jak w Szkocji. Ale i tak dobrze, bo deszcz przyda się roślinom. Dziś rano jeszcze pięknie, ciepło, nawet duszno, pojechaliśmy na oba cmentarze. To już w ramach Dnia Matki, aby już coś tam było od samego rana w dzień świąteczny. Na grobie rodziców brata nie było od lat. Nie spodziewałam się niczego innego, scheda rozliczona, po co tam jeździć? Wkurza mnie to ogromnie. 😠. W drodze powrotnej zajechaliśmy do pobliskiej galerii, kupiłam lawendę wąskolistną i tymianek cytrynowy. Tymianek dodałam dziś do gotujących się ziemniaków i do sałaty, którą podałam także z truskawkami. A w domu pachniało pięknie. Poza tym zupa ogórkowa i pieczone uda kurczaka. Jutro będzie reszta leczo. Czytam teraz Mirosława Gorzkę pozycję pt "Iluzja" To druga część trylogii, pierwszy tytuł to "Martwy sad". Dobre to. A dzisiejsze zakupy to także pościel, biała bawełna , doskonała jest w Jysku, taka , jaką w dobrych hotelach używają. Była dziś w promocji, co lubię. Polecam także ich ręczniki, są doskonałej jakości. Nadal nie trafiam w Netfliksie na ciekawe pozycje. Wczoraj obejrzeliśmy jakiś filmik o australijskiej wsi z winnicami. Mocno takie sobie. Moja waga spada, to zasługa dużej ilości pitej wody, ale także ograniczeniu słodyczy. Sypiam doskonale na poduszce korekcyjnej, już nawet kręgosłup przestał boleć w nocy. Nie mam dzis specjalnie czasu na zajrzenie do waszych pamiętników, jutro nadrobię. to tymczasem!
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.