Chodzę dumna jak paw, pomalowałam łazienkę_jak pięknie wyszło. Zachęcona sukcesem, planuje odmalować całe mieszkanie.
A cykora miałam, bo poprzednie malowanie, ostatnie do tej pory skończyło się odłażącym jak kora kawałkami farby i zamówieniem prawdziwych malarzy.
I mały sweterek skończony:
@szydelkowiecrowerowy
Bardzo wiosennie się czuje, dzień dłuższy, drogi bez lodu i śpiewają ptaki, a ja mam masę energii i pomysłów
Środa: 20 km rower + zestaw brzuch = tric x 4 w południe
5 minut orbitreka na rozgrzewkę: 20 x spinanie brzucha na ławce skośnej z talerzem 5 kg, odwrotne pompki x 15, 15 x podciąganie nóg w zwisie na drążku, russian twist 5kg 20x na każdą stronę.,
Czwartek: 20 km rower,
Piątek: 20 km rower
wieczorem w klubie:
1. Martwy ciąg: 35kg x 15 rozgrzewkowo, 40 kg x 10 x 3 serie,
2. Wyciskanie sztangielek na ławce skośnej: 8kg/rękę x 15 x 4 serie,
3. Wiosłowanie: 20 kg x 15 x 4 serie,
4. Wznosy tułowia na ławce rzymskiej 20 x 3 serie,
I godzina TBC
Sobota: 20 km rower + 1h TBC + 1h sztang=niezły wycisk
No a potem jeszcze malowanie (mycie ścian + malowanie właściwe + sprzątanie po tym i puchnięcie z dumy)