:)
... waga: 63,7 kg :) przez cały tydzień utrzymywała się mniej więcej na tym poziomie :)
... chociaż wracam do domu padnięta, w pracy zadziwiająco przyjemnie :) bardzo sympatyczne dzieciaczki teraz uczę :) a moja osobista klasa w ogóle jak na razie jest słodka (nawet dwaj drugoroczni uczniowie)... oby w złą godzinę nie wypowiedzieć... Danielek chodzi już sobie po domu bez problemu (chociaż jeszcze troszeczkę chwiejnie), a ja mam do zrobienia masę papierzysk :/ i brzuszków już kilka dni nie robię - kark mnie boli - chyba znów przewiany :/
... już jutro rada...
... i po wakacjach... no tak, co dobre, szybko się kończy... a ja kompletnie się odzwyczaiłam od pracy...
... waga: 64 kg... to chyba zatrzymana w organizmie woda... bo zaczęła się @ :) znów z pewnym opóźnieniem ;/
... chociaż roczek Danielka dopiero za tydzień, wczoraj mieliśmy pierwszą turę urodzinowych gości...
... Danielek chodzi!
... przedreptał na moich oczach jakiś metr :) to było dwanaście kroczków :) ... i rozrabia :)
... wynik porannego ważenia: 63,9 kg :) brzuszki czekają na zrobienie...
... na Wasze pytania odpowiem tutaj, bo na razie nie mam jak poodpisywać indywidualnie :/ ćwiczymy z Monią brzuszki - codziennie - zaczynałam od 40 zwykłych (po 10 w 4 seriach), bo tyle dałam rady zrobić :) później część z nich zastąpiły brzuszki na 4, a teraz doszły jeszcze skośne - na dzień dzisiejszy razem 60 :) a w brzuszek wcieram codziennie po kąpieli taki różowy balsam wyszczuplający soraya - zastanawiam się, czy ten sam pomógłby moim pozostałościom po biuście ;) i balsam dla skóry bardzo suchej z garniera...
... no tak - radość trwała krótko...
... w sobotę był wieczór panieńsko-kawalerski, w niedzielę - wesele i dzisiaj - poprawiny... teraz jestem w punkcie wyjścia - waga: 64,4 kg... mam nadzieję, że jak szybko wzrosła, tak szybko spadnie :) dzisiaj brzuszków nie było... wczoraj też :/ od jutra wracam do ćwiczeń i zdrowego odżywiania :)
... cud jakiś, czy co? :)
... zrobiłam przed chwilą zdjęcia swojemu brzuchowi... do ideału mu jeszcze daleko, ale wygląda moim zdaniem o niebo lepiej niż tydzień temu! a to tylko kilka dni ćwiczeń i wcierania różnych specyfików! waga: 63,6 kg :) Monia, to głównie Twoja zasługa :* idę robić dzisiejszą porcję brzuszków, póki Danielek śpi :)
... pomiary...
... waga: 63,3 kg :D
... obwody - biust: 89cm, pod biustem: 75 cm, talia: 76 cm, pępek: 89cm, biodra: 94 cm, tyłek: 102 cm - to tyle...
... mimo wszystko to nie słomiany zapał :)
... waga: 63,6 kg :) niestety brzuszki dzisiaj niezrobione :/ jutro postaram się pomierzyć... bo też nie miałam jak...
... gotowanie mnie relaksuje!
... no proszę... to dopiero odkrycie :) zawsze utrzymywałam (zgodnie z prawdą zresztą), że nie lubię gotować, a tu taka niespodzianka :) wczoraj robiłam leczo - pachniałam cała smażoną kiełbaską, mruczałam sobie pod nosem piosenki... i było mi tak błogo :) dzisiaj kroiłam warzywa na sałatkę - i to samo :) świat się kończy... ;)
... troszkę mi brakuje moich poranków z vitalią, ale pewnie jeszcze długo nie będę mogła do nich wrócić, bo Danielek wstaje o szóstej... i mnie budzi... a jak nie śpi, to wypełnia mi praktycznie cały czas...
... dziś udało mi się zrobić 55 brzuszków i zważyć rano - 64,1 kg :) nawet taki minimalny spadek mnie cieszy :)
... dzisiejsze brzuszki zaliczone :)
... a zważyć się oczywiście zapomniałam...
... dylemat...
... na jaki kolor pomalować paznokietki na niedzielne wesele... mam problem, bo sukienka jest w kolorze pistacjowym, dodatki czarne - takich kolorów nie chcę... frencz odpada, bo za krótkie te moje pazurki...
... dziś brzuszki zaliczone z samego rana :) tym razem kark mnie nie bolał :) /za to boli pod żebrami - to zakwasy?/ jeszcze raz dokładnie przeczytałam wskazówki Moni, obejrzałam filmik instruktażowy i robiłam tak, jak radziła Madzia, ze skrzyżowanymi na piersiach rękami - w ogóle dziękuję za wszystkie rady, stosuję się do nich z radością, bo jestem zupełnie zielona, jeżeli chodzi o ćwiczenia :) waga bz...