... wybrałam jednak bezmleczną smacznie dopasowaną, jakoś łatwiej mi wymienić potrawy z pszenicą na inne niż te z mlekiem...
... niestety nie mam czasu gotować i nieraz nawet nie zajrzę do swojego jadłospisu ;/
Ostatnio dodane zdjęcia
Znajomi (161)
Ulubione
O mnie
Archiwum
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 1988676 |
Komentarzy: | 17124 |
Założony: | 9 września 2006 |
Ostatni wpis: | 17 października 2024 |
kobieta, 46 lat, Białystok
176 cm, 72.90 kg więcej o mnie
Postępy w odchudzaniu
Masa ciała
... wybrałam jednak bezmleczną smacznie dopasowaną, jakoś łatwiej mi wymienić potrawy z pszenicą na inne niż te z mlekiem...
... niestety nie mam czasu gotować i nieraz nawet nie zajrzę do swojego jadłospisu ;/
... minimalny spadek w obwodach uznam go za dobry początek
... nie mogę się zdecydować, czy być tu na diecie bezglutenowej, czy bezmlecznej... nie mogę jeść pszenicy i jednocześnie mleka... i ta, i ta jest w sumie ok, bo co tydzień sobie zmieniam...
... dziwne - w obwodach nic się nie zmieniło od początku tej diety... niby waga troszkę spadła, ale tak naprawdę nic nie schudłam :/ może to dlatego, że ciągle mam dietę na 2100 kcal dziennie...
... dziś miałam tak pyszny obiadek, że szok - komosa ryżowa z cukinią, rodzynkami, szczypiorkiem i sezamem z piersią kurczaka... poezja po prostu
... odkryłam, że w ustawieniach diety mam płeć męską (dwa razy trener pisał do mnie per "Pan")... chyba stąd takie ogromne porcje i 2100 kcal dziennie mimo to odrobinkę schudłam nie jadłam tych pokarmów, na które mam nietolerancję - może już samo to wystarcza, żeby chudnąć zmiany na skórze jakby się goją są naprawdę w o niebo lepszym stanie
... ogólnie fajnie, nie jestem głodna, bo porcje objętościowo są ogromne - np ponad kg ratatui na jeden posiłek to mi się bardzo podoba jest jeden minus - praktycznie cały dzień spędzam w kuchni na przygotowywaniu posiłków - robię coś, zjadam i zaraz znów muszę się brać za gotowanie... nie wiem, jak to usprawnić... ale już mnie to męczy, że praktycznie nic innego nie robię, tylko stoję przy garach jeszcze przy tym upale, który mamy, to koszmar... ale nie poddaję się - co mogę, zamieniam na kanapki jeszcze drugi minus jest w sumie - nie tyle diety, co korzystania z vitalii - nie mogę się zalogować do serwisu na telefonie i muszę biegać do komputera co chwilę podczas gotowania...
... nie jest dobrze... ale ciągle nie potrafię się opanować :/ bułeczki pszenne mi pachną... naleśniczki ze śmietanką... czyli wszystko to, czego mój organizm nie toleruje... z bezradności w chwili słabości wykupiłam smacznie dopasowaną bezglutenową na dwa miesiące... zobaczymy...
... wagowo niby różnica nieduża, ale pod względem ilości tłuszczu na brzuchu kolosalna :/ znów muszę wyeliminować alergeny, bo nie służą mi zdecydowanie...