Wróciłam wczoraj z tygodniowego wypoczynku w Łebie. Ogólnie podsumowując świetnie, pogoda fantastyczna, a jedzenie na 5. W domu pracę ogrodowe. Czyściłam zakątek z przekwitłymi kwiatami azalii.
po lewej już oczyszczony krzew. Bardzo gorąco i tną meszki. Odpuszczam pielenie, wieczorem podlewanie. Znowu tygodnie bez deszczu.