Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Julka19602

kobieta, 64 lat, Włocławek

164 cm, 79.50 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

7 listopada 2018 , Skomentuj

Wczoraj byłam w ostatnim moim zakładzie pracy odebrałam świadectwo pracy i było mi przykro fajna praca no i jakaś kasa a teraz nic. ;(W pracy jest mała reorganizacja i ja byłam jedna z ofiar nie mam żalu byłam najkrócej pracujacą inni potracili kierownicze stanowiska co wiąże sie z niższa pensją. Kupiłam sobie na pocieszenie torbkę taką o jakiej myślałam lekko workowata i lekka w kolorze brazowego różu za 54,00 zł. :). Zmniejszyłam ilość jedzenia i ograniczyłam słodycze zjadłam tylko wczoraj 2 gałki lodów mały grzeszek i na tym koniec w tym tygodniu . Raz w tgodniu gałka lodów nie będzie chyba aż tak obciążajaca organizm a  będzie małą chwilą radości. Zjadłam przed chwilą śniadanie kromka chleba z masłam / cienka/ 2 jajka 4 rzodkiewki i 2 łyżki pasty łagodnej z paprki i bakłażana z kawą inką i czuję się badzo ociężale. Za chwile trochę ćwiczeń i jazda rowerem pogoda zachęca do ruchu na dworzu. Pozdrawiam vitalijki.

5 listopada 2018 , Skomentuj

Waga mocno w górę samopoczucie okropne(szloch)

4 listopada 2018 , Skomentuj

Od ostatniego wpisu minęło 2 tygodnie i w tym czasie ćwiczyłam tylko 1 dzień niestety kolana wysiadły. Ćwiczyłam z instruktorką z internetu dla osób starszych i nie dałam rady ćwiczenia były bardzo statyczne ale blokada kolan nie pozwoliła mi cwiczyć w tempie /wolnym / i dokładnie. Kalectwo ze mnie. Brak pracy powoduje że siedzę tylko w domu i lodówka jest częściej otwarta niz zamknięta a ja podjadam non stop. Czuję sie bardzo słaba i ociężała zmarnowałam przez ostatnie 3 miesiace to co osiąnęłam przez pół roku. Ale mam pozytywną wiadomość wygrałam 1000 zł w loterii Almette super jeszcze nie mam pieniędzy na koncie ale dostałam powiadomienie na emeila dobrze że zajrzałam na swoją skrzynkę bo należało wypołnić arkusz osobowy i odesłać w ciągu 7 dni od chwili powiadomienia zrobiłam to w ostatniej chwili. Pozdrawiam i życze efektów w odchudzaniu.

23 października 2018 , Skomentuj

23.10 Wtorek a nie poniedziałek może bedzie lepiej dokonałam pomiarów i ćwiczymy.

19 października 2018 , Skomentuj

19.10. Ja wyszłam z przeziebienia obyło sie bez wizyty lekarskiej, niestety mąż chory z temperaturą dzisiaj był u lekarza i cały tydzien zwolnienia. Wagowo nie wiem bo sie nie wazyłam ale staram sie jeśc zdrowe potrawy.Moje słodkie przekaski to migdały i suszona morela jeszcze nie wypracowałam sobie ilości jem jak najdzie mi ochota. Bardzo lubie muzykę i ostatnio słucham arii Mój rower piekna mam nadzieje ze jak bede chciała coś na ząb ponad limit to będę jej słuchac. z gimnastyka kiepsko czyli 0. Wazę sie w poniedziałek wago spadaj proszę8) 

15 października 2018 , Skomentuj

Dzisiejszy dziń to masakra na wadze 85,50 ale to na moje życzenie odpuściłam trochę i już widać na waze niestety muszę bardzo ograniczać kaloryczność potraw i ilość. Postanowienia swoja droga a życie swoja. Od kilku lat wkroczyłam w okres menopałzy w poczontkowym okresie pomagałam sobie tabletkami takimi jak climea później stosowałam plastry po których czułam się świetnie odstawiłam plastry gdyż lekaż powiedział że mam gęstą i lepka krew i może dojść do zakrzepów. Od roku nic nie biore próbowałam dostępne leki bez recepty ale to tylko jest placebo w moim przypadku potwierdzone przez doktora. Najgoraszento sa uderzenia goraca w ciągu doby ok 20 masakra jestem przez to wykończona może któraś z was podpowie mi jak walczyć z tymi uderzeniami lekarz mówi że to minie ale  ile można na to czekać cierpliwie. Od wczoraj leżę w łóżku dopadło mnie przeziębienie mimo że pogoda taka piekna a ja chora.w nocy gdy dostaje te uderzenia goraca otwieram szeroko okno i chyba przez to sie zaprawiłam. Ale trudno przeziębienie minie. Nadal szukam pracy i nic sie na tym polu nie zmieniło. Chodąc do pracy tak nie podjadałam jak teraz siedząc w domu i waga wraca. Nie wiem czy postanowienie coś da ale chciała bym w grudniu zobaczyć 7 z przodu. Dzisiaj moja wnusia ma wizytę w szpitalu w celu postawienia diagnozy badania będą bardzo bolesne a niunia ma dopiero 2 latka. Od chwili wprowadzania stałych pokarmów okazało sie że ma nietolerancię prawie na wszystko nawet na wrzywa marchew pietruszkę jaja gluten mleko nie je zadnego pieczywa nawet bezglutenowego bo niestety tez jest ból brzucha i przelewanie w jelitkach. Bardzo mi przykro ale nie potrafię pomóc mojej córce w opiece nad wnusia w kwestii podawania posiłków zawsze musze konsultować co podać małej by jej nie zaszkodzić. Nietolerancja pokarmowa dotyka coraz wiecej osób oby tylko badania przebiegły bez komplikacji i udało sie postawić diagnoze. Pozdrwiam serdecznie wytrwałości w utracie zbednych kg sobie i wam życzę buziaki:)

1 października 2018 , Skomentuj

Bardzo mi jest smutno na wadze zamiast mniej jest wiecej wiem że mam chorą tarczyce ale żeby nie było efektów ręce opadają. Jestem bardzo smutna(szloch)

24 września 2018 , Skomentuj

Poniedziałek i czas zacząć nowy tydzien. Niestety mimo ruchu i trzymania się rezimu żywieniowego waga do przodu nic mnie nie ubyło bardzo czuje sie wzdęta i jakas pełna. Będąc ostatnio w sanatorium rehabilitant i masazysta w jednym  przekonywal mnie że nie należy sie poddawać i przeczekać okresy stagnacji wagi ale ile można. W niedziele spedziłam kilka godzin w szpitalu poniewaz mąż miał bardzo silna biegunke i wymioty od soboty i należało wykonać szczegółowe badanie pobrano krew i zrobiono usg jamy brzusznej i nic nie wkazało wróciliśmy do domu jeżeli objawy sie nasile i nie uda nam sie opanować choroby to mamy skierowanie do szpitala zakaźnego w Toruniu. Na razie jest lepiej ścisła dieta lekarstwa , elektrolity i chyba bedzie ok. Niestety absencja chorobowa i leżenie w domu przez tydzien. sprzedaliśmy kanapy i niestety nie ma gdzie głowy w pokoju dziennym przytulic tylko siedzi sie na fotelach pozacja przez dłuzszy czas niewygodna i tak przez najbliższe 10 tygodni kiedy przyjedzie  nowy naroznik. Zawsze rzeczy które wymienialiśmy w domu oddawałam do MOPS-u tym razem wystawiliśmy na olx-ie i po 3 tygodniach udało sie sprzedać za 1100 zł osoby które nabyły były bardzo zadowolone i widziałam radość w ich oczach z nabytku. Kasa sie przyda 2 miesiac bez pracy u mnie co prawda jestem jeszcze 1 miesiac na zwolnieniu lekarskim ale leki pochłanieja sporą ilość dochodów.  Mąz zaczął też rehabilitację stóp prywatnie 2 razy dziennie na swoje rosnace haluksy. Niestety ne możemy skozystać ze skierowania od lekarz na NFZ bo trzebaby wziąć urlop by skupic sie na zabiegach w pażdzierniku / taki termin wyznaczono/ a charakter pracy nie pozwala na 2 tygodnie wolnego. W domu chłodno temperatura tylko 18 stopni jak tak bedzie jutro to odpalimy kominek dzisiaj dogrzewam sie klimatyzatorem bo posiada funkcje grzewcza. Nogi jak bolały tak bolą może po zakończeniu rehabilitacji bedzie lepiej teraz wcieram w całe nogi maści by przyniść sobie ulgę. Pozdrawiam i buziaki .

20 września 2018 , Komentarze (2)

Witam w pięknym słonecznym wrześniowym poranku.

Dzisiejszy dzień na wadze wskazał mały spadek oby tak dalej. Staram sie trzymac małej kaloryczności posiłków bo trudno to nazwać dietą. Wprowadziłam jeden koktajl dzienne na przemian co 2 dni warzywny i owocowy z jogurtem i wodą mineralną. Dzisiaj zaliczyłam spacer z kijkami ale tylko 5 km o 11,30 idę na rehabilitacje obu kolan strasznie doskwiera ból nie omijajac mięśni łydek i ud, ale może ruchem je rozruszam po południu będzie jeszcze rower zobaczę czy mąż da sie namówić. Nadal poszukuję pacy i na tym polu nic sie nie zmienia nie wyobrażam sobie siedzieć w domu no i sprawy finansowe są bardzo istotne. Planowaliśmy od kilku miesięcy kupić nowy komlet wypoczynkowy no i wczoraj sfinanlizowaliśmy zamówienie będzie za 10 tygodni, cena bardzo wysoka 8500,00 ale może posłuży kilka lat i posiada funkcję relaksacyjną o której marzył mąż. W przyszłym tygodniu mam mały remont łazienki ciekawe czy pan fachowiec sie zgłosi w wyznaczonym terminie. Pozdrawiam i efektów w odchudzaniu sobie i Wam życze.

12 września 2018 , Komentarze (4)

Nowy dzionek powitał mnie pięknym słońcem jest cudownie i oby tak było jak najdłużej. Wczorajsze postanowienie diety wykonałam tylko przestawiłam kolejność posiłków ja strasznie uwielbiam ryby pod każdą postacia i wpałaszowałam juz na obiad. A ogólnie ok . Byłam w Biedronce na zakupach i wziełam tylko 20 zł by więcej nie wydać miałam raptem kupić owoce i niestety przy kasie okazało sie że rachunek wynosi 22,60 a w kieszeni tylko 20 wstyd niestety wszystko kosztuje niby 5, 4.... a w sumie okazuje się że nie mozna sie trzymać sztywno budżetu bo może zabraknąć. Dzisiejszy dzień na wadze wskazał 1,5 kg mniej ale to efekt ubytku wody. Zrobiłam 5 km z kijkami okupione straszną mobilizacją by wyjść z domu obawiam sie że to depresja ale się nie daję. Tak jak Edyta postanowiłam że ja im pokażę / tylko komu chyba najbardziej sobie/. Przez kilka lat nie pracowałam i niestety kontakty ze znajomymi jakoś sie urwały choć starałam sie je podtrzymac to niestety gdy człowiek ma kłopoty to omijają cię jak najdalej. Nie łatwo jest zdobyć nowe znajomości w tym wieku a stare szkoda gadać. Czasami brakuje mi takiego pójścia na kawę i pogadania ale szczerego, mimo zaproszenia osób fanych nie powiem to nie spodkałam sie z odzewem chętnym tylko były wymówki i jak tu utrzymac sie w kręgu znajomych. Dzisiejszy dzionek to fryzjer może kosmetyczka muszę wydepilować brwi. Ruch to rower i z 5 km pod wieczór spaceru/ niestety nogi i kolana to mnie tak strasznie bolą mimo że biorę leki i jakieś suplementy od ortopedy to i tak nic nie pomaga/. Wczorajszy spacer tez niestety bardzo powolny ale zawsze to jakiś ruch. Dzisiejsze posiłki: śniadanie płatki z mlekiem I

                             II śniadanie jabłko i brzoskwinia

                            obiad sałata z pomidorem ogórkiem szynka parmeńska i odrobina sera 

                            kolacja biały ser z żurawiną

Woda 1,5 l. oraz Anatol z mlekiem / uwielbiam mleko/.

Czy sie uda zobaczymy pozdrawiam.;)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.