i powoli wszystko się klaruje. Mąż aktualnie skręca nową szafkę do łazienki. Pozbywamy się poprzedniej , będzie luźniej i nowocześniej. Przy okazji zrobiłam porządek w środkach czystości, mam tego od licha i ciut, ciut.Żaluzje do dużego pokoju zwanego salonem wybrane, zakupione nawet, czyli nie ma odwrotu. Pan remontowy powoli zaczyna wchodzić w fazę wykończeniową , a my tęsknimy do relaksu, odpoczynku i porządku w mieszkaniu. Dziś na obiad wczorajszy barszcz, jeszcze smaczniejszy. Znajoma przysłała umyślnym paszteciki z kapusta własnej roboty i było to pyszne. Na II danie makaron z kurkami, mix sałat . Chłopcy zadowoleni, mlaskali z zachwytu,ja zresztą też. Dziś późnym popołudniem wizytujemy chrześniaka męża, który stał się po raz drugi ojcem, tym razem synka. Po obiedzie zrobiłam kawę z kawiarki i tak mi się zatęskniło za moim potomkiem, że zadzwoniłam na chwilkę rozmowy. Synek zdrowy, w poniedziałek zaczyna wakacje zagraniczne, czego zazdroszczę. A potem będą opowieść i wspominki!
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.