Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Julka19602

kobieta, 64 lat, Włocławek

164 cm, 79.50 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

18 października 2024 , Komentarze (10)

Wróciłam wczoraj z 3 dniowego pobytu u córki. Oczywiście narozrabiałam. Chciałam pomóc i zrobiłam pranie. Piękny blezer ziecia wyprałam, był z wełny. Był to też dobre słowo bo niestety tak sfilcowanego swetra nie widziałam.  Sprawdziłam w  inernecie ile kosztował i niestety sporo ponad 800 zł.  Wstyd mi i chciałam odkupić, ale to dużo kasy jak na ten moment w moim budżecie. Córka nie kazała mi się przejmować, a mi głupio. Po powrocie idąc do domu towarzyszył  mi piękny księżyc 

w domu chłodno tylko 16 stopni. Nie włączyłam jeszcze ogrzewania podłogowego i ratuję  się kominkiem. Mimo chłodu na dworzu kwitną jeszcze sanwitie

Waga ani drgnie. Tydzień bez ćwiczeń. Jutro mycie 4 okien dużych u teściowej to i gimnastyka będzie.  Kolano dokucza coraz bardziej. Zjadłam wielki kawałek sernika japońskiego w pociągu. To chyba ze stresu. Nadchodzący weekend może nie ciepły ale z pieknym słońcem. Miłego spędzenia sobotnio- niedzielnego czasu.

13 października 2024 , Komentarze (13)

Prawie połowa października w ogrodzie pierwsze kolory na liściach 

kwitną jeszcze róże, dalie i turki

żeby  nie było tak pięknie i kolorowo na tuję weszła choroba grzybowa a opryski w tej temperaturze nic nie dają 

ot życie. 

11 października 2024 , Komentarze (4)

Waga lekko drgnęła 0.5. Ciało po zajęciach boli, nie mogę nawet zrobić skłonu. Miałam iść na kolejne zajęcia ale przy takiej ruchomości to wstyd  się pokazać.  Muszę poćwiczyć w domu i zlikwidować zakwasy. O 18 dziś mam trenera personalnego, nie będę  przekładać pójdę, zobaczę co mi wskaże  do ćwiczeń. Może powie kobieto wylecz kolana najpierw, a później  witamy w klubie. Rozmawiałam z córką i bardzo się martwi o swoją córkę a moja najstarszą  wnusie. Chodzi do 5 klasy i nie ma żadnej bliższej koleżanki, czuje się izolowana w klasie, a I czasami dotykają ją złośliwości  ze strony rówieśników. Do szkoły jest dowożona i nikt nie mieszka w jej okolicy. Po przeprowadzce okazało się że w bloku nie ma dzieci w podobnym wieku. Przykre. Zrobiła się bardzo wycofana i płaczliwa. Trudno jest nam pomóc w tym zakresie. W weekendy rodzice starają się aktywnie spędzać z nią czas, ale to za mało dla prawidłowego rozwoju. Gdzie te czasy gdzie gwar i zabawy były przed blokami i na podwórku, a dzieciaki trudno było zmusić  do powrotu do domu. 

9 października 2024 , Komentarze (13)

Dzisiaj byłam na zajęciach brzuch i pośladki oraz pilates.  Ćwiczenia nie były bardzo intensywne, mimo to odstawałam a wielu nie byłam w stanie wykonać. Instruktorka super podchodziła wskazywała w jaki sposób poprawnie zrobić ćwiczenie. Podsumowując mam bardzo sztywny kręgosłup, nie jestem w stanie się  nachylić, kucnąć  zrobić siad na piętach. A na koniec dostałam lekkich zawrotów głowy i bardzo mnie mdliło. 😪😪😪

7 października 2024 , Komentarze (4)

Dwa posiłki, brak podjadania. Picie jest może nie woda bo za zimno, a waga 81.5. Po dzisiejszym ważeniu  dostałam bóli w klatce piersiowej. To wynik bezsilności. Miałam założenie że może z 1 kg spadnie a tu 0.5 w dół  by następnymi razem do przodu. 

6 października 2024 , Komentarze (16)

64 lat minęło  jak jeden dzień, na ile jeszcze przygotować się 😄

bukiet urodzinowy od męża i dzieci.  Tak jak planowałam 3 godziny spędziliśmy na termach. Dojazd to 1.5 godziny w jedną stronę, ale było warto. Obiad  dziś  

Tortu urodzinowego nie było. Gości też nie było. Dzieciaki nie mogły w ten weekend  przyjechać, a nie chciałam przekładać by świętować urodziny. Na pierwszego listopada przyjadą, a to już za 3 tygodnie. Dobrze że można widzieć się  przez komunikatory. Wczoraj zakupiliśmy 5 wiązanek na groby. Wiązanki ze sztucznych kwiatów i sztucznych podkładów.  Pieknie wykonane. Nie ma innej możliwości by były ze  świeżych kwiatów bo jadą tydzień przed 1 listopada 300 km. Na groby na miejscu będą na podkładzie ze  świerku i świeżych kwiatów. Miłego niedzielnego popołudnia.

4 października 2024 , Komentarze (7)

Zajęcia grupowe na siłowni zdrowy kręgosłup  zostały odwołane ze wzgledu na nieobecność instruktorki. Przez godzinę poćwiczyłam sama. Niestety na bieżni tylko 1 kilometr, rowerem było lepiej. Po siłowni mąż  zaprosił mnie na kalmary i sushi. Byliśmy w celu zamówienia stolika na niedzielę. W niedzielę  jedziemy też do wód termalnych w Uniejowie. Tego dnia będę  obchodzić kolejny dzień urodzin. 

3 października 2024 , Komentarze (6)

Waga nie spada , a wręcz wzrosła o 1 kg. Dzisiaj byłam pierwszy raz na siłowni.  Fantastycznie by było gdyby kolana były zdrowe. Niestety jadąc rowerem też jest ból lewego kolana. Poćwiczyłam  na bieżni 30 minut, spaliłam 100 kalorii.  Rowerek z oparciem  28 minut 7.5 km spalonych 120 kalorii. Na górne partie podnoszenie ciężarów na linie 100 razy oraz wiosło 100 razy. Zmobilizowałam się do wyjścia z domu, pogoda 11 stopni i pochmurno. Jutro jak nie będzie padać powtórka. Za tydzień mam trenera personalnego który wskaże czym ćwiczyć  by nie zrobić  sobie krzywdy przy tej niepełnosprawności. 

2 października 2024 , Komentarze (2)

Dzisiaj  wracałam do domu z Warszawy. Na Dworcu Centralnym stał pociąg w kierunku Wrocławia, na peronie duże zorganizowane grupy młodych ludzi z łopatami, grabiami. Bardzo cieszy że nie jest obojętny los ludzi dotkniętych kataklizmem powodzi. Duży  szacunek dla nich. Ja niestety tylko mogłam wspomóc finansowo, ale to też cegiełka w niesieniu pomocy.

26 września 2024 , Komentarze (6)

Waga ani drgnie. Nie mam w tej chwili  żadnego  ruchu. Może ruszy jak od października  zacznę chodzić  na siłownię. Na UTW zaczely sie zapisy na rozne zajęcia.  Mi najbardziej odpowiadałoby uczestnictwo w taneczno relaksacyjnych. Dzis spróbuje  sie dodzwonić i zapisać.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.