Pamiętnik odchudzania użytkownika:
alexsaskee

kobieta, 40 lat, Oslo

182 cm, 89.50 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

19 stycznia 2022 , Skomentuj

Dzis czytalam chyba za dlugo bo od 2h boli mnie glowa. Ale udalo mi sie dobrnac do konca 2 czesci sagi. Dobrnac to dobre slowo bo mieszanka historii i czasow wspolczesnych to juz zdecydowanie nie moja bajka i ostatnie 75stron to juz byla droga przez meke. No ale sie udalo. Misja zakonczona. Harry Potter z norweskimi imionami czeka juz na polce w kolejce.

W czwartek wracam na 100% etatu do roboty.i tak mi sie chce, ze sie nie chce. Chce juz wiosny, slonca i pracy nie do nocy dzien w dzien.

*

Dzis szlag trafil ogrzewanie. Na szczescie tylko popoludniu - oczywiscie nasza agencja pracuje do 18 a V dzwonil tam troche pozniej bo mielismy nadzieje ze to cos chwilowego - na klatce tez bylo zimno.. - koles z obslugi alarmowego numeru dp biura wyslalal nam ochrone zamiast hydraulika...wiec czekalismy do 21 az sie zlota raczka pojawila.. i kolejna godzine potrwalo nim udalo mi sie uruchomic ciepelko... Na szczescie ciepla woda byla.. wiec i goracy prysznic byl i gar zupy rozgrzewajacej ugotowany. Zaraz polnoc i w koncu jest na tyle cieplo ze mozna lezec na gaciach.

*

Po 3 dawce szczpionki troche boli mnie reka..oczywiscie zapomnialam ze po 1 ( tez pf) czulam sie fatalnie a po 2 ( mod) nic mi nie bylo i tak sobie wybralam ... oby do rana minelo.

10 stycznia 2022 , Komentarze (1)

Wyprawa do ikeii to z reguly nadzieja na nowe kwiaty - zbudowanie jungli wymaga czasu i nakladow finansowych .. a wielkich kwiatow nie bede do autobusu sama dzwigac. Auta brak. Tak wiec skupiam na czyms co ma dobra cene, jest poreczne i moze stac na slonecznej scianie bo latem jest tu skwar jak w piekarniku..

Tak wiec dzis do gromadki zielonych dolaczyly 2 nowe osobniki. 

***

Wyplata z racji bezplatnego pobytu w PL marna, wiec wiecej zakupow do 10 lutego nie planuje. Raczej w tym miesiacu nic tez nie odloze - no chyba ze jednak zaplaca mi za te dni kiedy mialam pracowac np za sylwestra..to juz by podreperowalo przelew na konto oszczednosciowe. Zobaczymy.

Przy ciagle rosnacych cenach pradu chyba jednak V sie zacznie dorzucac do rachunku.. albo chociaz kupi mi dobre wino co miesiac i bedziemy kwita;) ratuje nas fakt ze mamy ogrzewanie wliczone w czynsz a tylko za prad place..Udalo mi sie tez W KONCU na nowo urochomic internet w komorce. Tydzien przerwy to bardzo dlugo. Dziwnie nie moc wyslac zdjecia na whatsappie czy posluchac radia i podcastu. No ale juz wszystko wrocilo do normy - dobrze ze jestem UPARTA jak osiol czasami.. zamiast placic ok 250 krn, place 80krn i mam olbrzymi limit i nielimitowane rozmowy i sms. Zdolna ja. Choc podejrzewam ze Three zaraz wrzuci ceny za roaming i wtedy juz taka zadowolona nie bede.. ale kazdy miesiac ponizej 250krn uznaje za udany. Poki co.

Czas na obiad i znowu nad ksiazki usiade..by potem w spokoju napic sie wina ktore wlasnie sie chlodzi.


9 stycznia 2022 , Skomentuj

W tv skoki wiec jednym okiem ogladam - bardziej by sie osluchiwac z jezykiem - poki pierwsza dziesiatka nie zacznie sie pokazywac..

Za oknem snieg - wiec i nastroj super. Silka z rana zaliczona, male zakupy tez. V mnie zaskoczyl i jak wrocilam z cwiczen ogarnieta juz chata byla. Bez mojego stekania! Wiec zamiast latac na szmacie usiadlam do nauki. I tak zlecialo do obiadu.

Czeka mnie przygotowanie kolacji i mysle nad tym by zrobic placki ziemniaczane po wegiersku ale bez miesa. Ale co z tego wyjdzie to zobaczymy bo moze nowy pomysl wpadnie do glowy.. grunt zeby cos na cieplo zjesc;) 

***

Wyszlo tak dobre ze po 6 plackow pozarlismy. Az sie uszy trzesly! Kiedys juz zrobilam placki alw wczorajsze wyszly chrupkie, zlociste.. no kurde znakomite!

Dzis zrobilam weganski ramen - a wlasciwie robil sie sam kiedy ja spacerowalam po gorkach w sniegu po kolana! Strzal w dziesiatke! Znowu uszy sie trzesly! Rozgrzewajaca zupa w zimowy dzien wchodzi dwa razy lepiej niz latem ;)

Na kolacje zas indochinskie warzywa w sosie slodko-kwasnym z nadzieja ze zostanie cos na jutro na lunch. Bo ilez mozna stac w kuchni! Tymbardziej ze mam pomysl na meksykanska przekaske!

Siedzenie w domu sprzyja gotowaniu! V odpoczywa na kanapie - dni wolne - jak to nazywa i widze ze mu sie to podoba gdy dla odmiany tylko zmywa. Bo zmywania nie znosze!!

4 stycznia 2022 , Komentarze (1)

Nowy rok spedzilismy na kanapie, probujac obejrzec Dont look up na Netflixie. Ale sie nie dalo. Mialam nadzieje - po zapowiedzi - ze spedzimy fajnie czas a tymczasem jedno wielkie DNO. Nie dalo sie tego g*wna ogladac. Wylaczylismy. Zajelismy sie soba;)

Zamiast stac w garach i kombinowac z kolacja przygotowalam deske serow z dodatkami - cos pod reka wiec bylo. A po swiatecznym przezarciu w zupelnosci wystarczylo.

Nowy rok przywitalam racuchami z jablkami i bananami na sniadanie. V byl zaskoczony ze wstalam przed nim i juz sniadanie gotowe. Taka mila niespodzianka. Obiad tez zrobilam. On mial dzien dziecka i przelezal pol dnia na kanapie. Czasami tez tak trzeba.

***

Zaczelam kurs norweskiego w szkole jezykowej. Dzis bylo 1 spotkanie. Z nerwow mialam zoladek wielkosci orzeszka, ale ( jak zwykle) niepotrzebnie. Lektorka bardzo fajna! Grupa hmmm.. na zoomie to wygladali spoko. Jeden gosciu wcinal sie w odpowiedzi na kazde pytanie - tak jakby spadl z poziomu wyzej bo nie zdal... zobaczymy jak sie sytuacja rozwinie. Widze tez ile umiem w porownianiu z innymi i doceniam mojego lektora - WIELE sie nauczylam ;)

19 grudnia 2021 , Komentarze (3)

No dobra. Postojowe znowu wrocilo. Czy mam sie cieszyc? Na pewno na razie plakac nie bede. Musze odpoczac. Kurs na ktory sie dostalam prawdopodobnie zacznie sie online zamiast w klasie ale to jeszcze 2 tyg wiec moze cos sie zmieni.

Od szefa dostalam butelke szampana. Bardzo mily gest nie przecze. Dzis idziemy z V na lunch do indyjskiej knajpy na dose i uttampam wiec jak juz wrocimy to babelki beda schlodzone. W knajpach do 14.01 zakaz sprzedazy alkoholu. Zostaje nam pepsi max;)

Silownie dalej otwarte ale jakis limit osob wprowadzili z tym ze dopoki nie podejde do czytnika to nie wiem czy moge wejsc. Troche bez sensu ale najwyzej wroce do domu. Potem farbowanie lba. I lunch. 

Pakowac mi sie nie chce. Ale nie biore prawie nic. Kiecke na swieta, ksiazki do nauki i z 2 t shirty. Najwyzej w PL cos kupie. Albo i nie.

Testu nie robie bo na dzien dzisiejszy jeszcze nie musze - taki plus zaszczepionych. Na powrocie juz swoje na lotnisku odstoje bo kazdy musi sie przetestowac. 

Cos dzieje sie z moja lewa dlonia. Bola mnie palce..i to juz dobry tydzien trwa. Unikalam noszenia ile moglam a i tak bol jest.... moze po powrocie to sprawdze bo w PL i tak sie nigdzie nie dostane w tym okresie...

Czas dopijac kawe i leciec sie spocic z kettlem.

13 grudnia 2021 , Skomentuj

Za tydzien o tej porze bede juz leciec do PL. Dom po 1.5 roku. Bedzie ciekawie. Prezenty dla dzieciakow i ojca juz zamowilam na allegro wiec dotarly. Dalej nie mam nic dla mamy i jedyne co mi przychodzi do glowy to masaz... ale zobaczymy.

Zmienilam okulary. Czuje sie w nich inaczej, doroslej? Dalej na te swoje 37 nie wygladam ale sa piekne -  warto bylo sie namierzyc i nawkurzac wpierw w salonie w Oslo a potem na poczte norweska..

Od 3 dni boli mnie lewa dlon i pojecia nie mam dlaczego..jakby dretwieja mi palce. Dobrze ze 2 dni pod rzad z dala od pracy to moze wszystko wskoczy na swoje miejsce.

Udalo mi sie kupic antene do TV wiec w koncu mamy podlaczone norweskie kanaly. Moge posluchac belkotu z rana do kawy😂.

Na silce wprowadzili 1 m odstepu ale na szczescie w porze kiedy ja chodze jest tam bardzo malo ludzi. Ostatnio motywacja mi pada - czy raczej konczac prace przed 1 w nocy nie chce mi sie przed praca isc ... no ale zaraz juz swieta a potem znikomy ruch wiec bedzie boost motywacji. Chyba ze zamkna. Dzis kolejna konfrenecja....  

5 grudnia 2021 , Skomentuj

Dotrwalam do konca tygodnia. Wczoraj urwalam sie szybciej i po drodze kupilam gwiazde na okno. Jestesmy gotowi na swieta;)

Padlam na sofe i zasnelam w 5min. Tak mnie zmulilo. Potem juz jak naladowalam nieco baterie poszlismy na zakupy bo lodowka pusta.

Mial byc show w Oslo spektrum a wyszlo z tego wielkie nic - z powodu covida a wlasciwie jego najnowszego wariantu impreza przelozona na czerwiec. Szkoda. Wielka szkoda.

Dzis w planach byla silownia ale poki co dopiero zjadlam sniadanie ... wiec moze jutro rano pojde a dzis odpoczne.  Wczoraj mimo ze krotki dzien w pracy, po zakupach, na zegarku ponad 22 000 krokow. I troche nogi czuje wiec mysle ze regeneracja jest potrzebna - czyt. Kanapa i tv i powrot do ksiazki bo od tygodnia jej nie ruszylam.

2 grudnia 2021 , Skomentuj

Powinnam napisac cos na korepetycje ale zupelnie nie mam pomyslu o czym bym chciala skrobnac.... zostaly mi 3h wiec chyba sobie odpuszcze. Chyba ze wena splynie przy 2 kawie.

Moze bylby czas zagrac w totka? Z racji ze dostalam sie na darmowy - 80h kurs jezyka w szkole  - czystym przypadkiem zlozylam aplikacje bo moze akurat sie trafi.... i prosze. Test na  poziom poszedl mi bardzo dobrze - jak to okreslil sprawdzajacy - wynik jeden z najwyzszych w szkole - 84 %. Wiec sie poczulam dowartosciowana juz na start. Zaczynam z poziomu B1. Po nowym roku. Kurs twa do konca kwietnia i jesli chce go ukonczyc to musze dokupic 16h. I mysle ze to zrobie. Mam tez nadzieje ze te zajecia w koncu wyzwola mnie z przeswiadczenia ze dalej nie za duzo umiem. Bo cos jednak wiem skoro zaczynam z poziomu B1.

Black friday to dla nas nowy Tv. W koncu duzy ekran. Koc. Ciepelko. I choinka obok. Jutro dostawa rano. Stolik juz kupilsmy wiec tylko ustawic i podlaczyc.

Za oknem -9. Mimo to na silownie poszlam. Znowu nie moglam dospac w dzien wolny. Dla odmiany sprobowalam czegos nowego - wlaczylam trening z kettlem agaty zajac na YT, wzielam kettla w rece i 40min sie nim pobawilam. Nawet nie wiem kiedy ten czas zlecial. Super sie bawilam. Musze to powtorzyc. Tylko z czasem troche kiepsko bo w pracy zajob.

Odliczam dni do soboty przy 6dniowym tyg pracy jest co liczyc! Ide na show Micheala Mcintyre! Przylatuje do Oslo! Jak sie ciesze to wiem tylko ja - i kumpela bo ona tez fanka jest😂

Wczoraj V musial podejsc do mnie do pracy i przyniesc tabletki bo tak mnie skrecalo ze stac nie moglam... zdziwienie jedej laski jaki on przystojny bylo nie do opisania. Slinila sie jak pies na kosc! Zagadywala jak czekal na mnie..a na sam koniec zamiast jak zwykle - idz juz do domu  powiedziala idz juz do swojego faceta. Hahaha;))

21 listopada 2021 , Skomentuj

Dzien wolny, tradycyjnie, znowu zaczelam juz po 7 rano. To niedosypianie w dni wolne zaczyna mnie denerwowac. Za oknem jeszcze ciemno a przewracanie z boku na bok to strata czasu. Wiec zwleklam sie na pysznie sniadanie, pokrecilam po.domu i poszlam na silke. Cisne na nogi. Jakos  dupsko trzeba podniesc. Zapewne jutro zakwasy dadza o sobie znac. Ale 40min przyjemnie zlecialo.

Obiad przygotowany. Posprzatane, poprane. Siedze i ladnie pache nabalsamowana. A jak tylko doschna mi wlosy ide odebrac ostrygi🤩

19 listopada 2021 , Komentarze (3)

Wsiedlismy w samolot i po 1.5h wyladowalismy w mrocznym Tromsø. Slonce pojawia sie poki co bardzo krotko - wschod o 9 30, zachod o 13 30, zeby od 21.11 schowac sie calkowicie za horyzont na kilka miesiecy.

Bylo cudnie.  Spa, baseny na powietrzu, snieg .. czytanie ksiazki w cieplutkim mieszkaniu w samym centrum. Wypoczelam. Naladowalam baterie. Zadnego zmywania, odkurzania. 20km dziennie wydeptane. I pyszne salatki na sniadanie.Cudnie po prostu.

Teraz juz proza zycia przede mna. Choc nie do konca bo polowanie na TV z black friday week uwazam za rozpoczete;)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.