Na dachu naszego leśnego domu, zaczęły tupać gołębie sąsiada. Tak około 6-stej rano. Dach jest blaszany, więc strasznie tupią🤐. W dzień też. I jak S. szyszkami w nie rzuca, to one nic. Ale jak szyszkę w procę załaduje, to w pół sekundy już ich nie ma.
I S. czarnego ptaszora zrobił z tektury, polakierował i na sznurku podczepił do anteny na dachu. I teraz czarne ptaszory tupią po dachu od 5,30, tak jakby ten tekturowy ich wabił.
A ja na drzewie takie gniazdo odkryłam:
I niebieskie tam leżą:
ale kos to czy szpak????
I dlaczego biegająca tam wiewiórka ich nie pożre? Ani jakiś wsiowy kot?