Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Witam wszystkich walczących tu z kilogramami, przyzwyczajeniami i ....samymi sobą I witam siebie, nieustannie gotową na zmiany, wyrzeczenia i sukcesy. Uzależniona od roweru, wciąż przesuwam granice, więcej km, mniej wrażliwości na deszcz czy śnieg, jeżdżę wszędzie, nie pogardzę nawet indoor cycling. Nie biegam - nie lubię, ale zajęcia w klubie typu interwał, TBC uwielbiam. Siłownia - hmm, uczucia embiwalentne, inaczej nazwać tego nie umiem, nie lubię ale doceniam efekty i zmuszam się.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 234788
Komentarzy: 10823
Założony: 21 lutego 2012
Ostatni wpis: 25 stycznia 2025

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
beaataa

kobieta, 60 lat, Warszawa

170 cm, 54.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

18 kwietnia 2019 , Komentarze (10)

Takie mam plany na święta:p i to już od jutra::))!

W Zgonie zostaje samochód, a S. i ja na rowerach, jedziemy Szlakiem Krutyni.

Pierwszy nocleg tu, tylko zamiast kajaków, rowery będą stały!

Niedziela: 10 km rower + 1h TBD (bomba)

Poniedziałek: 20 km rower + 30 minut marszobieg w południe,

Wtorek: 20 km rower + komplex x 4 w południe,

Środa: 30 km rower + 30 minut marszobiegu w południe(pot)

Waga 53,5:D

Wymiary od dołu: udo 50, biodra 88, brzuch 81, talia 67, biust 87, a pod nim 73 = gotowa na lato(puchar)

Wszystkiego najlepszego z okazji świat:)! Żeby były takie jak lubicie..

Bardzo Wam wszystkim dziękuję za życzenia:)

13 kwietnia 2019 , Komentarze (19)

Trochę trzeba było nogi umoczyć, ale takich rozlewisk jak w zeszłym roku zupełnie nie ma(kujon)

Poniedziałek: 20 km rower + 30 minut marszobieg w południe,

Wtorek: 20 km rower + komplex x 4 w południe,

Środa: 30 km rower + 30 minut męczenia brzucha w południe(pot)

Czwartek: 20 km rower + 30 minut marszu,

Piątek: 20 km rower + 30 minut trening z WH

Sobota: 10 km rower + 45 minut siłowni + 1h air yoga na koniec + 1.5h warsztaty z rolowania powięzi= super.

7 kwietnia 2019 , Komentarze (22)

Skończona, fotki zrobione, zadowolona jestem bardzo;) też i z tego, że portki do fotek pasujące ( mają chyba 20 lat),  są luźne, a to znak, że gruba nie jestem nic, a nic..


Poniedziałek: 20 km rower + 30 minut marszobieg w południe,

Wtorek: 20 km rower + komplex x 4 w południe,

Środa: 20 km rower + 30 minut marszu w południe

1h bikiniextreme = super ciężki trening(ninja), a wcześniej 0,30 h z ciężarami,

Czwartek: 20 km rower + 30 minut marszu,

Piątek: 20 km rower + 30 minut brzuch w południe,

Sobota: 20 km rower + 30 minut siłowni + 1h air yoga na koniec + warsztaty z "wytrząsania stresów", które okazały się godziną super ciężkiej jogi(bo mięśnie muszą się zmęczyć) i 1/2h leżenia na podłodze w pozycji, w której nogi trzęsły się ze zmęczenia..  jak dla mnie zupełnie oczywista reakcja mięśni na zmęczenie. I tyle. Ale doświadczenie ciekawe.

Niedziela: 48km rower.

31 marca 2019 , Komentarze (10)

Dzisiaj po raz pierwszy widziałam(kujon) w lesie dzika!! Całkiem blisko, wielki i bardziej czarny niż myślałam, że dziki są, biegł zaskakująco szybko(bomba), przeciął nam drogę i zniknął w zaroślach.

O fotkach oczywiście nie było nawet czasu pomyśleć:<

Ale za to łoś był cierpliwy;) i nie, nie wiem, co on ma na szyi..

Poniedziałek: 20 km rower + brzuch w południe = spinanie x 20, podciąganie w zwisie x 12, russian twist x 20 na każdą stronę,

Wtorek: 20 km rower + 30 minut marszobieg w południe , pierwszych fiołków dużo więcej,

Środa: 20 km rower + komplex  w południe x 4,

1h bikinicośtam = super ciężki trening(ninja), a wcześniej 0,30 h z ciężarami,

Czwartek: 20 km rower + 30 minut marszu,

Piątek: 20 km rower + 30 minut brzuch w południe,

Sobota: 20 km rower + 30 minut siłowni + 1h air yoga na koniec dnia ognisko

Niedziela: 43 km rower.

24 marca 2019 , Komentarze (12)

Muszę je mieć:< muszę !! Tylko które(dziewczyna)?

Tydzień czesania Zalando w tę i nazad.. wybrałam trzy pary. 

Nie wszystkie kolory miały mój rozmiar. I nigdy kupując bez mierzenia nie wiem jaki mój rozmiar jest.. Nie mogę się doczekać..

Wtorek: 20 km rower + 30 minut marszobieg w południe + pierwsze, kwitnące fiołki:D

Środa: 20 km rower + 1h bikinicośtam = super ciężki trening(ninja)

Czwartek: 20 km rower + 30 minut komplex x 4

Piątek: 20 km rower + 30 minut marszobieg w południe(dziewczyna)

 Sobota: 20 km rower + 45 minut słowni + 1h air yoga, która całkowicie skradła moje serce

Niedziela: 40 km rower + nowe siodełko = cudne ale twarde:<

18 marca 2019 , Komentarze (9)

Poniedziałek: 36 km rower!! + 30 min WH

17 marca 2019 , Komentarze (13)

Takie piaskowe góry odkryliśmy z S. całkiem przypadkiem pomiędzy Bugiem, a Narwią:

Sobota: 5 km rower + 1h siłki i niestety odwołane zajęcia z air yoga(szloch)

Niedziela: 40 km rower 

15 marca 2019 , Komentarze (18)

Miałam szkolenie(kujon) przy rondzie Zawiszy, 15 km, godzina 9,30, wiatr w plecy, sakwa pełna ubrań = pięknie wyprasowana koszula i spółka(dziewczyna) na szkolenie, to co trzeba na trening (bikinicośtam(ninja)) po. 

Ale rondo zablokowane przez policję i wszędzie jabłka się walają (ja pewna, że to wypadek(strach) staram się nie patrzyć, żeby rannych ludzi nie zobaczyć, ale już niespokojna na maksa(strach)), ogromne ilości jabłek, ludzie robią foty, a z furgonetki metr ode mnie martwe ciało na asfalt wywalają_świni, jak po ułamku strasznej chwili się zorientowałam...

zdjęcie jest ze strony"kobieta w sądzie"

A potem taka zakręcona znalazłam rowerowy parking, znalazłam kod otwierający bramkę do windy i moje szkolenie i ogromna toaletę (do przebierania się), wszystko oprócz spodni(szloch) szukałam kilka razy wszędzie gdzie mogłam, nawet na podłodze bo przecież mogły wypaść z sakwy (jak mogłyby wypaść z sakwy(mysli)) = nie było ich nigdzie. No więc z godnością założyłam pięknie wyprasowaną koszulę, pasujący do niej rozpinany sweterek, idealne butki i szare, dresowe stare leginsy (troszkę je podwinęłam, kostka była goła) w których przyjechałam. I jak się cieszyłam, że nie założyłam kolorowych np we wzory ptasich piór;) 

Poniedziałek: 22 km rower + transport łańcucha od piły do serwisu_oddanie

Wtorek: 22 km rower + transport łańcucha od piły do serwisu_odebranie 

Środa: 30 km rower + nędzne 20 minut siłki = MC 35 kg x 15 x 4 serie + 50 minut bikinicośtam (bomba)

Czwartek: 20 km rower + 20 minut marszobiegu w południe

Piątek: 20 km rower + komplex x 5(puchar) w południe.

No i bardzo dziwna sprawa..?? Po latach spokoju, właśnie teraz, dużo bardzo nieznanych mi osób zaprasza mnie do znajomych na endomondo. Ja dodaje ich dodaje(przytul) i oni polubiają wszystko co robię??? Why..(mysli)

10 marca 2019 , Komentarze (13)

Takie są teraz tablice w lesie(kujon) pomiędzybugieminarwią:

nie ma nic o rowerzystach;), więc pojechałam = widok =

słowa_wycinka/ścinka drzew, kiedyś używane są chyba zabronione:(

Środa: 20 km rower + 0,5h trening z WH + godzina bikinicostam w ramach zwiedzania nowych klubów. Całkiem, całkiem...

Czwartek: 20 km rower + takie DOM-sy po tym całkiem, całkiem, że tylko 30 minut marszobieg był możliwy:x

Piątek: 20 km rower + komplex x 4 + sprzątanie w domu przed wekendem, w którym w domu nie będę=cozagłupota(loser)

Sobota: 5 km rower + 50 minut treningu siłowego + 1h airyoga + trening funkcjonalny = znoszenie mokrych kawałów drewna pod dach.

Niedziela: 25 km rower 1/2 pod wiatr i po piachu(ninja) + spacer po lesie(dziewczyna)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.