych, ale w powietrzu wyczuwa się już jesień. Mam taka odmiane hortensji ktora ma ciężkie kwiaty i schylają się do samej ziemi , trzeba co cięższe podwiazywać. W tym roku nie dostały pięknej barwy tylko część być może od deszczu dostała brązowo zgniły kolor. A szkoda bo ubarwiły jesienny ogród. Tuje też dostały dużo żółtych liści. Nie było kiedy dokonać oprysków przeciw chorobą grzybową. Jak nie za gorące temperatury, to opady deszczu. Kupując warzywa wczoraj na rynku Pan  powiedział że nigdy mu seler nie gnił na polu, a w tym roku co trzeci. Cebula też zaczyna gnić. Ciężko też rolnikom z tymi chorobami roślin. Oby inne okopowe uchronił się od tych chorób, gdyż stanowią podstawę zimowej diety, bynajmniej u mnie. W domu mam 16 stopni, zimno. Ubieram się na cebulkę i do przodu. Szkoda mi włączać już ogrzewanie podłogowe bo to 3 dni rozruchu. Mam nadzieję na jeszcze ciepłe dni. Dzwoniłam do przychodni celem zaszczepienia się przeciwko koronawirusom ale ciągle zajęte. Pielęgniarki zrezygnowały z pracy i w rejestracji mąż pani doktor nie ogarnia wszystkiego. Jestem ciekawa czy wy się szczepicie 4 dawką? Muszę kończyć wniosłam pranie na ogród a znów ciemne chmury nadchodzą i może padać. W domu słabo schnie. Pozdrawiam.

20 września 2022 , Komentarze (3)

Weszłam na wagę i niestety przytyłam 1.5 kg. Od razu widać to po moim ubraniu. W maju przyszlego roku moja wnusia idzie do pierwszej komunii. Mam bardzo ładne żakiety i muszę dokupić sobie spodnie i bluzki z jedwabiu. Najważniejsza jest uroczystość ale chcę ładnie wyglądać. Podjęłam przed sobą postanowienie by schudnąć 2.5 kg w miesiącu. Do mają by dało to 15 kg. Zobaczymy może się uda. Dzisiejszy dzień chłodny mimo że było słońce. W domu mam 16 stopni. Nie mogę sobie podgrzać kominkiem bo szyba pękła  samoistnie z jakiegoś podciśnienia. Zamówilysmy dzisiaj zobaczymy kiedy przyjdzie. W OBI kupiliśmy też turbinę do tłoczenia gorącego powietrza z kominka. Poprzednia służyła nam 15 lat. Cóż trzeba przygotować się do zimy. Coś wcześnie w tym roku przyszły zimne dni. Ruszają niby dopłaty do ogrzewania mieszkań. My ogrzewany dom prądem i nic w tym temacie się nie dzieje. Kominkiem tylko dogrzewamy. Ciężki przed nami wszystkim zbliżający się okres. Współczuję samotnym i chorym. W rodzinach jakoś można się wspierać i pomagać. Mam nadzieję że jeszcze wrócą ciepłe dni. Pozdrawiam.

19 września 2022 , Komentarze (7)

Witajcie jestem już w domu. W drodze powrotnej jechaliśmy przez Bory Tucholskie. Zatrzymaliśmy się na małe rozprostowanie nóg i po wejściu do lasu niespodzianka. Polana grzybów w jednym miejscu 13 podgrzybki i 1 borowik. Nie mając nic na grzyby wysypaliśmy do bagażnika obuwie i ruszyliśmy w las. Przez niepełną godzinę uzbieralismy ok koszyk grzybów

Prawda ze cudne. Zdrowe jędrne tylko 1 był robaczywy. Wszystkie juz wyczyscilam i obgotowałam. Będę robiła je z cebulą i śmietaną. Wyszło sporo część w porcjach zamroże. Nie weszłam na wagę zrobię to jutro rano. Pozdrawiam.

13 września 2022 , Komentarze (10)

Na plaży osoby z trzeciego wieku. Spokojni, zrelaksowani w promykach słońca i lekkiej bryzie. Morze już trzeci dzień spokojne, wczoraj widziałam 3 osoby pływające. Jest pięknie, cieszę się że mąż przekonał mnie na wypad nad morze, a nie w góry. Nie mam problemu by zachecac go na spacery i wycieczki rowerowe. Wczoraj była wyprawa rowerami po Narodowym Parku Słowińskim.  Jeszcze 2 dni w Ustce i jedziemy do Kołobrzegu. Pozdrawiam:))

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.