- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Ostatnio dodane zdjęcia
Grupy
O mnie
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 1817430 |
Komentarzy: | 19150 |
Założony: | 16 marca 2009 |
Ostatni wpis: | 15 lutego 2019 |
kobieta, 62 lat, Warszawa
158 cm, 63.10 kg więcej o mnie
Postępy w odchudzaniu
Masa ciała
bez tytułu, bo i dobrze i niedobrze
i źle i niedobrze i malutki promyczek nadziei
źle
Bo suwak wagowy przesuwam w absolutnie niesatysfakcjonującym kierunku
Ustawiam go na 59,2
niedobrze
Bo po dwóch dniach spędzonych w samochodzie, z wielkim żalem musiałam stwierdzić, że dżinsy 30/30 są dla mnie w wersji absolutnie niesiedzącej, a chwilami tylko w stojącej i z wciągniętym brzuchem
Nosz ile można ?? Ile można siedzieć w za ciasnych brzuchowo spodniach???
Poszłam do piwnicy, otworzyłam jedną ze wstydliwych paczek, tę najbliższą czasowo. Wyciągnęłam spodni sztuk 3, przymierzyłam, na górę przyniosłam jedną parę. Portki z czasów 62-64 kilo. I od kilku dni egzystuję w nich. Owszem, spadają mi z zadka. I owszem, nogi mi w nogawkach się majtają, bo one szerokie, te nogawki, niemodne. Są za duże i mają nabijane diamenciki, i wzór haftowany na kieszeni.
Są tak okropne, że wstyd używania ich jest dla mnie dodatkową motywacją.
Po raz pierwszy od września 2009 mam spodnie większe niż 30/30.
malutki promyczek nadziei
Wracałam z poczty. Znaczy "tam" zostałam zawieziona, bo paczek sporo, ale z powrotem uparłam się iść. Szłam słoneczną stroną ulicy, rozpięty płaszcz, szalik zwisający. Słońce w południe rzeczywiście grzeje! Lekki wiatr we włosach.
Własnonożnie przeszłam 540 metrów. Jeszcze nie wiem, co na to moja lewa stopa, ale wszystko jedno! Warto było. Niech płonie bólem i goraczką, gadzina!
Uważnie patrzyłam na kałuże i na stan trawników. Ziemia jeszcze nie pachnie wiosną. Bo ziemia jest zamarznięta! Miejscami leży połyskująca skorupka, to znak, że pod spodem jest zmarźlina i chłodzi od spodu, w cieniu to zwłaszcza widać. No i kałuże stojące na trawnikach mówią to samo. Że woda nie ma gdzie wsiąkać, bo zamarznięte.
Ale jeszcze kilka dni takiego słońca i woda wsiąknie. A potem wiatr wszystko wysuszy. I nawet, jeżeli będzie taka śnieżyca gwałtowna jak wczoraj, to zaraz się roztopi i spłynie. (wczoraj z podziwem patrzyłam na iście marcową zmienność pogody, w południe ostre słońce, od 16 śnieżek, potem śnieżyca, o 20 wszędzie biało, śnieg powyżej podeszew butów, a o północy już czarne chodniki, a porankiem ani śladu białości.)
Niech już przychodzi ta wiosna!
Niech zapachnie wreszcie ziemia!
Mam dosyć tegorocznej zimy!
Nawet sobie nie poodśnieżałam, bo z czterech dób do odśnieżania przez 2 miałam ostry bólowo stan obu stóp, w trzeciej dobie miałam imprezę, a w czwartej byłam w stanie poimprezowym.
Mam malutki promyczek nadziei, że się taka aura jak teraz utrzyma do najbliższego łikendu i że będzie można w południe wyskoczyć na rower. Chociaż na godzinę!
I jeszcze jedna malutka sprawa
Jeden taki moderator wraz ze swoim światopoglądowym kumplem trochę rozrabiali w pewnym pamiętniku zamkniętym tylko dla znajomych. Bo moderatorowi ze społecznego naboru dano możliwość wchodzenia tam, gdzie ich nie chcą albo gdzie chcą samotności.
Założyłam na forum wątek, kwestionujący taką możliwość, wraz z prośbą, by wypowiedział się ktoś kompetentny z vitaliosymetrii. Nigdzie nie napisałam nicków żadnych. Wątek był teoretyczny, problemowy, a nie personalny.
Wczoraj wieczorem w uprzejmych słowach podbiłam wątek, bo odpowiedzi nie było. I poszłam spać.
A w nocy Vitalia przysłała mi ostrzeżenie, jakobym w wulgarnych słowach łamała regulamin, przy czym jako dowód dostałam treść postu, którego jako żywo nie napisałam i którego w omawianym wątku w ogóle nie ma. Ostrzeżenie za coś nieistniejącego???? Tylko jeden moderator był w tej sprawie zainteresowany i tylko on miał powód, by mi przyczepić ostrzeżenie.
Się wkurzyłam. Napisałam skargę do vitali na nieetyczne zachowanie modera. Na to, że wynosi z pamiętników zamkniętych informacje i podaje je swojemu kumplowi. Na to, że wysyła ostrzeżenia za coś, co nigdy nie miało miejsca, znaczy za NIEnapisany post
Sama jestem ciekawa, co z tego wyniknie.
budowlane słowa cisną mi się na usta