Wciąż nie nauczyłam się kupować on-line zwykłych = nietreningowych ubrań. No serio, czy to taki wyczyn, znaleźć ładną koszulkę z krótkim, czy długim rękawem dobrej jakości.. Dla mnie najwyraźniej tak😠.
Ale zostałam mistrzem pakowania, pozyskiwania pudełek i obsługi skrzynek inpostowych. Wiem gdzie one są.
Za to, to co na trening i na rower i na kajak i na wszystkie moje inne aktywności, zajmuje coraz więcej miejsca w szafie. Teraz dołączyły portki z Syreną o różowych włosach😍. Nie pierwsze w mojej grupie S4, a chyba dołączą jeszcze inne, były pytania: skąd one są..
A w na zajęciach grupowych wciąż komplet, szczególnie na tych weekendowych, koniecznie trzeba się zapisywać wcześniej, żeby się dostać. Omikrona znam z wiadomości jak na razie i tak bym bardzo, bardzo chciała, żeby to się nie zmieniło.
Poniedziałek: 20 km rower i spacer=regeneracja
Wtorek: 20 km rower + komlex x 4 z dużo większymi niż do tej pory ciężarami, ale bez skakania
Środa: 20 km rower + 50 min. ABT
Czwartek: 20 km rower + rozciąganie i rolowanie w południe, a później, zamiast na interwały, prosto do domu, bo wiało i sypało śniegiem okrutnie
Piątek: 20 km rower + komplex x 4
Sobota: 10 km rower i 2 x po 50 minut: sztangi + TBC (zaspałam i zupełnie nieobudzona tam pojechałam)
Niedziela: plany dopiero_10 km rower + 50 minut TBC
A potem może jakiś spacer po parku + fotki "islandzkiego" swetra, który teraz jest na moich drutach w połowie tak jakoś gotowy..