jak obiecałam tak wyjawiam. Zdradzam tajemnicę kata. Miesiąc temu Długoręka mi powiedziała " wiesz siestra zmniejszasz się ale..teraz to dopiero widać jak ci wisi, szczególnie okropnie z prawej strony ( mowa była oczywiście o wale atlantyckim) musisz na wesele kupić gacie co bolą" nosz kuźwa takie gacie to ja już mam i niestety nie zadawalają mnie. Najpierw więc udałam się do bankomatu domowego i w te słowa przemówiłam
( J) " Czy dasz mi pieniądze na zlikwidowanie tego brzuszyska do wesela, nie mogę go sama się pozbyć"
(B) " Jak chcesz , a co będziesz się operowała? "
(J) " Bóg ci rozum odjął? Żadnej operacji, wystarczą mi te 4 i tak mnie ew. czeka jeszcze operacja ręki, poza tym plastyka brzucha to 17 tyś. Nie, chcę iść na masaże - 40 zł masaż"
( B)" jak chcesz"
No to ja za telefon i do Kudłatej " Dawaj namiary na masażystę, mam kasę" I tak miesiąc temu trafiłam do Kata. Kat jest dietetykiem i ma licencjat z fizjoterapii, pracował jako rehabilitant u nas w szpitalu ale z racji sytuacji rodzinnej musi być w domu. Przed pierwszym masażem Kat mnie obfotografował i zważył . Jego mądra waga rozebrała mnie na części pierwsze. Waga, BMI, tłuszcz, mięśnie, gnaty , woda, tłuszcz wewnętrzny, lewa ręka, prawa ręka itd itp. I zaczęło się ...jestem wytrzymała na ból ale na pierwszym masażu myślałam że spie..przę chłopakowi ze stołu przez okno z IV piętra. Brzuch miałam niczym ofiara przemocy domowej w siniakach, jak go pokazałam znajomym to pytali " Tomek cię pobił?" Po dwóch tygodniach siniaki się już nie pokazywały, ja przywykłam do masażu i do tej cholernej bańki chińskiej na koniec ( nienawidzę tego ustrojstwa szczerze, no ale " wysysa " tłuszcz). Kat sobie postawił za cel zrobić ze mnie swoją wizytówkę, dobrze, że nienadrzwiową bo bym zajęła całą powierzchnie i nie byłoby w co kołatać i mało mnie zmasować to i odchudzić , no i mu mówię, że jestem na diecie i przez dwa miesiące schudłam 2 kg a on mnie pyta co jem ...no to ja mu recytuję jadłospis na ów dzień a on mnie pyta a gdzie mięso? no to ja mu że no mam ...dwa razy w tygodniu , a on mi jakie dwa razy pani ma w każdym posiłku zjadać 30 g białka. No i miesiąc temu pożegnałam się z SD , choć abonament kończy mi się za tydzień i wcinam jajka, mięso, twarogi, jogurty, kefiry , indyka, wołowinę, ryby , warzywa, niewiele owoców ( pozwolił mi jeść owoc po pływaniu), chleb do śniadania, kasza , makaron pełnoziarnisty do obiadu, oczywiście 5 razy dziennie co 3 godziny. I efekty już znacie. Dzisiaj było komisyjne ważenie i Kat się mało nie zsikał z radości. Schudłam 3 kg, straciłam wg. jego wagi ponad 3 kg tłuszczu, przybyło mi 1,6 kg mięśni, jestem lepiej nawodniona, ruszyła mi przemiana materii . I tak ganiam do kata 3 razy w tygodniu :D Siestra spytała, czy uświadomiłam małża ile go będzie kosztowało moje " modelowanie" , oświadczyłam jej że on wie 40 zł za masaż i niech tak zostanie, 40 brzmi lepiej niż 1600 a chłop im mniej wie tym zdrowszy. Poza tym nie widzę rzazów na futrynie, znaczy się nie odznacza ile masaży już wzięłam. I tak oto ...zdradziłam wam tajemnicę mojego katowania i kurczenia :D Miłego popołudnia