Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Żona i matka 2 dzieci która osiągnęła pełna satysfakcję w życiu prywatnym. Brak zadowolenia w pracy zawodowej ale nie można mieć wszystkiego.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 189439
Komentarzy: 4212
Założony: 20 marca 2017
Ostatni wpis: 29 stycznia 2025

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Julka19602

kobieta, 64 lat, Włocławek

164 cm, 84.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

3 kwietnia 2018 , Skomentuj

Witam w poświąteczny dzionek. Waga w górę masakra. Święta rodzinnie z rodziną syna. Szkoda że pogoda paskudna i było tylko siedzenie w domu od dzisiaj ma być wiosennie niestety brak słońca nie napawa optymizmem. Przede mną nadchodzące dni dość pracowite w domu ponieważ nic robiłam porządków przedświątecznych i wiosennych to teraz trzeba zabrać się do roboty .Obrastamy w zbędne przedmioty które  w szafie zabierają miejsca nie wspominając o kartonach po zakupionym sprzęcie leżących w garażu na wszelki wypadek  zwrotu towaru uszkodzonego. Ciekawe czy u was też waga skoczyła do góry zaraz zabieram się do czytania pamiętników pozdrawiam cieplutko.

25 lutego 2018 , Komentarze (1)

Witam niestety w bardzo złym humorze  miało nigdy nie być 80, a jest. To efekt zjadania potraw które nie powinny być w menu czekolada z migdałami i orzechami naleśniki z serem chleb i większe ilości na talerzu. Spotykamy się na stronach pamiętnika za tydzień będzie mniej (zimno)


21 lutego 2018 , Komentarze (1)

Witajcie serdecznie. Niestety myślałam że dam rade przejść sezon zimowy bez zachorowania ale niestety dopadło mnie przeziębienie i bardzo boli mnie gardło od około trzech dni ratuję się różnymi specyfikami ale nic lepiej najgorszy jest łupiący ból w głowie który mija po ibuprofenie. Nie mam gorączki i może dlatego gorzej zwalczyć organizmowi tą infekcję. Chodzę do pracy bo zostało nas już mało od dzisiaj bezpośrednia przełożona na zwolnieniu. W weekend miał przyjechać syn z rodziną i chyba przyjedzie sam by nie narażać wnusi na zarażenie. Wagowo nie wiem nawet nie mam siły wejść na wagę po przyjściu z pracy jest tylko łapany posiłek i łóżko rano z łóżka i tak od 3 dni. Pozdrawiam i trzymajcie się cieplutko. (dziewczyna)

12 lutego 2018 , Komentarze (4)

Witam serdecznie dzisiejszy wpis jest tylko sygnałem że zaczynam ostro się brać za odchudzanie od dzisiaj wprowadzam ruch bo bez tego ani, ani. Jestem po imprezkach tortach pysznych potrawach na imprezach i czas z tym skończyć zbliżający się post przed świętami doda mi motywacji. Bałam się dzisiaj wejść na wagę zrobię to za tydzień.

W pracy coraz więcej osób chorych oby mnie nie dotknęła choroba swoimi mackami. Poozdrawiem cieplutko i do następnego wpisu z pomiarami (tecza).

31 stycznia 2018 , Skomentuj

Niestety waga pokazała więcej niż bym sobie życzyła no ale zajadam się dwoma tortami które zostały po urodzinach męża jeden śmietankowy a drugi czekoladowy dzisiaj ostatni kawałek i koniec ze słodkim do 13 lutego wtedy będzie urodzinowy tort wnusi 5 lat. Jutro jadę do Warszawy zdjąć szwy po włożeniu implantu  zęba. Bardzo ufam ludziom i niestety stomatolog mnie przerobiła zawyżyła koszt  na ok 2 tysiące złote, a dzieciaki mnie przestrzegały że powinnam zmienić stomatologa. Polak mądry po szkodzie będzie to ostatnie leczenie w tym gabinecie. Wstawiłam do salonu orbitreka i na razie patrzę na niego ale od soboty codziennie będę po 30 minut ćwiczeń takowe mam postanowienie. Jeżeli pogoda POZWOLI BĘDĄ SPACERY Z KIJKAMI wolę taki ruch tylko ktoś musi mnie wypchnąć z domu. W pracy brak 2 koleżanek, praca rozłożona na 3  dajemy radę bo to początek roku podobno dostaniemy gratyfikacje finansową zobaczymy. Mam takie marzenie by przerobić garaż na pokój i garderobę na drugą łazienkę bo gdy przyjeżdżają rodziny dzieci to trudno się swobodnie poruszać mąż jest przeciwny temu gdyż wizyty dzieciaków są ok 3 razy w roku co o tym myślicie. Docelowo ten dom zostanie sprzedany i na emeryturze męża chcemy się przenieść do bloku i do miejscowości w której mieszkają dzieciaki szkoda tylko pięknego ogrodu i tej intymności jaka daję mieszkanie w domku. Czas pokarze jak będzie nie da się przewidzieć w jakiej będziemy kondycji zdrowotnej teraz jest jako tako. Pozdrawiam Was serdecznie.

8 stycznia 2018 , Skomentuj

Dobry dzionek.

Waga masakra pokazała 79,0 ale to efekt podjadania słodkości i tylko przez okres 3 dni były lody i placuszki na ciepło z jabłkami, czekolada z orzechami dużo suszonych owoców bez ograniczenia cytrusy oraz trochę kabanosów a nie jadłam ich od 6 miesięcy nic tylko tyłek ruszyć i spalić. Głowa chce ale tyłek by leżał. Wolne dni spędzone z mężem wspólnie bardzo fajnie bo ciągle żyjemy w biegu a była chwila pobyć spokojnie razem. Wczoraj powiedziałam mężowi że bym chciała mieć 40 lat / zdrowie było jak dzwon/ tak fajnie można spędzać czas wolny powstało wiele obiektów spa ale niestety zdrowie nie takie i wolne środki finansowe przeznacza się w dużej mierze na wizyty lekarskie badania i leki miesięcznie jest to ok 1000 zł. Właśnie posypała mi się korona na dwójce i niestety musze zrobić naruszając 2 przyległe zęby wydatek rzędu 3.500- 4000 zł trzynastka miała inne przeznaczenie a pójdzie na zęby a to 50% a co z resztą. Rok zaczyna się nieplanowanymi wydatkami.

Pozdrawiam Was serdecznie i zdrówka :).

31 grudnia 2017 , Komentarze (1)

Witam serdecznie w ostatnim dniu roku 2017 na wstępie składam serdeczne życzenia noworoczne zdrowia, pomyślności, spełnienia marzeń wielu radosnych chwil w 2018 i obyśmy chudły skutecznie.

A teraz trochę podsumowanie roku 2017 ogólnie było dobrze miałam prace może nie dużo płatną ale jest możliwość realizacji zawodowej. Rodzinnie fajnie tylko choroby wnucząt powodują smutek patrząc na zmagania się z nietolerancją pokarmową najmłodszej wnuczki oraz częstymi infekcjami pozostałej dwójki niby postęp w medycynie a podstawowe schorzenia trudno do wyleczenia niestety bardziej ceniłam sobie podejście lekarzy w okresie gdy moje dzieci były małe mieli więcej empatii w sobie i  życzliwe podejście do lekarzy. Sama doświadczam ignorancję. Niestety dostęp do lekarzy specjalistów jest ograniczony terminy okropnie leczenie prywatne powoduje że nie starcza środków finansowych by z każdym schorzeniem iść do prywatnego gabinetu. Obyśmy zdrowi byli bo to jest najważniejsze. Nie udało mi się zrealizować postanowienia w odchudzaniu. Po świętach przytyłam od ostatniego pomiaru 1,5 kg. A więc spinamy się i chudniemy dobrze by było tak 2 kg w miesiącu to do czerwca 12 kg mniej :). Rekreacyjnie fajnie były wspaniałe wakacje pogoda brzydka ale bliskość z najbliższymi bezcenna, wspaniały pobyt w sanatorium chcę tam wrócić może uda mi się. prywatnie na okres 2 tygodni w tym roku trochę ogranicza mnie ilość dniu urlopu. Ogólnie dobry rok. Kończę i serdecznie pozdrawiam i do zobaczenia na wpisach w Nowym Roku (alkohol).

29 listopada 2017 , Skomentuj

Witam serdecznie.

Nie pisałam długo ale nic ciekawego się nie dzieje. Wagowo marazm bez zmian. Dzisiaj zmieniłam postanowienie z wakacyjnego na noworoczne wprowadzając zapis 72 kg, czyli do Nowego Roku chcę schudnąć 5 kg zobaczymy;). W grudniu będą uroczystości imieniny i święta ale jakieś wyzwanie musi być by się hamować przed pokusami. W rodzinie trochę chorób maluchy u córki i wnuczka u syna niestety są zainfekowane trudno im się pozbyć kaszlu który jest bardzo uciążliwy i nie pozwala im spać w nocy, ból ucha i komplikacje oraz mają brak apetytu. Rodzice do przedszkoli przyprowadzają chore dzieci i te zarażają zdrowe i tak w kółko. Kiedyś to przerabiałam sama. Zawsze ten dylemat praca czy opieka nad dzieckiem. Szkoda  że dzieci są tak daleko i nie mogę im pomóc w opiece na maluchami , niestety do emerytury 3 lub 5,5 roku zobaczymy czy zdrowie mi pozwoli. W pracy ok szkoda że po pracy jest już tak ciemno i nie można pomaszerować z kijkami mieszkam w małej miejscowości i jest to trochę niebezpieczne brak oświetlenia w pobliżu domu. Problem mam z zakupem prezentów gwiazdkowych nie lubię ich robić nie zewzględu na poniesione koszty tylko na rodzaj prezentu by sprawił przyjemność kiedyś gdy wszystko się przydawało było łatwiej. (martwy)

Pozdrawiam.

20 listopada 2017 , Komentarze (2)

Witam nie pojawiałam się we wpisach w pamiętniku ze względu na poddanie się po zagubieniu wpisu po powrocie z sanatorium. Podsumowywałam pobyt i tak się rozpisałam że w pewnym momencie cała wprowadzona treść do pamiętnika zniknęła. W jednym zdaniu mogę podsumować pobyt jako bardzo udany i na pewno wrócę do tej miejscowości. W obecnej chwili waga ruszyła do przodu w ciągu 2 dni 1 kg do przodu muszę się pilnować by nie dopuścić do efektu jojo a zostało mi jeszcze połowa tego co zamierzałam schudnąć. Brak ruchu też robi swoje jutro wyciągam z garderoby orbitreka i będę się ruszać. Pozdrawiam .

21 października 2017 , Skomentuj

 Witam wszystkich serdecznie przed chwilą straciłam cały wpis do pamiętnika więc nie będę ponownie pisać podsumuję dotychczasowy pobyt później mam zabieg Jest cudownie, smacznie, :)ciepło,pogodnie pięknieeeeeee.:D

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.