Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

... przez 27 lat mojego życia byłam szczuplutka i nie myślałam o swojej figurze, bo bardzo ją lubiłam (pomimo paru drobnych zastrzeżeń)... po ślubie "troszkę" mi się przytyło (jakieś 10 kg w ciągu roku...); pierwszy wpis na vitalii - 9 września 2006... ważyłam wtedy 70kg... niedługo potem moja waga zaczęła spadać... aha... mam na imię Aneta (: Babcia nazywa mnie Aniulcia :) WE WRZEśNIU 2008 ZOSTAłAM MAMą :) a w listopadzie 2014 doczekałam się drugiej pociechy :)

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 1988016
Komentarzy: 17124
Założony: 9 września 2006
Ostatni wpis: 17 października 2024

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
aniulciab

kobieta, 46 lat, Białystok

176 cm, 72.90 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

6 lipca 2011 , Komentarze (2)

... z zawartością tłuszczu, wody, mięśni, tkanki tłuszczowej i kostnej...
... stara pokazuje teraz 65 kg, ale nie ufam już jej pomiarom...
... obmierzyłam się za to w strategicznych  miejscach jak co roku na początku wakacji... zawartość tłuszczu w organizmie wg obliczeń vitalii: 30% (!)

 

ramiona

szyja

biust

pod

biceps

talia

pępek

boczki

tyłek

udo

łydka

waga

2009

 

 

89

75

 

76

89

94

102

 

 

63,5

2010

 

 

90

75

 

78

88

96

104

 

 

65,5

2011

97

32

90

74

27

77

87

94

104

57

35

65

1 lipca 2011 , Komentarze (3)

... i pokazuje 61 - 62 kg... zmiana baterii nie przywróciła jej rozumu...
... to niemożliwe, bo mój brzuch wygląda jak w połowie ciąży, boczki też jakby się "poprawiły"... ale przede wszystkim nie mogłam schudnąć 2 - 3 kg w tydzień, zwłaszcza że byłam na weselu, na poprawinach, na grillach...
... muszę kupić nową... może znacie jakieś godne polecenia marki/modele (w przystępnej cenie i z tymi różnymi pomiarami) i mogłybyście coś doradzić?

22 czerwca 2011 , Komentarze (1)

... 64 kg :)

21 maja 2011 , Komentarze (4)

... 65,2 kg na wadze... tendencja wyraźnie nie w tę stronę, co trzeba :/ prawie nie jem warzyw i na co dzień nie pamiętam o tym, by jej zjadać :/ muszę nad tym pracować... jeszcze 23 dni robocze do wakacji - najgorsze w całym roku, bo wszystko właśnie się człowiekowi na głowę zwala...

3 maja 2011 , Komentarze (10)

... bo miało być o moim Synku :) chciałabym tyle napisać, że za bardzo nie wiem, od czego zacząć... może tak - mój Maluch pojutrze skończy 2 latka i osiem miesięcy... w związku z tym zapisaliśmy go do przedszkola, do którego pójdzie od września... chociaż na dzień dzisiejszy jakoś czarno to widzę :( Danielek ciągle nie posługuje się słowami - nawet najprostszymi :( komunikuje się przy pomocy okrzyków, stęknięć i pisków oraz pokazywania... ciągle nosi pampresa i chyba dopiero jak się zrobi naprawdę ciepło, będę go od niego odzwyczajać :/ a do tego od paru tygodni stał się okropnie agresywny - to jest chyba najgorsze :/ bije, rzuca rzeczami... w ogóle się nie podporządkowuje... i nie daje się przekonać do opcji innej niż ta wybrana przez niego :/ mam nadzieję, że to jakaś forma buntu dwulatka, a nie osobnicze cechy :/ po raz kolejny po długim weekendzie bardzo mnie pilnuje i mamy problem z moim wychodzeniem do pracy... bez krzyków rzadko się obywa... najgorsze jest to, że już nie mam pomysłów na to, jak mu pomóc z tym mówieniem :/ czuję się bezradna :/
... oczywiście nie wszystko jest takie złe... kiedy Maluch jest w dobrym humorze i dzieje się to, na co ma ochotę, jest po prostu kochany :) poza tym je więcej rzeczy :) polubił nawet kotlety mielone, także je mięso, którego bardzo długo nie chciał tknąć :) i już nie śpi w małym łóżeczku, a przenosiny obeszły się w miarę bez problemów :) chociaż kupno łóżka i pojawienie się go w naszym domu to już osobna historia...

 

1 maja 2011 , Komentarze (7)

... zapisywanie tego, co zjadłam (zgodnie z książką Francuzki nie tyją) miało trwać trzy tygodnie... a tu już ponad trzy miesiące minęły... stało się tak, bo to naprawdę mi pomagało :) jakoś bardziej się pilnowałam... i kiedy miałam ochotę zadziałać jak odkurzacz na wszystko, co dało się pożreć, nie poddawałam się temu pragnieniu, bo musiałabym o tak wstydliwym fakcie pisać... nieraz tak bywało... poza tym waga zareagowała na eksperyment pozytywnie, bo spadła o 1,7 kg od czasów przed zapisywaniem (66,5 kg -> 64,8 kg) :)
... a tak swoją drogą - przez ostatnie trzy miesiące mój pamiętnik był typowym pamiętnikiem odchudzania - jak nigdy (albo przynajmniej bardzo dawno tak nie było) :)
... co będzie teraz, zobaczymy... być może powrócę do notowania za jakiś czas, jeżeli to okaże się potrzebne :) być może znowu nie będę sobie w stanie przypomnieć, co i kiedy zjadłam...
... nadal jem za mało warzyw... może to się poprawi, jak zacznie się sezon :) i ciągle w moim menu brakuje jogurtów... postaram się systematycznie pracować nad tymi dwoma rzeczami :)
... pozdrawiam wszystkich czytających :) chciałabym pozaglądać do swoich ulubionych i coś skrobnąć, ale, o ile jeszcze na to pierwsze czasem mam czas, to reszta...
... nie krzyczcie już na mnie za te słodzone herbaty :) uwielbiam je po prostu i nie zrezygnuję z picia mojego ulubionego napoju... ale zauważam problem... idąc na kompromis, zeszłam z jednej łyżeczki na szklankę do jakichś 3/4 łyżeczki... co będzie dalej w tym temacie, nie wiem...
...  o Danielku następnym razem... powiem tyle, że lekko nie jest :/ teraz idę spać...

1 maja 2011 , Skomentuj

6:15 - 2 naleśniki z serem i rodzynkami + słodzona herbata
9:10 - słodzona herbata + 2 placki naleśnikowe + słodzona herbata
ok. 11 - kromka chleba
słonecznikowego z majonezem i jajkiem na twardo, druga z margaryną i salami + słodzona herbata
13:50 - garść makaronu z pełnego ziarna + serek wielski z ogórkiem kiszonym + kawałek ciasta bananowego + słodka herbata
16:15 - kawałek banana + kromka chleba słonecznikowego z salami + słodzona herbata
17:50 - średnia wędzona makrela + kromka chleba słonecznikowego z margaryną i konfiturą malinową + słodzona herbata
21:50 - z 2 łyżki mojej ulubionej sałatki z tuńczykiem + słodzona herbata    

30 kwietnia 2011 , Skomentuj

7:50 - słodzona herbata + micha gotowanej owsianki
10:20 - miska owsianki + słodzona herbata
11:30 - kromka chleba słonecznikowego z odrobinką majonezu i plastrem łososia + słodzona herbata
13:40 - pół paczki warzyw na patelnię z kiełbasą + słodzona herbata + kawałek ciasta bananowego
15:00 - szklanka soku pomarańczowego + kiwi + słodzona herbata
18:00 - 2,5 placka naleśnikowego + słodzona herbata + melisa
ok 21:00 - garść chrupków bekonowych + 2 łyki słodkiego czerwonego wina    

29 kwietnia 2011 , Komentarze (1)

5:55 - 2 kromki chleba wieloziarnistrgo z dużą ilością pulpecików rybnych w sosie + słodzona herbata
7:20 - ok 10 suszonych śliwek + słodzona herbata
10:20 - 2 kromki chleba wieloziarnistego stostowane z serem + garść pestek słonecznika + słodzona herbata
12:45 - jogurt muller mix truskawka + gorzka kawa
15:10 - 2 kromki białego chleba posmarowane grubo twarogiem z rzodkiewką i szczypiorkiem + słodzona herbata
16:30 - talerz zupy jarzynowej + garść pestek + kawałek makowca + delicja pomarańczowa + słodzona herbata
18:50 - kromka chleba wieloziarnistego z majonezem i plastrem wędzonego łososia + słodzona herbata + 15 suszonych śliwek    

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.