nie tylko domowa, ale i miejska. Oooooo wczoraj przelała się moja czara. Po raz kolejny wypatrzyłam " złotą młodzież" okupującą plac zabaw. Ponieważ Paszczur prosił żebym nic przy niej nie mówiła, to od razu wyciągnęłam telefon i zadzwoniłam do straży i.....no moje drogie takiego chama to ja dawno nie miałam na linii, najpierw mnie spytał czy demolują, no to ja mu zgodnie z prawem że nie demolują ale to jest plac zabaw dla dzieci a ta 7 to nie są dzieci , na co mi ten ....pi...pi...pi...że to są dzieci , bo zgodnie z prawem do 18 roku życia i tu.......powiedziałam żeby sobie prawne definicje odpuścił, bo ma pecha i trafił na prawnika a żaden kodeks nie uzależnia określenia " dziecko" od wieku, z wiekiem to się wiąże zdolność do czynności prawnych i że ja już drugi raz w ciągu dwóch tygodni dzwonię z prośbą o interwencję a ten burak mi dalej , że ja mam pretensję do całego świata i wszystkich ludzi . O żesz ty ...powiedziałam, że do całego świata nie ale do straży miejskiej w Radomiu tak. Ale mi sukinkot ciśnienie podniósł. Szłam dzisiaj do kata i specjalnie podeszłam przeczytać regulamin placu zabaw. Proszę bardzo
wróciłam do domu, siadłam do laptoka, najpierw sprawdziłam podstawę prawną tworzenia straży czyli ustawę o straży gminnej, potem sprawdziłam regulamin straży miejskiej w Radomiu a potem ...napisałam list otwarty do funkcjonariuszy straży miejskiej, komendanta oraz Prezydenta m. Radomia i wysłałam to do GW z prośbą o publikację.( list bardzo chętnie udostępnię jakby ktoś miał podobne problemy ze swoimi strażnikami) . Dosyć tego , dosyć Misiewiczów poupychanych gdzie się da...to tajemnica poliszynela w jaki sposób i dzięki komu większość tych tłuków wygrzewa dupska w takich strażach. To jedna część wojny ...druga to domowa, mój chłop stwierdził że jestem głupia i po co to wysyłałam . Ot bździągiew kostropaty ...cymbał brzmiący , miedź brzęcząca , aspołeczny , typowy tchórzliwy obywatel naszego kraju. A co tam...niech zniszczą, zepsują, zabiją co mi tam...to nie moje . A regulaminy? przepisy? kodeksy? Dla Polaka są po to żeby je łamać i omijać . Ludzie trzymajta mnie bo nie zniosę tego. Ja mówię temu NIE....żeby tu miała mieć oblężenie Kurska to nie popuszczę. Cholerny aspołecznik ....nie dam mu ...strucli z resztkami nadzienia z rogali. Mimo wszystko miłego popołudnia.