Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Żona i matka 2 dzieci która osiągnęła pełna satysfakcję w życiu prywatnym. Brak zadowolenia w pracy zawodowej ale nie można mieć wszystkiego.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 189421
Komentarzy: 4212
Założony: 20 marca 2017
Ostatni wpis: 29 stycznia 2025

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Julka19602

kobieta, 64 lat, Włocławek

164 cm, 84.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

23 sierpnia 2021 , Skomentuj

Witajcie dziś ważenie i niestety waga do góry ale przyznam że po powrocie z wakacji 2021 nie ćwiczyłam ani nie jeździłam na rowerze. Niestety nie mogę odpuścić ruchu bo waga w górę. Ruch i aktywność na morzem nie przyniosło żadnego spadku wagi. Dostałam w prezencie rower i wczoraj była pierwsza wyprawa  nowym wehikułem ale tylko 9 km. Dziś jeśli będzie bez deszczu będzie ruch rowerowy. Właśnie siedzę przed komputerem i zawieram umowy z energetyką oraz muszę ustalić termin wizyty corocznej w klinice w Warszawie. Mam termin na 8 września  wolałabym na poniedziałek lub piątek bo miałabym transport, a tak to będę musiała jechać PKP.  Jestem 9 w kolejce to z 50 minut posiedzę na telefonie. Na zbliżającą się uroczystość weselną muszę kupić modelujące majtki na brzuch i pośladki z nogawkami to trochę wyszczupli biodra obym tylko dostała. Na ustach od wczoraj mam opryszczkę może do soboty zniknie. Kupiłam w sobotę 25 kg pomidorów i będzie sok do słoików robiony jutro lub w środę, muszą jeszcze trochę dojrzeć. A tak to jesienne i łapię pomysły jak przetrwać jesień i zimę by nie wpaść w depresję. Od poniedziałku do piątku jestem sama w domu mąż w delegacji. Pozdrawiam i miłego nadchodzącego tygodnia. Buziaki

18 sierpnia 2021 , Komentarze (1)

Wygasa mi umowa na dostawę prądu i muszę zawrzeć nową. Poprosiłam sąsiada o fakturę by porównać stawki jakie oferuje operator energia i jestem w szoku wszystkie trzy propozycje są o około  25% większe niż płaci sąsiad. Jestem w szoku bo mamy domki z ogrzewaniem elektrycznym i zużycie w zimę jest spore. Dostałam pakiet cennik standardowy, radość pomagania, pakiet sportowy. No i mam problem nie chcą rozmawiać o innych cenach niż zaproponowali. Ja nie rozumie jak można tak ludzi robić w konia. Kiedyś była stawka stała dla Wszystkich a teraz to się połapać nie można. Jutro jadę do biura obsługi. Dziś pracowałam w ogrodzie. Widać zbliżającą się jesień z brzozy od sąsiada cały trawnik pokrył się  liśćmi  , przycielam kwiaty  kocimietki może do zimy jeszcze odbije na przyciecie lawendy chyba już za późno. Pracy w ogrodzie sporo, wyjazdy świetne ale brak bieżącej pracy widać gołym okiem. Nadrobimy. Pięknie zakwitly hortensje muszę je powiązać do palików bo podpórki nie są w stanie podtrzymać gałęzi z wielkimi kwiatami są tak ciężkie. Aktywności brak ale się poprawię.  Miłego popołudnia.

17 sierpnia 2021 , Komentarze (3)

Witajcie napisałam cała relację z wyjazdu i pobycie w Juracie i wpis diabli wzięli. Nie chcę pisać ponownie wszystkiego podsumowując było ok. Waga na dziś 78,5 kg. Biorę się za robotę w domu. Pozdrawiam

16 sierpnia 2021 , Skomentuj

16.08.21 koniec wypoczynku letniego w tym roku, jestem w domu. Jak zwykle dużo prania do ogarnięcia w tym tygodniu. Jak mnie nie było mąż przyjmował rodzinkę i pościeli z recznikami się nazbierało. Mam nadzieję uporać się z tym w tym tygodniu na tip top. W sobotę przetwory na zimę i trochę gotowania na wynos dla rodzinki. Podsumowanie pobytu zrobię jutro czuję się trochę zmęczona podróżą mimo że jechaliśmy własnym samochodem. Pozdrawiam

6 sierpnia 2021 , Komentarze (5)

Witam dzisiejszy poranek i pozostała część dnia wietrzna. Nad morzem mało głowy nie urwało trzeba mieć nakrycie głowy. Oczywiście nie wzięłam z domu a kupić szkoda bo kosztują czapki po 65 zł., w domu mam ich kilka. Poszłam po otwarciu restauracji na kociołek szefa jest to rybna zupa z czili bardzo pikantna z dużymi kawałkami łososia.

Pyszna była. Zrobiłam 12 km na kijkach teraz kawa i wyjdę jeszcze na wieczorny spacer. Na jutro zaplanowałam cały dzień na Helu jeżeli pogoda pozwoli. Pozdrawiam i życzę Wam udanego weekendu:-) 

3 sierpnia 2021 , Komentarze (2)

Witajcie kochani jestem 3 dzień na wypoczynku. Pogoda niestety kiepska dobrze że chociaż w dzień nie pada można maszerowac i pobyć na plaży co prawda w dresie ale amatorów opalania przez chmurki nie brakuje. Zaliczony dzień spacerów z kijkami. Do Jastarni przy wyjściu z plaży  mam 3.4 km . Lekko robię dziennie 10 km. Rano mam śniadanie pod chmurką kupuje pieczywo w piekarni do tego jogurt pitny lub kefir szkoda mi czasu na jedzenie w pensjonacie.  Dziś był pasztecik ze szpinakiem. Teraz zjadłam schabowy z mizeria jeszcze przywieziony z domu/ przygotowałam na podróż/. W Juracie są też smakowite jagodzianki i nie mogłam się oprzeć.  Bardzo dobre ciasto dużo kruszonki i jagód cieplutkie prosto z pieca. Od jutra basta robię przerwę do przyjazdu męża w przyszłym tygodniu wpadnie na 3 dni by mnie zabrać do domu. Może w przyszłym tygodniu przyjedzie też syn z rodzinką wnusie by się zobaczyły i trochę razem się pobawiły tak mało tych spotkań rodzinnych. Zawieram w czasie spacerów nowe znajomości. Czas szybko mija. Od jutra trochę więcej ryb na talerzu odkryłam fajne restauracje, serwują też zupę rybna którą uwielbiam. Pozdrawiam wszystkich serdecznie i korzystajcie z uroków lata tak szybko minie i znów nastanie zimno i krótsze dni. :))

1 sierpnia 2021 , Komentarze (8)

Witajcie kochani przesyłam wam serdeczne pozdrowienia z Juraty z promykami porannego słońca i lekka bryza morską.  Jest cudownie pierwszy dzień powitał mnie piękna pogodą. Prognozy na cały pobyt są o umiarkowanej letniej temperaturze ma też być 2 lub 3 dni deszczowe ale to nic na spacery będzie super. Czuję powiew lekkości wolności swobody. To był dobry pomysł na ten wypad z samotną kwatera. Córka  jest w apartamencie ok 600 metrów od mojej z rodziną.  Osobna kwatera super pozwala swobodnie rano i wieczorem poddawać się własnym rytmom bez przeszkadzania im. Oni lubią spać do 9 a j wstaje raniutko poranna toaleta i marsz na kijki. Wieczorem lubię poczytać przed snem lub tv a brzdące rozrabiaja do 23. W ciągu dnia jest wystarczająco dużo czasu by nacieszyć się wspólnym pobytem. Poranne spacery może  coś uszczupla  z mojej tkanki tluszczowej😀. Miłej niedzieli i nadchodzącego tygodnia. Buziale:)))

28 lipca 2021 , Komentarze (11)

Dziś środa a ja jestem taka zmęczona na nic nie mam siły muszę się zmuszać do podstawowych obowiązków. Przed chwilą skończyłam podlewać ogródek i to pierwszy rok gdzie mam go serdecznie dość. Zielsko rośnie jak szalone kwiaty przez te upały takie przygaszone niecierpki dostały żółtych liści. W sobotę wyjazd do Juraty musiałam poprasowac mężowi polówki i tiszerty na 3 tygodnie. Codziennie jedna. Sobie też poprasowalam wszystko na wyjazd. Jutro muszę ogarnac dom  a po poludniu przyjezdza rodzina syna do niedzieli. Dziś musiałam się zdrzemnąć 2 godziny w ciągu dnia bo nie dawałam rady. Jedzenie straszne przekroczenie kalorii, kompulsywne jedzenie od zup mlecznych  po kiełbasę z bułka całe petko oraz samodzielnie zrobione rolsy do tego jagodzianki oraz oranzada . Proszę o kopniaka na ogarnięcie.

25 lipca 2021 , Komentarze (5)

Witam wróciliśmy z urodzin wnusi było bardzo miło wesoło i radość ze spotkania z wnuczkami. Goście dopisali co prawda chrzestny nie dotarł z rodziną  400 km spora odległość jak na jednodniowy przyjazd a pozostali dopisali. Pogoda piękna więc imprezka w domu z połączeniem z dużym tarasem. Catering smaczny oprócz patery z wedlinami część potraw córką robiła sama. Jak zwykle jedzenia za dużo  przywiozłam sobie trochę z cateringu potraw wegetariańskich muszę  przyznać że świetne  pasty i grilowane roladki z cukinii i papryki. W załączeniu zdjęcie tortu 

Pojadlam slonego i słodkiego ilość kalorii znacznie przekroczona. Właściwe tory posiłków  od jutra. Milego dnia.  

23 lipca 2021 , Skomentuj

Witajcie w słoneczny piątek. Wczoraj mjalam w gościach u siebie bratową pogadaliśmy sobie trochę i powspominalysmy. Wizyta bardzo przyjemna jedyny negatywny wynik to posiłki. Było słodko ciastka smaczne z cukierni która zostaje zlikwidowana od 1 wrzesnia a ma najlepsze wypieki cukiernicze w miesci no i poszalalysmy do tego owoce i butelka wina. Maz wrocil z delegacji i kupił z kfs kubelek kurczaka. Najbardziej to lubie chrupiącą skórkę i sos czosnkowy. Niestety teraz są wyrzuty sumienia ze popłynelam i brzuch wzdety ciężki. Czeka mnie jeszcze uroczystość jutro u wnusi. Będzie grzesznie jedzeniowo. Maz kupił mi ze sklepu internetowego rower stawiając przed faktem dokonanym. Przymierzalam się do wielu w sklepach i żaden mi nie pasował a tak będę musiała dopasować do jego  który zakupił.  Musi zawieść tylko do regulacji przerzutek i zacznę śmigać od poniedziałku. Na rehabilitacji wczoraj bardzo źle się czułam mam nadzieję że to jednorazowy przypadek. Zmykam na rynek do fryzjera i kierunek Warszawa. Pozdrawiam i miłego weekendu. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.