Moje buty do jeżdżenia na rowerze muszą być jednocześnie butami do chodzenia. I to po płaskim, ale długo, po niższych górach i po kamieniach, też tych mokrych. I mało zaokrąglone przy dużym palcu, bo on jak księżniczka na ziarnku grochu, coś zaraz nie tak i deformuje mu się paznokieć. I żeby były na lato, ale nie przemakały tak od razu, ale żeby schły szybko.
Kilka lat temu, jak model idealny został wycofany z produkcji, szukałam zamiennika tygodniami. W końcu trafiłam na scarpę i to było to 😍! Trzecia para już wcale nie taka nowa, a druga w lesie używana. Czwarta do kupienia w najbliższym czasie. Tylko, że ich wygląd (tak, kupuje różne kolory) już trochę mi się znudził. I jak to z fb bywa, jeszcze dobrze o tym nie pomyślałam, a już podesłał mi buty nie do biegania po górach, takie, o jakich myślałam...
Nike, dawno, dawno temu to był mój nr 1 ubrań i butów treningowych, od kilku lat, po odsyłaniu tego co kupiłam bo gatunkowo zeszło na psy, trzymam się od niej z daleka. Ale te buty...
Zamówiłam, idealnie wygodne, zostawiłam, a w Czechach było testowanie:
+ są mega wygodne, bardzo mi się podobają, przyczepność mają świetną
- są gorące, przemakają od razu, a po całym dniu godzenia w upale, skarpetki maja cień dziwnego chemicznego smrodu..
Scarpa lepsza, dużo lepsza👍, czas nową parę zamawiać.