Kolejny dzien za mna.. zapijam sie woda z lemonka i walcze z kosmicznym bolem glowy. Poszlam na male zakupy lodowkowe w ramach przewietrzenia glowy z nadzieja ze pomoze ale .. nic z tego.
Wiec leze jak ta wacpanna na lozku z mega migrena. Cisnienie polecialo ze zmiana pogody moze? Nie chce mi sie sprawdzic nawet.
Wygibasy w apce zaliczone. Stepera polowa juz tez. Potem dokoncze. Poki co chyba jakas tabletke wezme bo jak w 4 h nie przeszlo to juz raczej nie minie...
pon | wt | sr | czw | pt | sob | ndz | |
Apka | x | x | |||||
stepper | x | x | |||||
Kcal | 1689 | 1858 |
Dzis przypadkiem - bo zlamal sie wieszak - przymierzylam 2 piekne sukienki nigdy jeszcze nie ubrane, kupione rok temu..bo jakos okazji nie bylo, bo nie wychodzimy ... na kolejna przeprowadzke zabieram koniecznie ze soba i nie ma bata, gdzies pojdziemy. Pytanie tylko kiedy...
Dzis wskoczylam na wage.. nie wiem czy mi sie przywidzialo czy ktos ja przestawil. Wiec poczekam jeszcze ze 2dni zeby to potwierdzic com zobaczyla.
Wrocilam do apki fitatu. Jakos wtedy potrafie sie trzymac limitu. Glodna nie chodze ale tez i nie czyszcze z nudow lodowki.. racjonalnie ok 1800kcal jem i szczerze powiem ze przy moim 182cm nie wyobrazam sobie jak mialabym jesc 1100 czy 1300.. chyba tynk ze sciany miedzy posilkami bym zajadala.