co ten mój Kaźmirz wyprawia - z zębami, jest już 8 a rosną następne. Na górze garnitur 6 zębowy, na dole dwie jedynki i rżną się właśnie trójki. Obłęd, co za pędziwiatr zębologiczny. Matka zszokowana i zmęczona, pytałam dzisiaj czy je coś oprócz warzywek, stwierdziła że tylko warzywa i owoce, bo na ugotowanie zupy dla niego przez to zębaczenie nie ma siły. Dzisiaj w programie miał mieć batata i buraka. Nie mogę się już doczekać jego przyjazdu i błyśnięcia tymi zębiskami.
U mnie nowinka...zmienili mi termin szczepienia, na późniejszy czyli 4 maja. Małż twierdził " widać za młoda jesteś" a niech ich ..no nic i tak przecież będę żyła 155,5 roku ( już za chwileczkę zostanie mi do zrealizowania 99,5 latek) więc niech się ZUS nie łudzi, że im się uda nie płacić mi tej emerytury dla stulatków. A dzisiaj Kazik
babcia Kazika ( czyli mła)
i trochę wiosennego parku , niedługo łapię nikusia i śmigam zobaczyć co dzisiaj się rozwiośniło
Pięknego piątkowego popołudnia, miłego początku weekendu , który zapowiada się wspaniale ( przynajmniej pogodowo). Ahoj!!!