Bardzo zaniepokoiłam się wysokim pulsem i ciśnieniem ( 150/111) i późnym wieczorem poszłam do nocnej opieki szpitalnej. Zostałam zbadana, łącznie z EKG i tyle. Przyczyn nie ustalono, być może to Sudafen, który zażyłam, aby zminimalizować katar. Tak myślałam, ale dziś rano nadal dobrze nie jest. Wprawdzie ciśnienie spadło do 114, ale puls nadal wysoki, bo 94. Mama miała udar, dmucham zatem na zimno. A w szpitalu wskazano na konieczność obserwowania serca, bo EKG było na granicy tachykardii. No cóż, starość mnie dopada coraz bardziej. Zauważyłam w wiadomościach dietę od p. doktor, ale jeszcze jej nie analizowałam. Zajmę się tym po powrocie do zdrowia, teraz to zbyt ryzykowne. Czekam na kuriera, który ma dostarczyć kupiony osuszacz i jonizator w jednym. Niestety, nadal lekko czuć wilgoć. Musze się zabrać za pismo do ubezpieczyciela o zwrot wydatków. Niech ten koszmar wreszcie się całkowicie zakończy.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.