Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

... przez 27 lat mojego życia byłam szczuplutka i nie myślałam o swojej figurze, bo bardzo ją lubiłam (pomimo paru drobnych zastrzeżeń)... po ślubie "troszkę" mi się przytyło (jakieś 10 kg w ciągu roku...); pierwszy wpis na vitalii - 9 września 2006... ważyłam wtedy 70kg... niedługo potem moja waga zaczęła spadać... aha... mam na imię Aneta (: Babcia nazywa mnie Aniulcia :) WE WRZEśNIU 2008 ZOSTAłAM MAMą :) a w listopadzie 2014 doczekałam się drugiej pociechy :)

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 1991643
Komentarzy: 17124
Założony: 9 września 2006
Ostatni wpis: 17 października 2024

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
aniulciab

kobieta, 46 lat, Białystok

176 cm, 72.90 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

13 grudnia 2013 , Komentarze (4)

... waga znów niebezpiecznie zbliża się do poziomu największej życiowej poza ciążą... wolałabym ten temat przemilczeć, bo mi wstyd, ale cóż... gdzie, jak nie tu się tym zajmować... jem nieregularnie, za mało śpię, za to stresu permanentnego mam pod dostatkiem... tymi trzema rzeczami mam się teraz zamiar zająć... może to coś da :) a... i jeszcze nocne oglądanie z paką chipsów/reddsem/winkiem/m&msami itp... czytałam ostatnio o zjawisku "skinny fat" i ono również mnie niestety dotyczy... jestem świetnym przykładem chudego tłuściocha :/
... Świąt u nas ciągle nie widać... wcale o nich nie myślę... nawet prezentów jeszcze nie mam i nie obmyśliłam, co komu dać... w domu nic nie zrobiłam...
... za to Danielek nas ciągle zaskakuje :) używa np. konstrukcji typu: "coś" to jest "coś", które "coś" robi :) coraz piękniej rysuje :) coraz więcej rozumie :) coraz częściej prosi, żeby mu poczytać bajki :) często nie chce wracać z przedszkola i kiedy po niego przychodzę, od jakiegoś czasu mówi: to nie moja mama... zostaję, co wywołuje we mnie mieszane uczucia, bo z jednej strony cieszy, że Dziecko, które jeszcze pół roku temu wypowiadało tylko pojedyncze słowa, a rok temu nie mówiło prawie że nic, buduje zdania czy kilkuwyrazowe wypowiedzi, używa mowy adekwatnie do sytuacji, coś tam kombinuje, żeby osiągnąć swoje cele... ale z drugiej - przykro coś takiego słyszeć... no i przebłyski powracającego chwilami oślego uporu rodzą we mnie ogromną frustrację, zwłaszcza, gdy pojawia się on w miejscach publicznych (a zwykle właśnie tak jest - publiczność jest w takich momentach nieoceniona)... to tak z grubsza :)


16 listopada 2013 , Komentarze (9)

... jejku, ile czasu już niczego tu nie pisałam...
... waga rośnie, rośnie i rośnie... odżywiam się naprawdę bez głowy ostatnio, jeszcze nigdy to nie wyglądało tak bezsensownie - zdarza się, że przez cały dzień nic nie jem, bo nie mam jak :/ muszę się tym zająć i zacząć znowu robić sobie kanapki do pracy czy coś...
... ostatnio przeżyłam niepowtarzalne chwile - moje Dziecko nawiązało ze mną normalny, prawidłowy długi kontakt wzrokowy - gadało ze mną kilka minut i patrzyło w oczy z miłością :) jestem naprawdę wzruszona, kiedy o tym myślę :) a trzy najlepsze specjalistki w Białymstoku mówiły półtora roku temu, że się nie będzie rozwijać, jeśli nie oddamy go do ośrodka...

25 października 2013 , Komentarze (8)

... na dancingu wybawiliśmy się, że hej :) następnego dnia stopy mnie od tańców bolały :) a wyglądałam o tak... ten mój brzuch psuje jak zwykle cały efekt...



... i jeszcze Danielek :) mówi już wszystko - zdaniami, jeszcze nie wszystko co prawda wyraźnie, ale naprawdę ogromny kamień spadł mi z serca :) nasz Pan Terapeuta Integracji Sensorycznej powiedział po ostatnich zajęciach, że będzie już Danielka traktował jak zwyczajne dzieci, nie jak te z autyzmem :)

 

11 października 2013 , Komentarze (11)

... jutro idziemy na dancing - tak sobie myślę, że to znak upływającego czasu, przemijania... mój Mąż nie zaprosił mnie już na dyskotekę - wkraczamy  w wiek średni, czy co ;) nie mam pojęcia, co się nosi na taką okazję... może Wy wiecie, w czym wypada iść?
... dzisiejsza waga: 65 kg :)

... macie rację :) pójdę w sukience, tylko nie mogę się zdecydować, którą założyć/która z nich wygląda najbardziej dancingowo... jak myślicie?

... wybrałam w końcu ciemnogranatową :)


5 października 2013 , Komentarze (1)

... życie sobie powolutku płynie :)

14 września 2013 , Komentarze (6)

... spadek wagi jest dla mnie zawsze miłą niespodzianką :)
... w szkole naprawdę fajnie :) po pracy aż dziwnie... tak bez sprawdzania zeszytów, testów i dyktand :) wspaniale :) z Danielkiem-małą gadułką też fajnie :) od czwartku salsa, a za dwa tygodnie ruszy zumba :)

7 września 2013 , Komentarze (2)

... tyle samo, co tydzień temu :) może w końcu się zatrzyma :)
... nowy rozdział w moim życiu zawodowym zapowiada się bardzo obiecująco, a także interesująco :) większość godzin, które mam, to indywidualna terapia :) najgorsze do ogarnięcia jest "połapanie" dzieci, które mają na nie chodzić, bo dużej części nie znam... na szczęście już każdemu przekazałam kartkę z terminem zajęć, więc mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu i to się ustabilizuje :)
... i zdjęcia z Urodzinek Danielka :)

 

2 września 2013 , Komentarze (4)

... stare śmieci okazały się jednak zupełnie nowymi, bo nie mam ani godziny polskiego :/ mam za to etat terapii pedagogicznej :) zupełna nowość...
... wracając z rozpoczęcia roku szkolnego, zostałam zaczepiona przez mamę jednego z moich ostatnich wychowanków, która zatrzymała mnie, by zapytać, czy mam w tym roku wychowawstwo... nie mogła się nadziwić, że nie mam ani jego, ani mojego przedmiotu... bo dzieci mnie kochają, a ja kocham dzieci i umiem je uczyć :) tak dokładnie powiedziała :) to było takie miłe :)

31 sierpnia 2013 , Komentarze (7)

... wróciłam do wagi, którą miałam jakieś trzy/cztery miesiące temu, czyli przed ostatnią serią problemów i dyplomowaniem... po raz kolejny widać, że mnie odchudza stres... bez mojego udziału...
... miło wrócić na "stare śmieci" po wakacjach :)
... cały czas zapominam o tym napisać - Danielek z dnia na dzień coraz bardziej się otwiera :) mówi coraz dłuższymi, coraz bardziej urozmaiconymi zdaniami :) raz nawet użył zdania złożonego :) zaskakuje mnie ciągle swoimi wypowiedziami :) pracujemy nad wyrazistością mowy, bo z tym jest zwykle jeszcze dość mizernie, ale tak naprawdę on zaczął mówić coś więcej niż parę pojedynczych wyrazów kilka miesięcy temu, więc chyba ma prawo mieć z tym jeszcze problemy :) wygląda to tak, jakby jakaś blokada puściła :) nasz Pan Doktor stwierdził, że chyba Duch Święty na niego zstąpił :) tak, jakby  Danielek zaczynał się od jakiegoś czasu rozwijać od momentu, w którym się na pewnym etapie swojego życia zatrzymał :) to wspaniałe :)))

25 sierpnia 2013 , Komentarze (2)

... niech już się szybciej te wakacje kończą ;)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.