Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Julka19602

kobieta, 64 lat, Włocławek

164 cm, 79.50 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

3 października 2021 , Komentarze (4)

Witam dziś się  zważyłam i nie jest mi wesoło waga 82. Idzie w niewłaściwym kierunku ale to moja wina w moich posiłkach sporo cukru dogadzałam sobie w chorobie i do tego duże ilości miodu i syropów z cukrem własnej roboty. Mogę powiedzieć że dopiero dziś czuję się lepiej od ponad 10 dni. Kaszel nadal uporczywy najgorzej w nocy. Jestem w domu przez 5 dni sama i mam napady lęku w nocy do tego stopnia że nie mogę złapać oddechu. Jestem trochę histeryczką jak się przeziębię bo mam uczucie braku możliwości oddychania. Nie byłam w stanie sama zasypiać i często sen przychodził dopiero o 4 lub 5 nad ranem i po spożyciu hydroksyzyny. Dogadzałam sobie w ciągu dnia i efekty na wadze od razu widać. Masakra. Dostałam z mężem skierowanie do sanatorium od 2 listopada do 23 w miejscowości Wysowa. Najmniej słoneczny miesiąc w roku i jak tu wędrować w wolnym czasie po górach. Szkoda że to nie wrzesień bo w miarę jeszcze ciepło było. Nie ma niestety basenu i to duży minus bo ćwiczenia na kręgosłup są w wodzie świetne. Zobaczymy jakie będą zabiegi w ostatnim sanatorium w Piwnicznej na NFZ 5 lat temu nie były za ciekawe. Okłady z borowiny to tylko jako kąpiele w wannie z minimalną ilością borowiny i bardzo krótkie. Dobrze by było do tego listopada zrzucić chociaż z 3 kilo. Zaplanowane jesienne przetwory nie zrealizowałam a to ze względu na chorobę jak i przyjazd w weekend gości. O przyszłej soboty 2 tygodnie remontu, mam nadzieje że już nic nie przesunie terminu realizacji. Chciałabym by teściowa przed naszym wyjazdem wróciła do swojego mieszkania wysprzątanego na tip top i z nowymi częściowo meblami. Chcieliśmy kupić nowy komplet wypoczynkowy kanapa z dwoma fotelami. Niestety wyprofilowanie foteli nie było takie jak chcieliśmy zbyt płytkie i oparcie pod plecy za niskie, zdecydowaliśmy obić obecne oraz wymienić pasy napinające. Kupujemy meble do kuchni łącznie z wyposażeniem i meble do pokoju dla partnera teściowej. Trochę naruszy to nasze oszczędności ale lubię sprawiać przyjemność bliskim. Do wtorku posiedzę jeszcze w domu by nie kusić złego i się lepiej wykurować , a od środy wyruszam na rozeznanie w jakim sklepie kupić materiały do remontu i czy wszystko jest dostępne od ręki. Przepraszam za długi wpis mam nadzieje że wam lepiej idzie trzymanie się obranych celów. Pozdrawiam i miłego nadchodzącego tygodnia :))

29 września 2021 , Komentarze (3)

Witajcie przeziębienie bardzo mnie osłabiła. Leżę w łóżku dziś tylko idę do lekarza by osluchala płuca. Przeglądając telefon przedstawiam wam mój obecny przed chorobą sposób odżywiania. Masakra i jak tu gubić kilogramy gdy nie ma konsekwencji. Pozdrawiam i miłego dnia życzę :-) 

27 września 2021 , Komentarze (4)

Zaczynam Nowy tydzień w pozycji horyzontalnej. W piątek dopadło mnie przeziębienie zaczęło się od opuchnietego gardła.  Gorączki brak ale jestem osłabiona i jest kaszel.  Dziś polopiryna rutyna miód i cytryna, poleże jeden dzień w łóżku.  Szkoda bo pogoda cudowna. Miałam mieć szczepienie przeciw grypie ale początek infekcji zmiwelowal plany. Mąż się zaszczepil a ja zrobię to w przyszłym tygodniu jak wydobrzeje. Mam kompulsywne skłonności do jedzenia wyraźny brak zajęcia.  W październiku remont u teściowej to i będzie mniej czasu na podjadania. Zajrzałam też na kolejke oczekujaca na skierowanie do sanatorium i może za 2 miesiace się złapie oby tylko nie było powrotu pandemii. Pozdrawiam i jesiennego ciepłego słonka Wam życzę:-) 

17 września 2021 , Komentarze (16)

Szkoda że pogoda taka nielaskawa. W sobotę i niedzielę jest piknik archeologiczny i pogoda jest jak najbardziej wskazana, niestety ma być deszczowo i do tego odczuwalne 9 stopni. Byłam u lekarza i przekierowala mnie do ginekologa. Muszę wyjechać na kilka dni w przyszłym tygodniu. Załatwię po powrocie tylko dziś się zapiszę.  Wczoraj stałam w rejestracji przychodni ok 30 minut i nikogo do obsługi.  Pielęgniarki się zwolniły  została rehabilitantka i jest nowa położna i tyle szok jak tak dalej pójdzie przepisze się do innej. Jak w tytule jest ruch wróciłam do spacerów codziennych ale daje rade tylko 6 km. Dobre na początek i to. Posiłki z większą ilością warzyw i owoców. Samopoczucie depresyjne zmuszam się rano do wstanie z łóżka. Mam dwubiegunowosc od euforii do depresji i niestety czuję to drugie. Powalcze z samopoczuciem ale jest naprawdę ciężko. Pozdrawiam i miłego weekendu i przyszłego tygodnia. 

14 września 2021 , Komentarze (11)

Mam mały problem który mnie niepokoi od kilku dni zauważyłam że moje piersi robią się coraz większe. Są bardzo nabrzmiale nie bolą ale co jest tego przyczyną nie mam pojęcia. Jestem już po menopauzie co prawda mam bardzo dużo uderzeń gorąca ale już z tym się pogodzilam. Waga też wzrosła. Nerki nie bolą. Oby tylko jakaś choroba nie przyszła.

13 września 2021 , Komentarze (9)

Waga dziś pokazała 80 czy to słabe baterie czy efekt dużych ilości spożywanych owoców,  śliwki potrafię zjeść przez cały dzień kilogram nie wspomnę o winogronach i kompocie z jabłek.  Jest już antonowka i kompot ugotowany z goździkami pycha. Weekendowy kusiciel też robi swoje, a mi brak silnej woli kiedy mąż jest w domu. Ten tydzień mam zaplanowany w zakresie realizacji spotkań i robienia przetworów na zimę. Mam 25 kg pomidorów zrobię we wtorek, buraczki na zimę tarte w wiórki w piątek. Dziś cały dzień na prasowaniu. Środa i czwartek spotkanie z fachowcami w sprawie remontu i muszę jeszcze znaleźć wykonawcę mebli kuchennych. Sobota kulinarnie dla wnusi. Mała ma alergię pokarmowa i do przedszkola nosi swoje jedzenie. Potrawy gotuję:  mroze/pulpety i 2 rodzaje pierogów/ a zupy w słoik na gorąco i wytrzymają na cały miesiąc.  Córką też gotuję ale już na bieżąco. Moje potrawy to takie awaryjne. Za tydzień wizyta kontrolna w klinice. Ciężko w tym tygodniu będzie z aktywnością zobaczymy. Pozdrawiam i spokojnego tygodnia dla Was życzę:-) 

9 września 2021 , Komentarze (3)

Witajcie w  ten tydzień pogoda nas rozpieszcza cudnie. Wczoraj był stolarz powierzyć kuchnię u tesciowej by zrobić meble stojące na wymiar kuchnia mała nieustanna. Dziś dzwonię czy na pewno podejmie się pracy i mial podeslac mi blaty bo nie mial wzornikow i co nie odbiera telefonu. Nie wiem co o tym myśleć.  Dziś  trochę popielilam. Ugotowałam zupę krem z kalafiora dodałam trochę śmietanki i parmezanu jest wtedy ostrzejsza i zarazem aksamitna. Ogarnia mnie w tej chwili senność muszę się zdrzemnąć/ brak snu w nocy/. Postanowienie do końca roku uzyskać wagę 70 przyłoże się.  Pozdrawiam i miłego popołudnia.  

6 września 2021 , Komentarze (3)

Witajcie ząb zrobiony. Borowanie bez znieczulenia bolało. Stomatolog powiedział że milimetrowa odległość od nerwu ale może poradzi sobie ząb  po dzisiejszej ingerencji i nie trzeba będzie leczyć kanałowo  oby. Od 2 tygodni poszukiwalam Pana który wykończył  mi na top top pierwszy dom. Byłam bardzo zadowolona z jego pracy. Pamiętałam tylko jego imię i gdzie mniej więcej mieszka. Chodziłam od klatki do klatki w blokach i ustaliłam mieszkanie lecz niestety wyprowadził się do domku. Uzyskałam jednak kolejna lokalizacje na ktorej ulicy. Dzis po wizycie u stomatologa dzien piekny kolejne poszukiwanie i co spotykam pana na ulicy. Radosc moja przeogromna wstępnie umówiliśmy się na pracę i termin. Na pierwszy rzut pójdzie mieszkanie teściowej. Przestałam już pytać o zgodę bo brak konsensusu postawie przed faktem dokonanym. Muszę zrobić pokój dzienny, kuchnie z wymianą szafek dolnych plus nowa kuchenne gazowa i chce kupić zmywarkę ale tylko wtedy gdy uda się przenieść pralkę do łazienki zobaczę co mi Pan podpowie. Koniecznie chce też wymienić drzwi wewnętrzne rezygnując z drzwi w pomieszczeniach nigdy nie zamykanych od kiedy pamiętam a to już 40 lat na rzecz zrobienia tylko maskownic na starych futrynach to drzwi będzie 3. Teściowa ma 85 lat ale to nie oznacza że ma mieszkać w złych warunkach. Będą pretensje ale już słuchać się nie da od kilku lat że nie warto bo za rok i tak już jej nie będzie. Nie wiem nie nam sadzone kiedy komu przyjdzie czas zejścia z tego świata.  Remont u mnie w przyszłym roku lub zimą w końcu to prace wewnątrz budynku. Na zewnątrz chcę tylko na ścianie położyć elastyczne pasy  w kolorze okien czyli złoty brąz, ale to już tylko estetyka. Sok z czarnego bzu zrobiłam wczoraj z 2 koszyków wyszło 7.5 litra. Widziałam dzis na krzewach piekne dojrzałe moze się skuszę i zrobię jeszcze z 2 koszyki. Jutro pobranie krwi na poziom kreatyniny. 20 września mam wizytę w klinice rezonans głowy i konsultacje po 3 tygodniach czy mój włókniak nie rośnie.  Pogoda cudna to i pielenie w ogródku zrobię. Jedzenie kompulsywne dużo i często czuję się wzdeta. Nie mogę zapanować nad ilością. Dużo za dużo owoców, ale jesień kusi darami a ja uwielbiam śliwki, gruszki ,borówke i winogrona. Pozdrawiam i miłego tygodnia.

5 września 2021 , Komentarze (5)

Witam cudna ciepła niedziela. Właśnie wróciłam z 2 kosztami czarnego bzu będę robiła sok. Bardzo dobry na wzmocnienie organizmu przy lekkich przeziebieniach. Zrobiłam też kilka zdjęć kwiatów w ogrodzie. 

Pozdrawiam i miłej niedzieli 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.