Nie, to nie będzie o pewnym ministrze, uważanego za zero. To moje rozczarowanie po dzisiejszej bytności w lesie. ZERO kurek, nie ma nawet grzybów niejadalnych, nie ma jakichkolwiek. A ponieważ w tym tygodniu zapowiada się trochę deszczu, mam nadzieję, że grzybnia jednak nie wyschła na wiór. Obeszłam swoje znane tereny, fakt, ściółka zazieleniła się ładnie, jagody są , chociaż kwaśne i mało, a grzyba nie widać. Ugryzł mnie za to ( za co?) jakiś robal, rozlało się po ręce, opuchło, zaczerwieniło. Trochę czasu już upłynęło, posmarowałam żelem na ukąszenia , ale nie schodzi. Ochota do wędrówek leśną ścieżka przeszła . Dziś chłodno, tak się od wczoraj zmieniło. Po 6 rano było tylko 15 stopni, wieje silny i chłodny wiatr. Typowy lipiec polski. Ale mnie już ciągnie, już dzisiejsza jazda samochodem przez las dała mi tyle radości. Zaczęłam szukać znów miejsca do odpoczynku. Tym razem to będzie ad hoc, pojedziemy z dnia na dzień. Wybrałam Pojezierze Brodnickie oraz Warmię. Coś nad jeziorem, z możliwością zwiedzenia okolicznych zabytków. Ostatnio oglądałam program Porada na Weekend, mowa była o Olsztynie, jego ogromnych terenach zielonych. A zatem nie tylko my zachwycamy się tym miastem. Kto nie był, polecam. Dziś na obiad ziemniaki z koperkiem i młoda kapusta duszona z pomidorami i koprem. Pycha, bo do tego maślanka. Nadal jadam ziemniaki z warzywami i mięso z warzywami, bez ziemniaków. waga ok, spadła, teraz stoi i na coś czeka, ale nie poddaję się. Syn z południowego końca Australii przeniósł się na północ. Zaliczył po drodze operę w Sydney i Aidę. Ciekawa jestem jego wrażeń. Ostatnio rozmawiałam z sąsiadem, takim 17 lat młodszym, a rozmowa dotyczyła Italii, jej uroków i języka. A on biedak myślał, że tylko jemu przynależy taki zachwyt. Oj pojechałabym. Może na wiosnę za rok?
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.