Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

MAm bardzo szerokie zainteresowania, jak to mówią moi znajomi jestem " kobietą renesansu" . Miałam być chirurgiem, zostałam prawnikiem ale wciąż uczę się czegoś nowego . Uwielbiam książki, zdobywanie wiedzy, wypady do klubów i wiele wiele innych

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 1079615
Komentarzy: 43069
Założony: 5 stycznia 2007
Ostatni wpis: 31 grudnia 2024

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Beata465

kobieta, 59 lat, Radom

173 cm, 110.70 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

21 września 2018 , Komentarze (17)

( choć powinnam napisać, że wiatraczek w inne miejsce umieścić;)) i będę Karlssonem z dachu. Wczoraj mój niezastąpiony kolega informatyk, założył mi stronę kandydacką na FB ...matko, ja ...wcale nie geniusz kompiuterowy, musiałam przebrnąć przez zakładanie nazwy, dodawanie automatcznych odpowiedzi...wstępniak wyjaśniający dlaczego " się pcham" zajęło mi to prawie 2 godziny. Uuuuu, dzisiaj rusza stronka promująca moją " skromną i niewielką" osobę w sieci. Prosiłam Whisky żeby się nauczyła pisać na klawiaturze ( bo przeglądać internet z pańciem to już umie) to będzie robiła za moją sekretarkę:D nic maupa nie odrzekła. 

Ja od rana uruchomiłam już cukiernio piekarnię, właśnie piekę bezę do zamówionej na jutro malinowej chmurki, teraz robuś tłucze jaja do drożdżowego ze śliwkami, kruszonka już się chłodzi, chlebek wyrasta w lodówce. A ja mam nadzieję nie paść na tzw. pysk na wieczornej imprezie stowarzyszeniowej pt. Pożegnanie lata.

Wczoraj w ramach odstresowywania , mnie wkurzył małż, którego wkurzyło niskie ciśnienie wody, związane z działalnością hydrauliczną, i wypatrzył nierówności płytkowe, ale to tak nam dał popalić, że glazurnik walnął szpachelką i powiedział że schodzi z roboty. Tłumaczyliśmy mu we troje, że nie ma płytek idealnych co do milimetra. Po buncie glazurnika, małż spokorniał i powiedział że " już nic nie mówi" .  Ale ciśnienie podniósł nam skutecznie. Z targu wróciłam nie tylko ze śliwkami do drożdżowego, które się właśnie produkuje ale i z zamówieniem na malinową chmurkę na jutro i na ciasta na Wielkanoc. 

Po południu wpadła koleżanka na " odstresowanie" . Uczyniłyśmy to za pomocą czerwonego wina i francusko włoskich serów, zagryzanych figą. I miałam nadzieję na wcześniejsze spanie a tu ZONK , ta rozpusta mnie ożywiła, stronka zmotywowała do działania i już po wszystkiem. Mam nadzieję, niedługo zakończyć większość działań kuchennych i przetrenować oko przed imprezą. A tymczasem ....ucieszmy oczy i dusze ...

Miłego, słonecznego końca tygodnia. Bye 

20 września 2018 , Komentarze (21)

najlepiej pasażerski, lecący z " naszego" lotniska;). Nie wytrzymam, przysięgam nie wytrzymam....wczoraj usłyszałam że do wymiany jest " piec" , dosyć, wysłałam małża do hydraulika...ja mam już dosyć ...kurtyna nie leci ciepła woda. Pan mi objaśnił, ze piec jest stary ...fakt ponad 20 lat i bardzo możliwe że nazbierało się tam kamienia i osadów. I szkoda by było, żeby całe to śmietnisko pompa popchnęła mi do nowych kaloryferów i mieszalników .....nie wiem ile kasy małż uzbierał na remont ( ja dostaję tygodniówki) :D więc wysłałam Bankomat do hydraulika niech sobie ustalają...ja mam już powyżej uszu " niespodzianek" . Wczoraj zaczęła się układać łazienka ...nooo, muszę przyznać, że sama się pochwaliłam paszczowo ...płytki wyglądają o niebo lepiej, kiedy są już  częściowo na ścianach, myślę, że dzisiaj wizja będzie jeszcze lepsza :D Na basen i siłownię wróciłam ...chociaż chwilowo basenu znowu nie ma ..raz ze względu na babskość dwa ...na brak prundu we Ferdku. Ale właśnie udzieliłam zapytania publicznego " kiedy" będzie uzdatniony do używania. W przyszłym tygodniu znowu czekają mnie wyprawy po podgrzewacz wody do kuchni i po pierdalamenty do łazienki...jest fachowiec od płytek to niech wierci i mocuje. Muszę go też poprosić niech mi zamówi lustra...bo ustaliliśmy że półki w regale koło prysznica będą - szklane. We wnęce w której pierwotnie miało być wc, panowie zrobią regał z płytek ...ale zamiast półki też robić z płytek namówili mnie na szklane..woda będzie ściekała szczelinkami między szkłem a płytką i nie będzie stała na półkach . Jestem jak najbardziej za ...faktycznie...coś tam z deszczownicy się pochlapie a ja nie będę codziennie wystawiała żeli, maseczek i innych pierduł żeby wodę ściągnąć z półek. Za stara jestem, za leniwa no i mam urwaną " koniczynę" 8). I to by było chyba na tyle. Zaraz popełznę na targ po śliwki ...bo jutro mamy pożegnanie lata ...imprezę stowarzyszeniową ( czytaj picie i dyskutowanie do późna w nocy) i zgodnie ze zwyczajem każdy coś targa na takową (loser). Więc Bacia naszykuje koszyczek " dla wilków" . A teraz tradycyjnie troszkę detali. 

To zdjęcie zostało " zauważone" przez wykładowcę.

A tak prezentuje się wieczorami fontanna w " moim" Starym Ogrodzie. 

Pięknej końcówki lata. Miłego czwartku . Ahooooooooooooooooojjjjjjjj

19 września 2018 , Komentarze (21)

wczorajszymi wiadomościami na temat ...fotografii :(. Inaczej to sobie wyobrażałam ...no cóż będę amatorką z " wycieczkowymi" zdjęciami dla własnej przyjemności. Zabrałam ze sobą 40 zdjęć w formacie A4, pan je obejrzał i...okazało się , że mam potencjał....widać że jestem " poszukującą" robiąc zdjęcia. Pochwalił trzy zdjęcia z Barcelony , nocne zdjęcie Casa Batllo i "Gargamela" z Santa Maria del MAr i jedno Sagrady ....tu miał uwagi co do nieba...że go niby nie ma tzn. że jest białe...po czym oświaczył, że zrobienie dobrego nieba jest bardzo trudne, on by je zrobił ...wstawiając z innego zdjęcia ..i tu runęło ( z hukiem) moje wyobrażenie o " zdjęciu" . No cóż w ogóle się okazało, że na robienie dobrych zdjęć mam oczywiście kiepski aparat...bo nie można w nim ustawić masy parametrów w tym ...ostrości, to co dla nas oglądaczy wydaje się świetnym zdjęciem...u fachowca jest ..nieostre. Ale pochwalił też jedno ze zdjęć z Radomia ...za " doskonałe" światło ...Pan bardzo miły, ale nie wiem czy jeszcze powędruję na te warsztaty ...człowiek mówi dla mnie mało zrozumiale ( fakt...że osób jest niewiele, ale widać że mają doświadczenie więc wiedzą o co kaman), no nic ...zobaczymy ...co tydzień nie dam rady biegać na spotkania:(. Wczoraj się okazało, że zabrakło nam jednego dekoru , bo półka pod kibelek jest szersza ( w zasadzie zabrakło takiego kawałka może 20 cm 2 no ale dokupić muszę całą, na szczęście po zatelefonieniu pan powiedział że płytka będzie na dzisiaj . Tak się teraz kupuje. Drzwi zamówione ...więcej z moim chłopem nie pojadę po żadne zakupy, koniec, kropka, koniec. Pojechaliśmy wybrać podłogę ...oooo ludzie...był a jakoby go nie było ...cały czas telefony, cały czas gdzieś wyłaził ...niech to szlag, generalnie, podłoga, która mnie się podobała ...jemu się nie podobała w związku z czym zaproponowano nam zupełnie inna podłogę z innej firmy , wybrałam też panele na antresolę ...kuuurcze dość drogie , no ale z korundem , więc moje psinki będą mogły wspinać się do pańciowego wyra i kapci im nie będę musiała na pazurki zakładać :D. I to by było chyba na tyle...metodą paszczową, czyli gadaniem z ludźmi zjednuję sobie potencjalnych wyborców. Aaaa....jest o nas dość głośno w mieście ( widać nasza trójka robi skuteczny szum) bo szefowa koła była wczoraj w UM i została zaproszona przez Prezydenta i wickaprezydenta do rozmów i konsultacji ( dobrze że ja nie byłam przy wicku ...bo ten szerszeń zarządza MZDiK ...zabiłabym za te chodniki na części " mojej" ulicy). Już zareklamowałam moją stronę internetową, która ruszy pod koniec tygodnia no i ludzie chcą poznawać program Zielonych a może i przystępować do niej...tak zgadałam się z taksówkarzem, który nota bene okazał się mieszkać " za moimi" plecami i sobie pogadaliśmy o szkodach jakie występują min. po budowie owej hali sportowej za moim płotem. No dobra...koniec wieści oraz innych przypowieści. Czas ucieszyć oczy 

No to miłego dzionka...pora wywlec się z pieluch i pogonić małża żeby wreszcie Ferdka do reanimacji odprowadził .Bye....

18 września 2018 , Komentarze (10)

Szybko:D. I to od samego poniedziałku. Ferdek znowu zdechł...coś mu " impulsy" elepśtryczne nie dochodzą i nie odpala. Bankomat zawiózł mnie po zakupy, wróciłam i oczywiście się zaczęło. Panowie fachowcy mnie potrzebowali, potem się zabrałam za czytanie Planu adaptacji do zmian klimatu miasta Radomia, w tej tematyce miasto prowadzi konsultacje społeczne ...dla mnie osobiście plan nie do przyjęcia przede wszystkim ze względu na język jakim jest napisany. To jest dokument nieczytelny dla przeciętnego obywatela...pełen zbędnych szczegółów , nadmiernie rozbudowana tematyka, specjalistyczny język. Ja sama byłam zmęczona po 15 stronach a gdzie do końca?( 80 stron) , chyba autorowi płacono od strony . A potem zostałam zaatakowana przez " pomocników" gdzie są moje ulotki ( no wciąż nie wiem co ma być na ulotce- był młyn z rejestrowaniem list) , gdzie jest strona. Więc rach ciach ...wrzuciłam " lekramę" do sieci a moi kochani znajomi stworzyli oficjalną stronę, która ruszy pod koniec tygodnia. Wspaniały Walduś ( bułeczki makowe mnie to będzie kosztowało), dzisiaj muszę napisać tekst " prezentacyjny" no i wieczorem padłam...jak pies Pluto. O 22 już byłam zombie...wreszcie spałam antyzmarchowo prawie 8 godzin. Dzisiaj z rana w programie podłogi i drzwi - zabieram ze sobą Płatnika, bo jak się odezwie jak w sprawie kupionych płytek ...to normalnie zarąbię....pilnikiem do paznokci, żeby dłużej cierpiał.  Zgodnie z życzeniem....otaczam was letnią, parkową naturą. Miłego wtorku. Paaaaa

17 września 2018 , Komentarze (22)

Wczoraj było cudnie ....koło 11 popełzłam zregenerować ciele i rozumek, wybrałam park , zabrałam aparat , żeby uwiecznić przyrodę ostatniej letniej niedzieli w tym roku. Oczywiście ...wyszłam na spacerek...byłam na spacerze ...wróciłam po ponad 2 godzinach  ...bagatela z 450 zdjęciami:D. Jestem rozpoznawalna hihihi chyba dzięki psicom, bo wczoraj dwie osoby się ze mną przywitało i spytało " a dzisiaj pani bez piesków"? no proszę...nie ma to jak mieć rasowe kundle na stanie 8). Małż myślał że ja wypełzłam na " jakieś swoje zebranie polityczne" hmmm...chłopina myśli, że ja już niczym innym nie żyję tylko działalnością. Wreszcie zaczął interesować się remontem, dzisiaj przypełzł i zaczał jęczeć że nie będzie takich zaworów przy kaloryferach ...bo wystają 5 cm i będzie zawadzał nogą...pognałam na górę zobaczyć o co chodzi. No i powiedziałam, że zawory będą...bo w tym miejscu nikomu nie przeszkadzają, oczywiście nasz dialog doprowadził fachowców do łez...małż stwierdził że " koleżana" się uderzy w nogę ...na co ja odpowiedziałam, żeby posadził kochankę na drugim końcu parapetu , gdzie nie ma kaloryfera , za to jest klamka od okna, bo wtedy w czasie akcji, będzie miała  dodatkowe bodźce...klamka będzie ją piła w kręgosłup...panowie rżeli ze śmiechu. Na polu działań ...glazurnik robi nowe wylewki, przy okazji okazało się, że trzeba od nowa wykuwać miejsce na odpływ liniowy i przesunąć o 8 cm rurki z wodą pod baterię prysznicową. Woda na górze leci ostro...za to na dole podobno ledwie cieknie ( co zasygnalizował małż) no to trzeba o tym powiedzieć hydraulikom którzy przyjdą.Wróci jeszcze elektryk, bo musimy ustalić co z podłączeniem pod podgrzewacz wody  no i okazało się że belka w sypialni jest " zwichrowana" i światło zamiast w belce trzeba rozmieścić na skosach. Wieczorem przyjedzie stolarz od schodów...znalazłam takie które mi się podobają...ciekawe co pan fachowiec powie na mój pomysł. Niech się dzieje . A teraz zapraszam na odrobinę wytchnienia dla oczu i ducha. 

Miłego początku nowego tygodnia wszystkim. Ahoooooojjj

16 września 2018 , Komentarze (14)

dobrze, że nie odpadła:D. Żaden człowiek nie jest samotną wyspą, do życia potrzebuje innych . I w związku z tym ( i owym też) mam przyjemność poinformować was że ...lista Zielonych w wyborach do sejmików została zarejestrowana a w okręgu 5 " namber łan" jestem mła....

Swoją drogą, coś się w tej mojej podmetropolitalnej wsi zaczyna roznosić ...albo mną straszą ludzi albo chwalą ...:?. Ostatnio na fiutbuku poprosiła o kontakt pani radna ...bohaterka jednego z komentarzy ( bohaterka niepozytywna) i wytłumaczyła mi się ze swojej nieobecności na uroczystej sesji rady miasta ...hmmmmm wymieniłyśmy kilka zdań. Wyraziłam moją opinię o pracy rady i zainteresowaniu radnych sprawami mieszkańców ( czyli o tym ...czym powinni się interesować w ramach siedzenia i wygniatania krzeseł w sali obrad) i podziękowałam pani za to, że stać ją było na odezwanie się do zwykłego mieszkańca ( nie takiego znowu zwykłego8)) z wyjaśnieniem. Niemniej ...pani radnej, ktoś musiał donieść o zamieszczonym przeze mnie artykule ..bo on jest widoczny tylko dla moich znajomych. I dobrze...i mogę robić za straszydło jeśli to będzie odnosiło skutki dla ludzi. Bo cały czas powtarzam , zresztą jest już nas spory chór...powtarzających. I władze miasta i rada miasta są dla nas ...nie my dla nich. O i koniec i kropka o polityce i społeczeństwie. 

Wczoraj przeglądałam internet w poszukiwaniu ew. schodów, które bym chciała mieć do mojej spalni ( latem to raczej będę miała tam darmową saunę, no trudno trzeba będzie zainwestować w wentylator...ale przy takich wydatkach to już pikuś) przy okazji, przy jednym z modeli...zobaczyłam cenę , jaką firma oferuje za takie schody ...no mam niejakie rozeznanie co do negocjowania zapłaty :D . Jutro ruszają panowie z wylewkami , ociągają mi się coś hydraulicy ...krowa pt. zmiękczacz wody wciąż jeszcze nie jest zainstalowana oj.....a pan się tak dobrze zapowiadał. Dzisiaj muszę zmolestować małża żeby rzucił swoim organem wzroku na podgrzewacz , który trzeba zamontować pod zlewem ( budujący dom...podciągnęli mi do kuchni tylko ..zimną wodę...a ciepłej nie opłaca mi się w tej chwili ciągnąć przez prawie cały salon, ale nie ze względu na kucie tylko ze względu na ...zajeżdżanie pieca,  który musiałby się nieźle napracować i zużyć gaz oraz energię, żeby mi ogrzać np. 4 litry wody ). Na czwartek mam mieć wsie reflektorki sufitowe ( łapię się na gorącą nową produkcję opraw - szczotkowane aluminium) we wtorek trzeba jechać załatwić temat drzwi i podłóg a potem to już takie duperele...biały montaż...i za dwa tygodnie będę mogła się wam pochwalić moją łazienką...no prawie pochwalić bo jeszcze mebli nie będzie więc umywalka i kran będą zamontowane nieco później. Aaaa trzeba będzie lustra zamawiać. I w zasadzie zostaną meble ...ale to mnie martwi najmniej. 

No to zdałam wam nieco relacji a teraz zapraszam na ...relaksację....popatrzymy na , jak to ładnie określiła Kasztanowa , " detale" , miłej, ostatniej , letniej niedzieli. Ahoooooooooojjjjjj (pa)

Owa kamienica nosi nazwę " pod filozofami" - dom Podworskich , ozdobiony płaskorzeźbami Sokratesa, Arystotelesa ( byś może ) , Platona i Cezara. 

No to się oddalam, zagłębiać  w "plany adaptacji do zmian klimatu w miastach powyżej 100 tyś. mieszkańców" , bo już widać, że mamy sporo uwag ...do tych planów :). Bye

15 września 2018 , Komentarze (15)

Objawiam się...ciemną nocą ..bo się trochę zregenerowałam, wczoraj już nie dałam rady dłużej żyć i w stanie zombialnym padłam o 21 :D. Powrót do aktywności pływalniano siłowniowej , remont,  wciąż  targaliśmy się z kwestią wylewek - skończyło się na skuciu 15 m - łazienki i korytarzyka między łazienką, salonem a jednym pokojem, tam panowie robią nową wylewkę...reszta nieruszana , pójdzie na nią podkład i podłoga ...ale doopa a nie oszczędności w związku z tym ...bo jednak muszę wrócić do tej droższej wersji podłogi , jest trójwarstwowa i nie trzeba jej kleić, nadaje się do takich warunków jakie mamy. Hydraulik zdemolował pół łazienki na dole, trudno ta demolacja będzie musiała poczekać do przyszłego roku ( podwiesić sufity i zabudować rury, które są " na wirzchu") poza tym...kolejną niespodzianką była ..wymiana kaloryferów i myślę, że to już jest koniec niespodzianek. Wczoraj przyjechały płytki i oczywiście mój dziki mąż zaczął marudzić przy rozładunku " nigdy bym tego nie kupił", " a te płytki to niby gdzie" tamta ramta ...powiedziałam ...milcz, miałeś szansę obejrzeć przed kupnem, nie chciałeś....to teraz milcz i kąp się na dole, jak ci się góra nie będzie podobała. W związku z moją wizytą w towarzystwie fotograficznym i po konsultacjach z moim sesyjnym fotografem, s ponad 5 tyś wybrałam 120 , z tych - 70 a z tych finalnie 40 i tyle zrobiłam w formacie A4 ( na więcej nie było mnie stać, a i tak cenę dostałam o wiele niższą niż na cenniku, bo powołałam się na Dominika) i powiem wam że....robią fotki robią wrażenie, przynajmniej na mnie i na oglądających. Tak jak powiedział Dominik...architekturę i przyrodę powinno się robić na większych formatach, wtedy można się pozachwycać :PP. A teraz zapraszam na troszkę uczty dla oczu ( w mniejszym) formacie, czyli co nieco z radomskich ulic. 

no to miłej soboty wszystkim, ja się chyba jeszcze przytulę do podusi i pośpię. Ahoooojjj

4 września 2018 , Komentarze (44)

:D. Meldunek posesyjny. 

miłego popołudnia, ja byłam dzisiaj na siłowni...nadciągnęłam mięsień czworogłowy i w ogóle w związku z wydarzeniami dnia wczorajszego ...kolejne wystąpienie pod sądem, wywiad dla jakiejś lokalnej telewizji i umówione na jutro nagranie dla radia zet ...jestem w stanie zombialnym do kwadratu :D ahooooooooooojjjjjjjj

3 września 2018 , Komentarze (12)

że mnie szlag trafił ( choć było blisko) , ubiegły tydzień względem natłoku zajęć, spotkań, osiągnął niespotykaną kumulację. We czwartek pojawił się problem skuwania 130 m wylewki ...myślałam, że się zapłaczę...były awantury, krzyki i cała reszta , jeden fachowiec każe kuć, drugi jednak nie , dzisiaj przyjedzie trzeci ...zobaczymy co powie. A tymczasem nadciąga hydraulik a za nim glazurnik. 

Wczoraj miałam sesję zdjęciową do ulotek i plakatów w Starym Ogrodzie...nie myślałam że spotkam się z tak miłą reakcją, ludzie przystawali, podziwiali, pozdrawiali a wszyscy mówili " jaki fantastyczny pomysł, jaka urocza sesja"  Nie wątpię, że zachwyty były kierowane głównie do dwóch gwiazd owej sesji czyli moich psic, które naprawdę zachowywały się jak księżniczki a do tego zawodowe fotomodelki, fotograf był zachwycony. Dzisiaj wieczorem dostanę zdjęcia i dalej do roboty. 

Zakończyłam też okres mojego upałowego lenistwa i dzisiaj wróciłam do aktywności. Po 5 miesiącach przerwy przepłynęłam 1,2 km nie jest źle, choć bardzo zadowolona z siebie to nie jestem, no ale...mogło być gorzej. Teraz szybciutko wychłepczę kawę i śmigam po tradycyjne zakupy, bo potem stolarze, tamta ramta , a wieczorem spotkanie. Mam zamiar przeżyć i ten tydzień. Miłego poranka i początku nowego tygodnia. Ahoooooooooooj(pa)

27 sierpnia 2018 , Komentarze (26)

czytaj awantura ( jak to zwykle u nas...na pokładzie samochodu, co ma swoje zalety albowiem strona mężowska nie ma gdzie uciec i musi wysłuchać mojego darcia8)) . Zaczęło się od tego, że naszykowałam już pismo do MZDiK z prośbą o wyjaśnienie mi kto i dlaczego i jakim prawem zmienił projekt chodnika, a dzisiaj jadąc do domu zobaczyłam że 3/4 ulicy ma trawniki od strony jezdni ...reszta od trawnika do płotów posesji to chodnik a na odcinku 150 m...ulica jest zrobiona ....od ulicy ciąg pieszo jezdny a od strony płotów ...trawniki ( tak jak wam pisałam) . Nie ukrywam że mi się piana na pyszczydło wytoczyła jak to zobaczyłam. Podzieliłam się refleksją z małżem a ten na mnie z paszczą ....że czego się czepiam...mam chodnik? mam ...to czego chcę. O ty.......w ząbek czesany. Powiedziałam, że on niczego nie chce i nic go nie interesuje i usłyszałam " ty nic nie robisz , tylko siedzisz i nie zarabiasz ...ja na wszystko pracuję" wiecie ...w pierwszej chwili mi mowę odjęło a potem się zaczęło. Za 200 m. awantura się skończyła ...dowiózł mnie do sklepu z płytkami a potem przywiózł w pobliże domu. Ale jak przyszłam do chałupy to się po prostu popłakałam. Przykro jest kiedy się słyszy taki tekst...jakoś o tych 29 latach kiedy pracowałam i zarabiałam nie pamięta ( ba...o tych dwóch latach kiedy on był w wojsku a ja pracowałam to już w ogóle nie pamięta) . Gdybym faktycznie leżała do góry kołami i pachniała ( czyli była prawdziwą kobietą) to byłabym w stanie zrozumieć...a tak ...nie rozumiem. 

Zadzwonił stolarz z wyceną kuchni...powiedział ile ( tyle się niestety spodziewałam) poprosiłam, żeby zadzwonił do małża ale nie przyznawał się, że ja już znam cenę. Spiskowiec zadzwonił, potem oddzwonił do mnie i powiedział " Tomek zaakceptował, powiedział ...no trudno skoro tak wyszło" :D. Przyjechał niedawno do domu i pyta mnie " wiesz ile stolarz powiedział za kuchnię" ja oczywiście rżnę głupa i mówię " no ile" a on 21, 5 tyś...na co oświadczyłam ...no tak myślałam że koło 20 tyś. Na co mój mąż dalej - a to jest cena z garderobą ? Nie...grzeczniutko odpowiadam ..łazienka, garderoba i łóżka ...to osobno, ale myślę ze to nie więcej niż 10 tyś ( zapomniałam jeszcze o półkach w bibliotece, która się dzisiaj zaczęła budować :Dale poważnie myślę, że tu już kwota taka będzie ...bo nie będzie lakierowanych frontów no i szafek nie będzie tak dużo jak w kuchni i oświetlenia. Za to małż rzucił ...sprawdź sobie parkiety u Gajewskiego ...na co ja grzeczniutko ( tia....grzeczniutko) przydźwigałam laptopa, wybrałam coś co mi się podoba , zadzwoniłam do producenta i już znam ceny :? no ...w porównaniu ze sklepem w którym oglądałam podłogi to tu mi pan powiedział prawie 60 zł taniej za metr...przy 105 m. to mi czyni kwotę ...akurat na resztę mebli . Oczywiście po drodze była akcja zatwierdziania wiercenia dziury pod kable od anteny satelitarnej ...sprawdzanie czy kable do gniazdek wewnątrzblatowych są pociągnięte obok kabla do płyty indukcyjnej. Konsultacje jak będzie wyglądała sypialnia na stopniu...bo moje genialne dzieci wyobraziły sobie, że będę miała podwieszane sufity i sypialnia będzie miała 60 cm wysokości:PP

Cóż nie ukrywam, że wydarzenia ostatnich godzin zmęczyły mnie trochę ...zjadłam obiad, zrobię sobie kawę i poczytam coś lekkiego ...jakąś książkę o ciężarze własnym do 1 kg (smiech)

Ale wcześniej znowu was ...zazielenię ku spokojności waszej i swojej. 

No to miłego popołudnia moi drodzy...milutkiego i spokojnego. Ahoooooj 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.