Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

... przez 27 lat mojego życia byłam szczuplutka i nie myślałam o swojej figurze, bo bardzo ją lubiłam (pomimo paru drobnych zastrzeżeń)... po ślubie "troszkę" mi się przytyło (jakieś 10 kg w ciągu roku...); pierwszy wpis na vitalii - 9 września 2006... ważyłam wtedy 70kg... niedługo potem moja waga zaczęła spadać... aha... mam na imię Aneta (: Babcia nazywa mnie Aniulcia :) WE WRZEśNIU 2008 ZOSTAłAM MAMą :) a w listopadzie 2014 doczekałam się drugiej pociechy :)

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 1988026
Komentarzy: 17124
Założony: 9 września 2006
Ostatni wpis: 17 października 2024

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
aniulciab

kobieta, 46 lat, Białystok

176 cm, 72.90 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

1 listopada 2008 , Komentarze (33)

... nie chcę się wykończyć psychicznie i fizycznie... walkę o karmienie piersią przegrałam... i już tego nie zmienię... nie powiem, że pogodziłam się z tym tak naprawdę :/ ale trudno... moja bardzo sympatyczna Sąsiadka z góry, która właśnie próbuje odstawić swoją Małą od piersi, pociesza mnie, że przynajmniej tego problemu nie będę miała ;) w dalszym ciągu będę odciągać pokarm i dawać go Danielkowi butelką... nie jest łatwo... dzień mam wypełniony całkowicie samym karmieniem, pielęgnacją Maluszka i ściąganiem mleczka... ale teraz Maluch jest o wiele pogodniejszy :) wcześniej próbę przystawienia do piersi przeżywał kilka godzin... uśmiecha się do mnie słodko :) i chyba zaczyna mnie lubić :)))

31 października 2008 , Komentarze (23)

... ani przedwczoraj, ani wczoraj, ani dzisiaj :( za to wczoraj zasłabłam :( dobrze, że  Mama u mnie była, bo Tomek pracował...

29 października 2008 , Komentarze (20)

... wynik porannego ważenia: 67,5 kg :)
... ściągam pokarm - dziennie wychodzi go mniej więcej 400 ml, czyli około połowa tego, co Danielek potrzebuje, a ponad dwa razy więcej, niż odciągałam na początku :) nie napiszę, że idzie ku dobremu, bo kiedy to robię, sytuacja zmienia się diametralnie :/
... wczoraj Danielek był marudny, więc nawet nie próbowałam go przystawiać do piersi... może dzisiaj się uda...

28 października 2008 , Komentarze (9)

... pomimo że sytuacja nie poprawiła się jakoś znacząco...
... wczoraj na około dziesięć prób udało mi się przystawić Danielka do piersi dwa razy :) kiedy nie był za bardzo głodny... ale chyba najważniejsze, że w końcu wyrzuciłam z siebie to, co siedzi we mnie od dłuższego czasu i nie daje spokoju ...
... no i zdjęcia odzyskane :) i wczorajszy dzień nam milutko upłynął... i odpoczęłam trochę :)

27 października 2008 , Komentarze (26)

... zacznę od pozytywnych rzeczy... najbardziej pozytywna jest moja dzisiejsza poranna waga - 67 kg :) ... no i na tym koniec...
... czuję się beznadziejnie... jestem coraz bardziej sfrustrowana karmieniem piersią, a w zasadzie jego brakiem... Danielek odrzuca pierś :( kategorycznie :( już kiedy go układam do karmienia, wrzeszczy tak, że aż się zanosi :( dla mnie to straszne uczucie :( wczoraj już nawet nie próbowałam... ostatnio udało mi się tak naprawdę przystawić do piersi Malucha jakiś tydzień temu :/ mnie bardzo brakuje tych pięknych chwil... nie wiem sama, czy jeszcze w ogóle warto próbować... sił mi już brakuje... i niby wiem, że nie jestem z tego powodu złą matką, ale taka się w głębi duszy czuję... :/ moje Dziecko śmieje się do każdej innej osoby, a na mój widok płacze :(

26 października 2008 , Komentarze (12)

... wszystko się udało :) niestety chyba większość zdjęć przepadnie :/ bo coś z kartą z aparatu, którym były robione, jest nie tak...

25 października 2008 , Komentarze (22)

... waga troszkę spadła - dzisiaj było już 68 kg :) po jutrzejszym obiadku pewnie znów wzrośnie, bo mają być pyszności, ale co tam :)
... tu mamuśka po powrocie od fryzjera uczesana na jutrzejszą uroczystość... wyglądam naprawdę mamuśkowato :)
... przymknijcie oko na mój bałagan :/

24 października 2008 , Komentarze (4)

... zważyłam się rano... i jest 68,6 :/ przytyłam kilogram...
... pojutrze chrzest Danielka :) praktycznie wszystko już przygotowane... nie zamierzam się jakoś szczególnie wystrajać na tę okazję, bo i za wielkiego wyboru nie mam - niewiele moich ubrań na mnie pasuje, a nie chciałam na razie kupować niczego nowego... i tak praktycznie cały czas siedzę w domu...

23 października 2008 , Komentarze (27)

... niż pisanie, ale napiszę ze dwa słowa :) przed chwilą wróciliśmy ze szczepienia - Maluch był taki dzielny, że aż strach :) miał dwa wkłucia - przy pierwszym był tylko niesamowicie zdziwiony, ale nawet się nie skrzywił, a przy drugim troszeczkę płakał... waga ładnie wzrosła - dzisiaj jest już 4720 g :) w związku z tym, że ładnie przybiera, staram się zmienić proporcje i więcej karmić naturalnie niż sztucznie... różnie to wychodzi, ale jest chyba coraz lepiej :)
... zapominam się ważyć rano, więc na temat swojej wagi porannej nie wiem nic... ciągle spodnie nieciążowe na mnie nie wchodzą... to dziwne... bo nie mieszczę się nawet w te, które nosiłam, mając ze dwa kilogramy więcej niż teraz... czyżby biodra tak mi się rozeszły? a może już nie wrócą do normy... :/
... no i zdjęcia... to pierwsze z Tatą w tle pochodzi z czasów, kiedy Danielek był chudzinką... i dzisiejsze... jest różnica? na moje oko z Małego zrobił się normalnie chomiczek ;)

22 października 2008 , Komentarze (16)

... że o kimś zapomniałam już zupełnie ;)
... oto moje dwa Słoneczka :) to jest właśnie sens mojego życia :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.