Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Żona i matka 2 dzieci która osiągnęła pełna satysfakcję w życiu prywatnym. Brak zadowolenia w pracy zawodowej ale nie można mieć wszystkiego.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 189433
Komentarzy: 4212
Założony: 20 marca 2017
Ostatni wpis: 29 stycznia 2025

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Julka19602

kobieta, 64 lat, Włocławek

164 cm, 84.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

12 stycznia 2024 , Komentarze (5)

Wczoraj zmobilizowalam się i wyszłam na powietrze. Niestety nie udało mi się zrobić zajęć rehabilitacyjnych, był komplet. Dziś idę  na 11. Od rana trochę prasowania i domowe porządki. Zrobię jeszcze nadzienie mięsne do pierogów. Mieso łączę  z jedną torebką kaszy białej gryczanej ugotowanej i zmielonej. Nadzienie nie jest wtedy suche, a I wzrasta zawartość błonnika. Kto nie robił niech spróbuje. Niestety od najniższej wagi w grudniu przytyłam ok 4 kg. Małymi kroczkami waga zaczęła spadać w tej chwili jest 1.5 kg mniej. W poniedziałek 87 urodziny teściowej.  Robię obiad niespodziankę. Chciałam zrobić u siebie ale nie za bardzo czuję się partner teściowej. Jedziemy z potrawami do niej. Tortu nie zamawiałam u swojej pani tylko kupię w ciastkarni. Mam nadzieję  że niespodzianka się  uda Miłego weekendu. 🌞

11 stycznia 2024 , Komentarze (4)

Obejrzałam informacje w tv z dzisiejszego dnia. Boże jednak musimy chyba mieć nad sobą jakiś bicz bo inaczej nie jestesmy w stanie ze sobą rozmawiać. Przypominają mi się słowa z Wesela Wyspiańskiego "Miałeś chamie złoty róg ...... ostał ci się ino sznur. 

11 stycznia 2024 , Komentarze (15)

Przez 3 dni nie wychyliłam się z domu. Tv, internet i płaskie pośladki się robią. Dziś  lepsze podejście do życia i ruszam do miasteczka na małe zakupy, może zajrzę do salki gdzie robię rehabilitację jak będzie można to zostanę poćwiczyć. Czekam tylko by mi wlosy wyschły. Są tak przesuszone i zniszczone zabiegami przed świętami że staram się  nie używać suszarki. Podjęłam  decyzję o plastyce powiek górnych. W lutym jadę na konsultację. Trochę kasy kosztuje ale gdy się  uda to warto. Brakuje mi w oczach radosnego wyglądu.  Teraz to mam spojrzenie smutego psa. W rodzince choroby. 3 wnusie chore zapalenie płuc, ucha ,gardła i wirusówka. Zięć też bardzo chory. Córce  ręce opadają w domu chorzy w pracy sprawozdania, umówieni klienci i do tego szkolenia. Nie chciała bym przyjechała pomóc,  boi się bym się nie zaraziła. Wstępnie jestem omówiona na 4 dni w czasie ferii. Oby wszyscy jak najszybciej i bez powikłań wyzdrowieli. Wam również życzę  zdrowia. Z każdym dniem jesteśmy bliżej wiosny🌹🌞

8 stycznia 2024 , Komentarze (4)

Dzisiejszy dzień rozpoczęty  z zawrotami głowy.  Nie wynika to z jakiejś drastrycznej diety, są posiłki 3 główne i 2 drobne przekąski. Nie wychodziłam na spacer ani w sobotę ani w niedzielę. Może to brak dotlenienia. Mieszkanie jest często wietrzone,  ale to nie bezpośrednie przebywanie na dworzu. Postaram się wyjść chociaż na godzinkę mimo minusowej pogody , teraz minus 11. Miłego dla Was tygodnia życzę. 

5 stycznia 2024 , Komentarze (4)

Przyjechaliśmy do Gdańska w odwiedziny do dzieci. Gramy w grę planszową. Super zabawa. Gra fajna podobne zasady jak w chińczyka  tylko że są dodatkowe karty, po postawieniu pionka na planszy z napisem draw dostaje się polecenie do wykonania. Gra do kupienia w Rossmanie. 

Kupię  po powrocie do domu, by grać w długie zimowe wspólne wieczory z mężem 😀

3 stycznia 2024 , Komentarze (13)

Od przyszłego poniedziałku mąż wraca do pracy. Przed nim jeszcze 1.5 roku pracy do emerytury, jak zdrowie pozwoli to pociągnie o rok lub dwa dłużej. Wynika to z faktu że kapitał początkowy po braku dokumentacji płacowej w archiwach państwowych jest bardzo niski. Co będzie to będzie oby tylko zdrowie dopisało jak najdłużej. Z powrotu się cieszę, bo będąc w domu wymyśla co by zjadł. Gotuję teraz fasolkę po bretońsku, oczywiście z 2 kg fasoli. Gotową potrawę  zamrożę w 0,5 kg porcjach. Mąż ma niedługo urodziny chyba wyjedziemy na 3 dniowy wypad do spa. Wnuczki mają w tym czasie ferie ale będą na nartach we Włoszech z rodzicami. Najmłodsza jest już na tyle duża że nie muszę z nimi jechać do opieki. Nie powiem wypoczywałam w pięknym otoczeniu i dużo  na spacerach i zabawach na śniegu. Po powrocie męża do pracy łatwiej będzie mi ogarnąć posiłki I kontynuować aktywność. W tej chwili zastój poswiateczny na wadze.

2 stycznia 2024 , Komentarze (4)

2 styczeń  na dworzu 6 stopni, bezwietrznie. Wyszłam z mężem do ogrodu posprzątać trawnik. W czasie silnych wiatrów  osypało resztę  lisci i gałęzi z drzew. Wywieźliśmy  3 taczki. Czułam jakby  to był marzec. Na niebie klucze gęsi i żurawi. Biedna zwierzyna i ptactwo, teraz ciepło,  a za chwilę mają przyjść mrozy.

28 grudnia 2023 , Komentarze (9)

Poranne ważenie  wykazało wzrost o 3.5 kg. Przytyłam?. Przez cały okres poza domem nie mogłam się wypróżnić. Po zaaplikowaniu środków wspomagających nadal nic. Czy mogę mówić o niekontrolowanym jedzeniy, chyba nie. Potrawy wigilijne i świąteczne bardzo różnorodne, słodkie stoły były pełne różnorakich ciast i owoców. Przepyszne były orzeszki, szyszki i grzybki z kruchego ciasta z lekkim śmietanowym nadzieniem. W ofercie nie zabrakło chruscikow, rurek że śmietaną, różne musy, galaretki i kremy w pięknych małych pucharkach. Owoce cytrusowe i nasze polskie z jesiennej oferty. Sałatki owocowe orzeźwiające zawierające melony i fileciki owoców cytrusowych. Było swiateczne degustowanie nalewek. Nie powiem z każdego rodzaju spróbowałam 

Każdego dnia były animacje dla dzieci. Razem z synową chętnie też uczestniczyłyśmy w zajęciach robiliśmy mydełka, choinki, lampiony. Bogata oferta materiałów,  było z czego zrobić cudeńka pod okiem fachowca. Mimo wietrznej pogody staraliśmy się spacerować. Kocham nasze plaże  

poniżej zdjęcie porównawcze w tej samej kreacji. Różnica 3 lat.

Niestety fryzjerka popaliła mi wlosy rozjaśniając przed nałożeniem jasnej farby. Przez pierwsze 2 dni miałam supr fryzurkę prosto od fryzjera. Po zabawach w basenie i ponownym ułożeniem  włosów powstawało siano trudne do ułożenia.  Niestety nie miałam odżywki ani oliwki do włosów.  Podsumowując pobyt cudowny. Nacieszylam się wspólnym świętowaniem z dziećmi i wnuczkami. Dzieciaki zachwycone z pobytu I z prezentów. Od organizatorów otrzymały 3 razy prezenty, powitalny, od mikołaja i na pożegnanie słodkości i tematyczne świąteczne maskotki, skrzaty, mikołajki i renifery.  Będziemy na pewno  preferować ten rodzaj wypoczynku co jakiś czas. Wracam do obowiązków I codziennej rutyny. W przyszłym tygodniu wizyty u neurologa i endokrynologa kontrolne. Pozdrawiam 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.