Waga powyżej paskowa, ale może być, nie ma tragedii (hehe, zwłaszcza, że wczoraj, po powrocie z bardzo szybkiego roweru pochłonęłam garnek, no niewielki ten garnek, młodej kapusty z koperkiem (bez zasmażki!) i kromkami kilkoma lekko zeschłego chleba.
Dieta MŻ zasadniczo utrzymana. Tylko po tej kapuście miałam rozepchany brzuszek, po innych posiłkach odczuwałam lekkie ssanie i parcie na jeszcze. Twarda byłam! Nie miętka!
Tak sobie siedzę spokojnie. Robota na teraz zrobiona. Elegancko sączę wytrawną pokrzywę. Brrrr! Zagryzam granulkami błonnika. Błeee!
I czytam nowy regulamin Vitalii. Jednym słowem, narobili zamieszania. Sobie i nam. Z tym nowym kontem plus. Ale ono mnie nie interesuje. Co innego jest gorsze.
Wielce szanowni właściciele Vitalii wyprodukowali nowy regulamin. Obowiązuje od 15 lipca roku obecnego. Nowe postanowienia w nim zawarte są tak zaskakujące, że powinni wytłuścić to na stronie głównej. Ale, biorąc pod uwagę przyszłe i hipotetyczne zyski, woleli go wprowadzić po cichutku. Każda z nas po kliknięciu na moje konto ma widoczne coś nazwane "nowości w serwisie". Niestety, tam też wzmianki o nowym regulaminie nie ma.
Otóż:
Symetria, czyli (w skrócie) władze Vitalii nie ponoszą żadnej odpowiedzialności za treść wypowiedzi, komentarzy czy recenzji, zwłaszcza gdy treści te naruszają prawa osób trzecich. (dział 2 pkt 7)
jak najbardziej zrozumiałe !
Dział 6 pkt 7
Symetria lub upoważnione przez nią osoby trzecie mogą nieodpłatnie korzystać z wszelkich treści utworzonych przez użytkowników serwisu. Mogą te treści dowolnie publikować, wprowadzać do obrotu, powielać dowolną techniką.
Każdy użytkownik Vitalii udziela swojej zgody na takie działania na 99 lat.
Dział 2 pkt 4
Dotyczy praw własności. Ciekawe bardzo sformułowane, zwłaszcza zdanie trzecie. Muszę zacytować, bo nie da rady tego prosto przełożyć na język nieprawniczy. "Symetria co do zasady nie posiada majątkowych praw autorskich do materiałów lub treści publikowanych przez Użytkowników przy wykorzystaniu Serwisu Vitalia.pl, jednakże za wyjątkiem materiałów lub treści publikowanych przez Użytkowników, co do których prawa takie przysługują Symetrii". Czyli że co? Symetria zasadniczo nie posiada praw autorskich do treści produkowanych przez użytkowników, chyba że jest to treść wyjątkowa, co do której Symetria ma prawo. Tylko... kto to ma określać, do czego ONI maja prawo? Oni sami?
Z NOWEGO REGULAMINU WYNIKA, ŻE OD 15 LIPCA KAŻDY JEDEN WYRAZ, KAŻDE ZDJĘCIE, KAŻDY PRZECINEK I KAŻDY BAJT, STWORZONY PRZEZ NAS NA VITALII - MOŻE BYĆ PRZEZ SYMETRIĘ DOWOLNIE, NIEODPŁATNIE I BEZ NASZEJ ZGODY WYKORZYSTANY. I tak przez sto lat. No, bez roku.
Każde osobiste zdjęcie grubego doopska. Każda fotka odchudzonej talii. Każdy wiersz (a może to wczesne dzieło przyszłej noblistki?). Każde rozmyślania (a może to wczesne próby filozofki światowej klasy, mającej teraz lat osiemnaście). Każde wspomnienie spotkania z inną Vitalijką (a może to przyszła celebrytka europejskiego formatu?). Zdjęcie ogrodowego basenu, fotka niewiernego męża, naukowe dywagacje nad zaletami i wadami różnistych diet.
TO JUŻ NIE JEST NASZE!!!
Korzystając z usług portalu każda z nas od 15 lipca pozbawiła się praw do własnego pamiętnika.
Za próbę usankcjonowania takich, bardzo podobnych, zapisów przy wprowadzaniu przeglądarki Chrome - Gogle zapłaciły spadkiem (chwilowym) kursu giełdowego, popularności i dobrego imienia. Obecnie punkt 8.4 regulaminu Chrome wyraźnie stwierdza, że "Gogle przyjmują i akceptuje fakt, że nie ... uzyskuje od Użytkownika żadnych praw ... związanych z treścią ... publikowaną przez Użytkownika".
Gogle wycofał się z prób zawłaszczania. Ale bo userzy walczyli. A, jak dotychczas, nie uczyniła tego żadna osoba na Vitalii.
ps (edit po 2 godzinach)
Ja, brońboże, nie namawiam do bojkotu vitalii, bo osobiście zbyt dużo zawdzięczam temu miejscu. Ale, gdyby osoby zainteresowane ochroną własnej prywatności, skontaktowały się z Vitalią, na dole strony jest słowo "kontakt"... Może by Vitalia zareagowała.