Niestety, zimno, bardzo wietrznie i nie pada. Chmury przewalają sie, ale nie spadła kropla. W nocy było 7 stopni( !?), rano 13, nie chciało mi się wychodzić z ciepłego łóżka. Zjadłam tam śniadanie, wypiłam kawę, poczytałam. Taras jest od strony południowo- zachodniej, tak więc dopiero po południu tam ciepło. Niestety, nie wczoraj i nie dziś. Spacery były, wczoraj do lasu i na dawne pole truskawek, opuszczone od lat. teraz tam wycięto iglaki, działka wystawiona na sprzedaż, a truskawki zniknęły, z powodu suszy i z powodu zmiany podłoża. Tylko trawy ładne zerwałam do wazonu. Mało ludzi, chociaż to wakacje, a domów w okolicy coraz więcej. Wieczór przy kominku, zagraliśmy w karty, pogadaliśmy, potem jeszcze lektura w łóżku i tyle. Potem spacer, tym razem nad duże jezioro, dalej w stronę działek letniskowych, na łąki i pola. Ładny bukiet ułożyłam, chwilka pod lasem na przekąskę, podglądanie myszołowa w trakcie polowania. Domki letniskowe ładne, coraz ładniejsze, fajne pomysły ludzie maja. Ale sporo także na sprzedaż. Przechodziliśmy obok fajnego domu całorocznego wystawionego na zbycie. Gdybym była młodsza. może? Na mecz Francja- Argentyna wróciliśmy do domu. Na jutro pogoda zapowiadana jest fatalna, wolę iść do kina. Tylko przygotowałam domek na nasz pobyt od środy.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.