Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Żona i matka 2 dzieci która osiągnęła pełna satysfakcję w życiu prywatnym. Brak zadowolenia w pracy zawodowej ale nie można mieć wszystkiego.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 189425
Komentarzy: 4212
Założony: 20 marca 2017
Ostatni wpis: 29 stycznia 2025

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Julka19602

kobieta, 64 lat, Włocławek

164 cm, 84.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

15 października 2018 , Skomentuj

Dzisiejszy dziń to masakra na wadze 85,50 ale to na moje życzenie odpuściłam trochę i już widać na waze niestety muszę bardzo ograniczać kaloryczność potraw i ilość. Postanowienia swoja droga a życie swoja. Od kilku lat wkroczyłam w okres menopałzy w poczontkowym okresie pomagałam sobie tabletkami takimi jak climea później stosowałam plastry po których czułam się świetnie odstawiłam plastry gdyż lekaż powiedział że mam gęstą i lepka krew i może dojść do zakrzepów. Od roku nic nie biore próbowałam dostępne leki bez recepty ale to tylko jest placebo w moim przypadku potwierdzone przez doktora. Najgoraszento sa uderzenia goraca w ciągu doby ok 20 masakra jestem przez to wykończona może któraś z was podpowie mi jak walczyć z tymi uderzeniami lekarz mówi że to minie ale  ile można na to czekać cierpliwie. Od wczoraj leżę w łóżku dopadło mnie przeziębienie mimo że pogoda taka piekna a ja chora.w nocy gdy dostaje te uderzenia goraca otwieram szeroko okno i chyba przez to sie zaprawiłam. Ale trudno przeziębienie minie. Nadal szukam pracy i nic sie na tym polu nie zmieniło. Chodąc do pracy tak nie podjadałam jak teraz siedząc w domu i waga wraca. Nie wiem czy postanowienie coś da ale chciała bym w grudniu zobaczyć 7 z przodu. Dzisiaj moja wnusia ma wizytę w szpitalu w celu postawienia diagnozy badania będą bardzo bolesne a niunia ma dopiero 2 latka. Od chwili wprowadzania stałych pokarmów okazało sie że ma nietolerancię prawie na wszystko nawet na wrzywa marchew pietruszkę jaja gluten mleko nie je zadnego pieczywa nawet bezglutenowego bo niestety tez jest ból brzucha i przelewanie w jelitkach. Bardzo mi przykro ale nie potrafię pomóc mojej córce w opiece nad wnusia w kwestii podawania posiłków zawsze musze konsultować co podać małej by jej nie zaszkodzić. Nietolerancja pokarmowa dotyka coraz wiecej osób oby tylko badania przebiegły bez komplikacji i udało sie postawić diagnoze. Pozdrwiam serdecznie wytrwałości w utracie zbednych kg sobie i wam życzę buziaki:)

1 października 2018 , Skomentuj

Bardzo mi jest smutno na wadze zamiast mniej jest wiecej wiem że mam chorą tarczyce ale żeby nie było efektów ręce opadają. Jestem bardzo smutna(szloch)

24 września 2018 , Skomentuj

Poniedziałek i czas zacząć nowy tydzien. Niestety mimo ruchu i trzymania się rezimu żywieniowego waga do przodu nic mnie nie ubyło bardzo czuje sie wzdęta i jakas pełna. Będąc ostatnio w sanatorium rehabilitant i masazysta w jednym  przekonywal mnie że nie należy sie poddawać i przeczekać okresy stagnacji wagi ale ile można. W niedziele spedziłam kilka godzin w szpitalu poniewaz mąż miał bardzo silna biegunke i wymioty od soboty i należało wykonać szczegółowe badanie pobrano krew i zrobiono usg jamy brzusznej i nic nie wkazało wróciliśmy do domu jeżeli objawy sie nasile i nie uda nam sie opanować choroby to mamy skierowanie do szpitala zakaźnego w Toruniu. Na razie jest lepiej ścisła dieta lekarstwa , elektrolity i chyba bedzie ok. Niestety absencja chorobowa i leżenie w domu przez tydzien. sprzedaliśmy kanapy i niestety nie ma gdzie głowy w pokoju dziennym przytulic tylko siedzi sie na fotelach pozacja przez dłuzszy czas niewygodna i tak przez najbliższe 10 tygodni kiedy przyjedzie  nowy naroznik. Zawsze rzeczy które wymienialiśmy w domu oddawałam do MOPS-u tym razem wystawiliśmy na olx-ie i po 3 tygodniach udało sie sprzedać za 1100 zł osoby które nabyły były bardzo zadowolone i widziałam radość w ich oczach z nabytku. Kasa sie przyda 2 miesiac bez pracy u mnie co prawda jestem jeszcze 1 miesiac na zwolnieniu lekarskim ale leki pochłanieja sporą ilość dochodów.  Mąz zaczął też rehabilitację stóp prywatnie 2 razy dziennie na swoje rosnace haluksy. Niestety ne możemy skozystać ze skierowania od lekarz na NFZ bo trzebaby wziąć urlop by skupic sie na zabiegach w pażdzierniku / taki termin wyznaczono/ a charakter pracy nie pozwala na 2 tygodnie wolnego. W domu chłodno temperatura tylko 18 stopni jak tak bedzie jutro to odpalimy kominek dzisiaj dogrzewam sie klimatyzatorem bo posiada funkcje grzewcza. Nogi jak bolały tak bolą może po zakończeniu rehabilitacji bedzie lepiej teraz wcieram w całe nogi maści by przyniść sobie ulgę. Pozdrawiam i buziaki .

20 września 2018 , Komentarze (2)

Witam w pięknym słonecznym wrześniowym poranku.

Dzisiejszy dzień na wadze wskazał mały spadek oby tak dalej. Staram sie trzymac małej kaloryczności posiłków bo trudno to nazwać dietą. Wprowadziłam jeden koktajl dzienne na przemian co 2 dni warzywny i owocowy z jogurtem i wodą mineralną. Dzisiaj zaliczyłam spacer z kijkami ale tylko 5 km o 11,30 idę na rehabilitacje obu kolan strasznie doskwiera ból nie omijajac mięśni łydek i ud, ale może ruchem je rozruszam po południu będzie jeszcze rower zobaczę czy mąż da sie namówić. Nadal poszukuję pacy i na tym polu nic sie nie zmienia nie wyobrażam sobie siedzieć w domu no i sprawy finansowe są bardzo istotne. Planowaliśmy od kilku miesięcy kupić nowy komlet wypoczynkowy no i wczoraj sfinanlizowaliśmy zamówienie będzie za 10 tygodni, cena bardzo wysoka 8500,00 ale może posłuży kilka lat i posiada funkcję relaksacyjną o której marzył mąż. W przyszłym tygodniu mam mały remont łazienki ciekawe czy pan fachowiec sie zgłosi w wyznaczonym terminie. Pozdrawiam i efektów w odchudzaniu sobie i Wam życze.

12 września 2018 , Komentarze (4)

Nowy dzionek powitał mnie pięknym słońcem jest cudownie i oby tak było jak najdłużej. Wczorajsze postanowienie diety wykonałam tylko przestawiłam kolejność posiłków ja strasznie uwielbiam ryby pod każdą postacia i wpałaszowałam juz na obiad. A ogólnie ok . Byłam w Biedronce na zakupach i wziełam tylko 20 zł by więcej nie wydać miałam raptem kupić owoce i niestety przy kasie okazało sie że rachunek wynosi 22,60 a w kieszeni tylko 20 wstyd niestety wszystko kosztuje niby 5, 4.... a w sumie okazuje się że nie mozna sie trzymać sztywno budżetu bo może zabraknąć. Dzisiejszy dzień na wadze wskazał 1,5 kg mniej ale to efekt ubytku wody. Zrobiłam 5 km z kijkami okupione straszną mobilizacją by wyjść z domu obawiam sie że to depresja ale się nie daję. Tak jak Edyta postanowiłam że ja im pokażę / tylko komu chyba najbardziej sobie/. Przez kilka lat nie pracowałam i niestety kontakty ze znajomymi jakoś sie urwały choć starałam sie je podtrzymac to niestety gdy człowiek ma kłopoty to omijają cię jak najdalej. Nie łatwo jest zdobyć nowe znajomości w tym wieku a stare szkoda gadać. Czasami brakuje mi takiego pójścia na kawę i pogadania ale szczerego, mimo zaproszenia osób fanych nie powiem to nie spodkałam sie z odzewem chętnym tylko były wymówki i jak tu utrzymac sie w kręgu znajomych. Dzisiejszy dzionek to fryzjer może kosmetyczka muszę wydepilować brwi. Ruch to rower i z 5 km pod wieczór spaceru/ niestety nogi i kolana to mnie tak strasznie bolą mimo że biorę leki i jakieś suplementy od ortopedy to i tak nic nie pomaga/. Wczorajszy spacer tez niestety bardzo powolny ale zawsze to jakiś ruch. Dzisiejsze posiłki: śniadanie płatki z mlekiem I

                             II śniadanie jabłko i brzoskwinia

                            obiad sałata z pomidorem ogórkiem szynka parmeńska i odrobina sera 

                            kolacja biały ser z żurawiną

Woda 1,5 l. oraz Anatol z mlekiem / uwielbiam mleko/.

Czy sie uda zobaczymy pozdrawiam.;)

11 września 2018 , Komentarze (2)

Dzień dobry. Nowy dzień a mi się nic nie chce ale postanowione zabieramy się do roboty. Od rana maglowanie, śniadanie , ustalenie czy mam kafelki by wyburzyć zabudowę gabarytu w łazience i wymienić na nowy . Dzisiaj przychodzi fachowiec by ocenić ile mnie to będzie kosztowało łącznie z odświeżeniem fug i małymi kosmetycznymi zmianami w wyposażeniu łazienki.No i pierwszy spacer z kijkami jako aktywność przy odchudzaniu może zrobię z 5 km na początek wystarczy. Planowane posiłki:

śniadanie- płatki z mlekiem, później owoc

obiad pierś z kurczaka z pomidorem sałatą i zielonym ogórkiem

podw .pół awokado tylko nie wiem z czym i jak go zrobić sprawdzę w internecie

kolacja mam usmazoną flądre to zjem pokropioną octem bo lubię bez chleba

napoje 2 kawy z mlekiem anatol oraz butelka wody.

Rowerem pojadę może do biedronki by kupić owoce na koktajle które wprowadz jutro no i warzywa na patelnie czy udami sie zrealizować zaplanowany dzień na dzis napiszę jutro. Pozdrawiam.:)

10 września 2018 , Komentarze (4)

Witam serdecznie.

Dawno mnie nie było w moim pamiętniku bo zapomniałam hasła i nie mogłam się dostać do mojej strony. Wiele się u mnie zmieniło niestety nie poradziłam sobie z nowymi obowiązkami w pracy i poległam na całej linii. W tej chwili siedzę w domu. Porozsyłałam cv ale odezwał się tylko jeden zakład i chciał zatrudnić na cały etat z wynagrodzeniem 2000 netto z zaznaczeniem że mam być dyspozycyjna zakres obowiązków był bardzo rozległy wszystkie podatki  rozliczanie materiałów z magazynu płatności  rozrachunki z kontrahentami. Koleżanka znała ten zakład i odradziła mi opinia o tym zakładzie nie była najlepsza a z takim wynagrodzeniem za tyle roboty i często po 10 i 11 godzin dziennie to  przegięcie. Jestem ciekawa jak w waszych miejscowościach kształtuje się zatrudnianie i wynagradzanie na stanowisku księgowej. Bardzo lubię prace w księgowości wiedzę mam na pewno musiała bym uzupełnić o zmiany w przepisach z ostatnich 5 lat / podatkowych/. Ostatnio pracowałam w budżetówce a to całkiem inna  księgowość niż w przedsiębiorstwach. Chciałabym jeszcze popracować z pięć lat mimo możliwości przejścia na emeryturę za 2 lata. Wysokość emerytury z wyliczeń ZUS jest tak niska że szkoda gadać /urlopy wychowawcze na dzieci i niskie wynagrodzenia/. Z odchudzaniem tez kiepsko ale mam cel by zrzucić kg gdyż w grudniu wybieramy się całą rodzina do spa w górach na okres świąteczny i chciałabym lepiej wyglądać i mieć lepsza kondycje już zapłaciliśmy zadatek oby tylko nikt z nas nie zachorował najbardziej obawiamy się o najmłodszych członków w rodzinie. Juto rano zrobię dokładne pomiary i mobilizacja na całego to tylko 3 miesiące by zgubić chociaż 10 kg. Pozdrawiam i trzymam kciuki za wspólne odchudzanie..:)

14 sierpnia 2018 , Komentarze (1)

Dzisiaj mija 9 dzień jak jestem w pracy i nie mogę pracować gdyż nie mam dostępów do programów komputerowych i pozwoleń na pracę w systemie. Dla mnie przekierowanie mnie na nowe stanowisko jest wielka zagadką tym bardziej że jest to praca której nigdy nie wykonywałam. Nie wiem jak się odnajdę 16 wracają osoby które nadadzą mi uprawnienia oraz dziewczyna pracująca na tym stanowisku. Mam nadzieje że przekaże mi obowiązki i wspólnie przebrniemy przez pierwsze dni. Odchudzanie mi nie wychodzi podjadam chyba to stres. Po wizytach gości zawsze zostaje mi jedzenia i zasada szkoda wyrzucić powoduje że kg w górę. W czerwcu gdy waga była 9,5 kg mniejsza było mi lżej się poruszać stawy nie bolały i nie miałam zadyszki. Teraz zrzucałam wszystko na stres i na wysokie temperatury. Upały ustępują stres tez nie będzie mnie wiecznie trzymał i koniec wymówek. Zaniedbałam tez dom przez ten okres okien w życiu nie miałam takich brudnych sterty do prasowania ubrań. Musze się wziąć za siebie. Jakie będą rezultaty napiszę za jakieś 2 tygodnie daje sobie czas by zobaczyć efekty starań. Pozdrawiam Was serdecznie miłego wypoczynku osobom spędzającym urlop i wytrwałości w odchudzaniu.(kujon)

6 sierpnia 2018 , Komentarze (1)

Witam serdecznie dzisiejszy pomiar wagi wskazuje 1 kg mniej ale nie jest to efekt odchudzania tylko utraty wody w ten gorący weekend. Zobaczymy ile będzie po pierwszym tygodniu. Od dzisiaj zero słodyczy będą co prawda owoce, mamy przecież sezon i nie warto z nich rezygnować.  Dopadł mnie jakiś smutek w związku z pracą. Nie jest łatwo coś znaleźć a naprawdę muszę. Brakuje mi bardzo kogoś z kim mogłabym sobie pogadać pośmiać. :( Ktoś powiedział jutro będzie lepiej i tego się trzymajmy. Pozdrowienia.

3 sierpnia 2018 , Komentarze (1)

Witam wszystkich bardo gorąco mimo tej upalnej pogody za oknem. Od ostatniego wpisu przytyłam 5,50 kg to efekt jedzenia słodyczy oraz nie trzymania diety. Wakacje spędziłam w gronie rodzinnym nad morzem oraz w moim miejscu zamieszkania.  Trochę zbyt mało w tym okresie przeznaczyłam czasu na własny odpoczynek i relaks ale starałam się pomóc dzieciakom przy wnuczkach, które w tym okresie miały przerwę wakacyjną w przedszkolu. Ale radość i uśmiech wynagradzały wysiłek. Niestety zauważam że z roku na rok mam mniej sił i trudno nadążyć z realizacją aktywności z małymi dziećmi / a dzieci mimo pogody się nudzą:D/. Po przyjściu do pracy zostałam przeniesiona na inne stanowisko pracy nie wróciłam do poprzedniego działu nie wiem co mam robić ?  Postawiono mnie przed faktem dokonanym pełne zaskoczenie umowa jest na czas określony tj 3 miesiące i na pewno nie będzie przedłużona ze względu na reorganizację od 1 stycznia. Przepracowałam razem 2,5 roku. Praca była bardo fajna po 8 godzinach nie musiałam sobie zaprzątać głowy nie załatwionymi sprawami problemy pozostawały w pracy, a rozwiązanie było następnego dnia. Niestety do emerytury brakuje mi 2 lat i trudno jest znaleźć zatrudnienie by chociaż jeszcze trochę popracować i uzyskiwać niski  ale zawsze jakiś dochód. Myślałam że wytrwam w tej pracy do emerytury a być może jak zdrowie i pracodawca pozwoli to przejście na nią bym sobie przesunęła. Niestety prognozowana wysokość emerytury to 1250 brutto mimo że przepracowałam ponad 30 lat. Tak niska emerytura wynika z niskiego kapitału początkowego czyli ustalenia podstawy 10 kolejnych lat / a w nich były okresy wychowywania dzieci na urlopach wychowawczych i okresy bez pracy po zmianie ustrojowej/. Przy poprzednich przepisach gdzie do podstawy brało się 20 lat wskazanych przez osobę przechodząca na emeryturę była by ona znacznie wyższa. Jak z takiej emerytury żyć? Gdy zdrowie małżonka pozwoli dalej pracować i wspólnie po przejściu na emeryturę zdrowie nie od razu zacznie szwankować jakoś to będzie biednie ale damy rade ale osoba samotna masakra (szloch). Już teraz niestety wydajemy sporo na leki i wizyty u lekarzy specjalistów niestety ze względu na okresy wyczekiwania na wizyty z NFZ odległe chodzimy do gabinetów prywatnych. Optymistyczne jest to że mamy piękną pogodę słońce i można się cieszyć latem. Dzisiejszy wpis jest dość długi ale od dzisiaj zaczynam ponowna walkę z moimi kilogramami. Szkoda tych efektów które zmarnowałam od maja a było mnie mniej o jakieś 8,5 kg . Życzę sobie powodzenia i liczę na Wasze wsparcie .

Pozdrawiam i do następnego wpisu.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.