Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

... przez 27 lat mojego życia byłam szczuplutka i nie myślałam o swojej figurze, bo bardzo ją lubiłam (pomimo paru drobnych zastrzeżeń)... po ślubie "troszkę" mi się przytyło (jakieś 10 kg w ciągu roku...); pierwszy wpis na vitalii - 9 września 2006... ważyłam wtedy 70kg... niedługo potem moja waga zaczęła spadać... aha... mam na imię Aneta (: Babcia nazywa mnie Aniulcia :) WE WRZEśNIU 2008 ZOSTAłAM MAMą :) a w listopadzie 2014 doczekałam się drugiej pociechy :)

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 1988982
Komentarzy: 17124
Założony: 9 września 2006
Ostatni wpis: 17 października 2024

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
aniulciab

kobieta, 46 lat, Białystok

176 cm, 72.90 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

26 grudnia 2009 , Komentarze (7)

... co tam... w końcu Święta są raz w roku! serdecznie dziękuję za wspaniałe życzenia :)

20 grudnia 2009 , Komentarze (14)

... Danielek mówi "mama"! :) ... wczoraj pierwszy raz mnie zawołał i od tego czasu jeszcze kilka razy :) cudnie :)
... a waga: 64,1 kg... może nie mam się co łudzić, że jeszcze spadnie... myślę nad smacznie dopasowaną...

18 grudnia 2009 , Komentarze (3)

    

9 grudnia 2009 , Komentarze (15)

... żyję :) a moje życie polega na tym, że nadal staram się godzić ze sobą wszystkie swoje obowiązki... i jakoś tam to wychodzi /przeważnie kosztem snu/, ale czasu na vitalię ciągle brak... zresztą... nawet jeżeli już mam czas, to mam też konkurencję przed komputerem... nie wiadomo kiedy Danielek stał się maniakiem bajek :/ a miałam nadzieję, że przynajmniej jeszcze z rok obejdzie się bez oglądania...
... z moją pracą nad sylwetką nie najlepiej - dzisiejsza waga: 64,5 kg... /a parę dni temu zobaczyłam nawet 66!/

24 listopada 2009 , Komentarze (13)

... nie wiecie, dlaczego wyraźne zdjęcia po wstawieniu tutaj stają się jakieś takie rozmazane?

15 listopada 2009 , Komentarze (14)


t'at'a

t'o /najczęściej używane słowo - Danielek bez przerwy coś pokazuje/
t'u
 niał /nie miał/ -> tak robi przede wszystkim kotek, ale i piesek czasami też ;)

... a ja ważę niezmiennie 64 kg... ostatni tydzień upłynął pod znakiem bycia matką samotnie wychowującą dziecko, bo Tomek od poniedziałku rano do piątku był prawie cały czas w pracy... do tego sterty zeszytów przewaliłam... a musiałam to robić w nocy, bo kiedy Danielek nie spał, protestował przeciwko mojemu sprawdzaniu bardzo gwałtownie /oczywiście najpierw się z nim bawiłam, a kiedy już się mną nie interesował nic a nic, miałam nadzieję, że trochę popracuję... niby bawił się czymś, ale jak tylko brałam czerwony długopis, przybiegał, wpychał się na kolana z wrzaskiem... i wyrzucaniem mi z ręki długopisu/... jestem wykończona... w najbliższy wtorek organizuję wywiadówkę... no i może po niej wreszcie będę mogła choć trochę odpocząć :)

9 listopada 2009 , Komentarze (15)

... staram się uporać ze wszystkim jakoś, ale czasu ciągle brak :/ jak już udaje mi się skończyć jedną rzecz, pojawiają się na jej miejsce trzy następne... może faktycznie czas na półroczny urlop zdrowotny... na który Pani Doktor chciała mnie wysłać miesiąc temu...
... z rzeczy pozytywnych - nie wiem, jak to możliwe, ale Danielek z dnia na dzień jest dla nas coraz większą radością... a ciągle się wydaje, że bardziej już się nie da ;)

5 listopada 2009 , Komentarze (13)

... to ulubione słowo Danielka - od kilku dni mamy fazę na Tatę - Danielek chodzi za nim jak cień :) dzięki czemu ja czuję się troszeczkę "odciążona" ;) niestety w szkole coraz gorzej - coraz więcej biurokratycznych zarządzeń i obowiązków... jeszcze trochę a czasu na uczenie dzieci zabraknie :/
... waga: 64,1 kg... niby jestem chuda...

23 października 2009 , Komentarze (9)

... 64,9 kg... z cotygodniowym oficjalnym zaznaczaniem wagi na pasku poczekam do jutra... może coś spadnie :/ dzisiaj pierwszy dzień @...

17 października 2009 , Komentarze (8)

... staram się kurować, choć ostatnio mój Mąż zapewnia mi utrzymanie stresu na stałym poziomie... liczba cichych dni w ostatnim tygodniu: 3 :/ stan na dziś - jakby dobrze - przeprosiny były, zostały przyjęte, życie płynie swoim zwyczajnym torem...

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.