Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

... przez 27 lat mojego życia byłam szczuplutka i nie myślałam o swojej figurze, bo bardzo ją lubiłam (pomimo paru drobnych zastrzeżeń)... po ślubie "troszkę" mi się przytyło (jakieś 10 kg w ciągu roku...); pierwszy wpis na vitalii - 9 września 2006... ważyłam wtedy 70kg... niedługo potem moja waga zaczęła spadać... aha... mam na imię Aneta (: Babcia nazywa mnie Aniulcia :) WE WRZEśNIU 2008 ZOSTAłAM MAMą :) a w listopadzie 2014 doczekałam się drugiej pociechy :)

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 1988665
Komentarzy: 17124
Założony: 9 września 2006
Ostatni wpis: 17 października 2024

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
aniulciab

kobieta, 46 lat, Białystok

176 cm, 72.90 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

17 lutego 2011 , Skomentuj

7:15 - 2 małe kromki razowego chleba z ramą, plaster salami, plaster szynki + słodzona herbata + 5 suszonych śliwek
10:50 - jogurt muller mix jeżynowo-jagodowy + kawa z łyżeczką cukru + maleńka galaretka w czekoladzie
12:50 - pół kromki chleba razowego z ramą i salami + suszona śliwka + kawa z łyżeczką cukru
13:45 - druga połowa kanapki z poprzedniej przerwy + kubek wody + 3 suszone śliwki
16:05 - spory talerz spaghetti + słodka herbata
19:45 - paczka warzyw na patelnię + parówka z serem + słodzona herbata

16 lutego 2011 , Komentarze (4)

7:05 - duża kromka chleba wiejskiego z ramą i 2 plasterki salami + słodka herbata
8:45 - biała bułka z masłem, plaster szynki, plaster ogórka kiszonego, liść sałaty + słodzona herbata
11:45 - jogurt muller mix truskawkowy + słodzona herbata
13:45 - soczek kubuś jabłkowy
15:50 - kartacz z cebulką
+ słodzona herbata
17:10 - paczka warzyw na patelnię, 2 parówki + słodzona herbata + kiwi
20:10 - mała wędzona makrela + słodzona herbata + kawałek sernika

15 lutego 2011 , Komentarze (2)

7:30 - 2 duże kromki chleba wiejskiego z ramą, 2 duże plastry salami, plasterek ogonówki, łyżka dżemu malinowego + 2 sł. herbaty
11:30 - mini pizza z salalmi + słodzona herbata,
12:40 - serek wiejski z miodem (ten miód prawie cały zostawiłam) + kawa
14:40 - banan
15:50 - spora miska zupy ogórkowej
+ słodzona herbata
17:50 - pół małego kawałeczka ciasta jogurtowego+ kromka chrupkiego pieczywa + słodzona herbata
19:20 - mała wędzona makrela, kroma chleba wiejskiego + słodka herbata
20:10 - kielich białego słodkiego wina, spora garść chipsów prosto z pieca

14 lutego 2011 , Komentarze (6)

5:30 - kubek wody
6:40 - duża kromka chleba wiejskiego z ramą i dużym plastrem salami, druga z 2 łyżkami dżemu malinowego + słodzona herbata
8:50 - mały banan
9:55 - 2 łyżki wczorajszej sałatki + kawa z łyżeczką cukru
10:50 - jw
12:40 - jogurt muller mix truskawkowy + kubek wody
15:10 - kawałek murzynka
15:50 - pół kotleta schabowego z 3 łyżkami ziemniaków i kawałkiem papryki marynowanej + słodzona herbata
18:15 - pół schabowego, 2 łyżki ziemniaków, korniszon, półtora ogórka kiszonego + 2 słodzone herbaty

13 lutego 2011 , Komentarze (2)

... ale co? ważę z dnia na dzień coraz więcej :/ dzisiaj już 66,5 kg :/ mało brakuje do mojej najwyższej (poza ciążą) wagi w życiu, z którą, tak na marginesie, tutaj trafiłam :/ przecież ja ciągle jem "ostrożnie", tzn jakoś szczególnie się nie obżeram... chyba muszę jednak zapisywać, co zjadłam...
7:30 - 2 placki-serniczki własnej produkcji + czarna herbata z łyżeczką cukru + 10 suszonych śliwek
8:55 - 6 łyżek sałatki /makaron, kukurydza, ogórek kiszony, tuńczyk, cebula, natka pietruszki, majonez/ + słodzona herbata
12:10 - 2 kiwi
13:50 - frytki z gotowym produktem kotletopodobnym i tradycyjna sałatka jarzynowa + słodzona herbata
15:40 - słodzona herbata + 2 szklanki wody
16:50 - pół dużego jogurtu naturalnego + słodzona herbatka
19:15 - kromka chleba wiejskiego z ramą, plaster salami, pół jajka na twardo + słodzona herbata
20:25 - 5 suszonych śliwek + pół jogurtu naturalnego + słodzona herbata 

... głodna... głodna! g ł o d n a!

6 lutego 2011 , Komentarze (6)

... jak się nastawiłam, że zrobię porządne zakupy, wróciłam do domu z kilkoma rzeczami... a kiedy zaszłam do sklepu ot tak, bo musiałam chwilę poczekać, obkupiłam się całkiem nieźle :)
... waga: 66 kg...
... jutro znów do pracy... koniec ferii... koniec słodkiego leniuchowania z Maluszkiem...


3 lutego 2011 , Komentarze (7)

... niby coś tam kupiłam, a nadal nie mam w czym chodzić... nie jestem w stu procentach zadowolona, bo jakoś niczego nie umiałam sobie znaleźć i nie kupiłam zbyt wiele :/ nic nie leżało na mnie jak należy :/ praktycznie we wszystkim te nieszczęsne osadlone boczki i brzuch było widać jak na dłoni... nie wiem, czy damskie ciuchy już są bardziej przebrane, czy to ja taka maruda... bo Tomek kupił sobie masę ubrań...
... mimo wszystko dla jednej rzeczy warto było spędzić pół dnia w sklepach - płaszczyk - nie dość, że w kratkę i z różem - idealnie pasuje do tego, co radzą trinny&susannah kobietom o figurze kolumny :) a poza tym wszystko, co kupiłam, kosztowało w sumie tylko jakieś 220 zł - szok!
... aktualna waga: 66,2 kg...



... dodatek wieczorny, czyli odpowiedź na pytanie, jak się zmienia Danielek :) cudnie :) niestety w mówieniu postępów zbyt wielkich nie ma... może Mały gada więcej, ale nadal po swojemu...
... przy okazji moja nowa fryzura bez modelowania :) od dawna marzyłam, żeby mieć na głowie coś, czego nie będę musiała układać przed wyjściem z domu i mam :) wiadomo, że po wymodelowaniu włosy wyglądają inaczej, ale i tak od biedy może być :)

31 stycznia 2011 , Komentarze (1)

... czytałam, czytałam i przeczytałam :) baaardzo mądra książka :) powinnam teraz zapisywać wszystko, co zjadłam, przez trzy tygodnie, ale spróbuję ten etap pominąć... podstawowa sprawa przy utrzymywaniu "idealnej" wagi to zasada małych zmian i "dogadzania" sobie - w sensie jedzenia dla przyjemności - nie dużo, a smacznie, różnorodnie...
... a więc tak... moje małe zmiany:
& pojutrze porządne zakupy ubraniowe... mam nadzieję, że będą udane... a tak na marginesie - nigdy w dorosłym życiu nie mieściłam się w 36... teraz będę przeskakiwać w 40/42, może 38 na górze się utrzyma :/
& jogurt naturalny codziennie,
& szklanka wody rano i wieczorem,
& ziółka zamiast mojej ukochanej czarnej herbaty - przynajmniej od czasu do czasu,
& więcej zup,
& w szkole własnoręcznie przygotowane posiłki, a nie kanapki zakupione na mieście...
... waga: 66,5 kg...

25 stycznia 2011 , Komentarze (4)

... jakoś straciłam przekonanie, że moja waga zależy ode mnie... żyje własnym życiem niezależnie od moich pragnień, starań... zupełnie nie mam wpływu na jej wzrosty i rzadkie, nieuzasadnione spadki :/ nie rozumiem ich i nie potrafię wyłowić żadnych prawidłowości... chyba jeszcze raz przeczytam Francuzki nie tyją...
... ważę dzisiaj 65,8 kg... ogólnie to całkiem "nieźle" jak na to, co się działo ostatnio... niech już będzie i tyle, ale niech ta waga więcej nie rośnie! a właśnie regularnego tycia się najbardziej obawiam  :/ to jedno...
... od paru miesięcy chodzę z myślą, że czas najwyższy wymienić garderobę na większą o rozmiar, bo w to, co mam, ledwo się mieszczę i prawdopodobnie już nigdy więcej się nie zmieszczę :/ dlaczego jeszcze tego nie zrobiłam? chyba ciągle gdzieś tam w głębi tli się resztka nadziei, że jednak może... a nuż...
... nie lubię swojego powiększonego ciała :/ trudno mi to wyjaśnić, ale kojarzy mi się z tym, że młodość się skończyła... że już weszłam do grona dojrzałych pań... przeciwko którym, tak na marginesie, nic nie mam... ale ciągle chciałoby się być młodą osobą :/
... nie chcę się odchudzać... chcę normalnie jeść i nie myśleć o kaloriach, zasadach... a z drugiej strony ciągle chciałabym wrócić do swojej szczupłej, proporcjonalnej sylwetki...

19 stycznia 2011 , Komentarze (4)

... co robić?! waga nieustannie pnie się w górę :/ to prawda, są wahania, ale już w granicach 66 a nie 65 kg jak poprzednio :/ 0,2 w dół - 0,5 w górę... i tak ciągle... czy to się kiedykolwiek zatrzyma?! nie wiem, jak wybrnąć z tej sytuacji :( znów brzuch mi się wylewa nad spodniami :( i nie powiem, żebym była jakoś szczególnie przejedzona :(

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.